Dzieje niszczyciela ORP Warszawa
![Dzieje niszczyciela ORP Warszawa](files/2015/Morze%20Statki%20i%20Okrety/01%20NS/Dzieje%20niszczyciela%20ORP%20Warszawa%20-%20www.jpg)
Robert Rochowicz
Wcielenie tego okrętu było wyrazem ambicji Dowództwa Marynarki Wojennej, aby w składzie floty największymi jednostkami bojowymi w dalszym ciągu pozostały niszczyciele. Jego zakup wpisywał się też w „mocarstwowe” plany rozbudowy floty, które miały być realizowane w nadchodzącej dekadzie lat 70. XX wieku.
Uzbrojenie rakietowe zawładnęło umysłami wojskowych strategów już pod koniec lat 50. Następna dekada potwierdziła skuteczność nowej broni na ówczesnym polu walki, nic więc dziwnego, że kolejne klasy i typy rakiet starano się jak najszybciej wprowadzić do uzbrojenia nie tylko okrętów nowych, ale również będących w służbie. Przebudowa jednostek już posiadanych z jednej strony miała być tańszą i szybszą drogą rakietyzacji sił morskich, z drugiej zaś niosła niebezpieczeństwo nie osiągnięcia w pełni zamierzonego efektu. Starsze kadłuby nie zawsze nadawały się do umieszczania w nich nowych wzorów uzbrojenia, a ciągnące się próby generowały dodatkowe koszty i nie w każdym przypadku kończyły się powodzeniem. Jednym z przykładów w zamyśle szybkiego przezbrojenia gotowych już okrętów była historia rozwoju radzieckich jednostek proj. 56, których przedstawicielem jest bohater niniejszego artykułu, czyli pierwszy polski niszczyciel rakietowy ORP Warszawa.
Przyszły flagowy okręt naszej floty zbudowano jako jeden z 27 klasycznych niszczycieli proj. 56. Wyjściowe parametry taktyczno-techniczne właściwie już w trakcie budowy serii odstawały od ówczesnych, najnowszych rozwiązań technicznych pola walki. Świadczy o tym fakt, że z będących w produkcji 31 okrętów tylko 27 ukończono w klasycznej wersji uzbrojenia. Do zasadniczych wad zaliczyć trzeba m.in.: odkryty pomost bojowy, odkryte stanowiska bojowe związane z użyciem większości typów uzbrojenia (poza armatami głównego kalibru), słabe uzbrojenie przeciwpodwodne (tylko bomby głębinowe), przestarzała część wyposażenia radiotechnicznego, niewielki zasięg pływania. Późniejsza modernizacja do proj. 56PŁO czternastu okrętów wzmocniła jedynie uzbrojenie przeciwpodwodne, pozostawiając nie rozwiązane inne kwestie wskazywane jako słabe punkty całego projektu.
Cztery kolejne kadłuby rozpoczęte według proj. 56 dokończono według proj. 56M (Biedowyj, Prozorliwyj, Nieułowimyj oraz Nieubierżymyj) z ustawioną na rufie wyrzutnią rakiet przeciwokrętowych KSSzcz. 32. jednostka projektu 56, a piąta proj. 56M – Nieukrotimyj – w ogóle nie powstała...
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO nr Specjalny 1/2015