Elektroboot – narodziny Mamuta (cz. 1)
Mieczysław Jastrzębski
Już pod koniec 1941 r. dowodzący siłami podwodnymi Dönitz dostrzegł, że Brytyjczycy podjęli wojnę technologiczną przeciwko U-Bootom, zaangażowali duży potencjał naukowy, i w niedługim czasie należy spodziewać się szybkiego rozwoju sił i środków do zwalczania okrętów podwodnych. Szczególne zagrożenie dla nich admirał upatrywał w rozwoju systemu namierzania położenia w zanurzeniu (asdic), wobec czego wkrótce dotychczas budowane U-Booty miały okazać się przestarzałe i bezbronne. Bierna postawa – produkcja i posyłanie na Atlantyk „starych” typów – nieuchronnie prowadziła do załamania wojny podwodnej. Rozwiązaniem wychodzącym naprzeciw miało być wprowadzenie do linii jednostek oceanicznych z napędem Waltera, mających cechować się dużą prędkością podwodną i możliwym długim czasem przebywania w zanurzeniu.
Rok 1942 – projekt Waltera
3 stycznia 1942 r. w sztabie BdU (Befehlshaber der Unterseeboote) w Paryżu odbyła się narada, na której omawiano przedstawiony przez inż. Hellmutha Waltera projekt małego okrętu podwodnego. Napęd turbiną jego konstrukcji zasilaną niebezpiecznym paliwem – nadtlenkiem wodoru (H2O2) – w przeciwieństwie do napędu silnikami tłokowymi cechował się m.in. niezależnością od dostępu powietrza z zewnątrz, pozwalając na długotrwałe zanurzenie okrętu oraz osiąganie dużych prędkości podwodnych. Już wtedy Dönitz zażądał, aby obok tego projektu natychmiast rozpocząć prace nad dużym okrętem oceanicznym. Te wkrótce ruszyły – projekt V 301 przewidywał parametry zbliżone do jednostek typu VIIC: wyporność 800 t, prędkość nawodną 15 w., podwodną 26-27 w., uzbrojenie w 4 dziobowe wyrzutnie z zapasem 16 torped nowego typu o długości 5,5 m. Będąca wówczas w fazie eksperymentu turbina przewidziana była do napędu małych jednostek (projekt V 300).
W czerwcu w sztabie BdU odbyła się kolejna narada poświęcona projektowi Waltera, podczas której Dönitz nakazał zastosowanie napędu dwuśrubowego, 6 aparatów torpedowych oraz uzbrojenia plot. Dla dużego okrętu konieczne stało się zaprojektowanie odpowiedniej turbiny, o mocy zapewniającej uzyskanie wysokiej prędkości podwodnej (było to dla borykającej się z brakami kadrowymi firmy Waltera dużym wyzwaniem; dopiero po interwencji na najwyższych szczeblach skierowano do niej 20 inżynierów wcielonych do wojska). Dönitz obawiał się, że minie przynajmniej pół roku, nim nowa turbina zostanie wyprodukowana i wejdzie w fazę prób. 24 czerwca 1942 r. Dönitz przedstawił OKM swoje stanowisko dotyczące dalszej budowy U-Bootów, domagając się decyzji o wzmożeniu prac projektowych i badań nad napędem Waltera oraz jak najszybszym przystąpieniu do budowy oceanicznych jednostek nowego typu w dużej liczbie.
Jednak dotychczasowe próby z nowym rodzajem napędu nie doprowadziły do uzyskania zakładanych osiągnięć oraz tworzyły dodatkowe trudności, powodując chłodne przyjęcie nalegań Dönitza. OKM nie podjęło satysfakcjonujących admirała decyzji, co jego zdaniem niechybnie prowadziło do skutków fatalnych dla dalszych losów wojny. Co prawda, w celu prowadzenia kolejnych eksperymentów z turbiną zlecono budowy 2 małych okrętów typu XVIIA – U 792 i U 793, które rozpoczęto w grudniu 1942 r., ale Dönitz był zawiedziony. Prawdopodobnie nie mając wpływu na decyzje OKM, postanowił pominąć drogę służbową i we wrześniu swoje obawy o losy wojny podwodnej – wobec systematycznego pokrywania przez przeciwnika coraz większych obszarów Atlantyku zasięgiem lotnictwa – przedstawił adiutantowi marynarki przy kwaterze Hitlera, kmdr. Puttkamerowi. W efekcie już 28 września 1942 r. odbyła się narada z udziałem führera, podczas której Dönitz przedstawił aktualną sytuację wojny U-Bootów i niepokojące perspektywy dalszych jej losów. Uzmysłowił Hitlerowi, że wskutek podjętej przez przeciwnika wojny technologicznej U-Booty niewątpliwie wkrótce zostaną zaskoczone nowymi środkami przeciwpodwodnymi, a ich cechy (możliwość krótkotrwałego zanurzenia w połączeniu z małą prędkością podwodną) szybko staną się śmiertelnym zagrożeniem. Konieczne zatem jest wcześniejsze przygotowanie się na nowe warunki walki, a osiąganie dużych prędkości podwodnych stanowić miało jedyną alternatywę, wobec której ochrona konwojów byłaby niemal bezradna. Hitlera zapoznano także z aktualnym stanem prac nad typem XVII (mniejszy, projektu Waltera) i wstępnymi pracami nad projektem 476, oznaczonym przez OKM jako typ XVIII (duży, oceaniczny), który szczególnie zainteresował Hitlera. Teraz Dönitz osiągnął cel. Wynikiem narady był zwrot w dotychczasowym stanowisku OKM i wydana dyrektywa o natychmiastowym rozszerzeniu prac nad projektem i budową U-Boota typu XVIII.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 1-2/2015