Euronaval 2014 Press Tour
TOMASZ GROTNIK
Euronaval 2014 Press Tour
Po raz piąty francuski przemysł obronny sektora morskiego zorganizował Press Tour poprzedzający, zbliżającą się wielkimi krokami, paryską wystawę uzbrojenia i wyposażenia okrętowego Euronaval 2014. Trwające od 30 września do 3 października przedsięwzięcie objęło zakłady produkcyjne, ośrodki badawczo-rozwojowe i bazę morską, położone w zachodniej i środkowej Francji.
Imprezę, wspieraną przez francuskie Ministerstwo Obrony, zorganizowały: DGA (Generalna Dyrekcja ds. Uzbrojenia), Marine nationale, DCI (Défense Conseil International, struktura zajmująca się szkoleniem zagranicznego personelu wojskowego) wraz z partnerami przemysłowymi zrzeszonymi w izbie GICAN (Groupement Industriel des Constructions et Armements Navals) – DCNS, MBDA, Nexterem, Piriou, Sagemem i Thalesem.
Gospodarze przedstawili szereg nowości, jednak w zdecydowanej większości stanowiły one ewolucję istniejących rozwiązań. Z polskiego punktu widzenia najciekawsze były systemy i urządzenia powiązane z szeroko rozumianą bronią podwodną, ale także optoelektroniczne, uzbrojenie rakietowe i oczywiście okręty nawodne różnych klas. Na nich skoncentrujemy naszą relację.
PODWODNA OFERTA
Po wrześniowej prezentacji przed Sejmową Komisją Obrony Narodowej propozycji przedsiębiorstw francuskich (DCNS, MBDA i Thales) i gdyńskiej Stoczni Remontowej Nauta, wspieranych przez przedstawicieli rządu Francji w Polsce, związanej z programem Orka, wiadomo już w zasadzie czego możemy się po niej spodziewać. W trakcie wizyty we Francji polscy dziennikarze poznali jedynie nieco więcej jej szczegółów technicznych.
Rdzeniem „pakietu” pozostaje wielozadaniowy okręt podwodny Scorpene 2000 – tak teraz producent oznacza tę jednostkę, co ułatwia zaszeregowanie jej do odpowiedniej klasy wyporności. Także ze względów marketingowych DCNS zrezygnował z nazwy Andrasta dla mniejszego okrętu podwodnego do działań przybrzeżnych. Obecnie jest to Scorpene 1000, co ma podkreślać zbieżność obu konstrukcji w około 60% i uwiarygodnić tę drugą. W samym projekcie Scorpene 2000 nic się nie zmieniło, jednak pojawiły się nowości dotyczące systemu napędowego.
DCNS proponuje obecnie trzy pomocnicze zespoły napędowe niezależne od powietrza. Ich cechą wspólną jest modułowa budowa, zastosowanie paliw powszechnie dostępnych, łatwych i bezpiecznych w przechowywaniu na pokładzie oraz możliwych do zatankowania w każdej bazie, a także zapewniających skryte działanie jednostki pod wodą. Jednocześnie oferują one charakterystyki optymalne dla odmiennych koncepcji użycia okrętu podwodnego. Pierwszym jest – znana już – MESMA, wykorzystująca turbinę parową napędzającą prądnicę. System ten sprawdzono w morzu, zapewnia pływanie podwodne z prędkością 4 w. przez około 2 tygodnie. Po kilku latach badań DCNS opracował także napęd AIP wykorzystujący elektrochemiczne ogniwa paliwowe, określany jako II generacji. Zasadniczymi nowościami są: możliwość użycia „zwykłego” powietrza zamiast czystego tlenu i pozyskiwanie wodoru na okręcie w wyniku przetwarzania węglowodorów (oleju napędowego), w miejsce skomplikowanej i potencjalnie niebezpiecznej armatury wodorowej. Wykorzystano przy tym badania i doświadczenia prowadzone przez firmy cywilne, uzyskując działający prototyp. Doprowadziło to do powstania systemu uniezależniającego okręt od powietrza spoza jego wnętrza, uprościło jego obsługę, zlikwidowało konieczność tankowania wodoru o podwyższonej czystości i zwiększyło okresy międzyremontowe, co wpłynęło na ograniczenie kosztów eksploatacji. System ma pozwolić na pływanie przez 3 tygodnie z prędkością podwodną 4 w.
Obie powyższe propozycje są optymalne dla okrętów mających operować skrycie przy niskich prędkościach, w rejonach niebezpiecznych i przybrzeżnych, gdzie priorytetem jest duża niezależność od bazy. Trzecia przeznaczona jest dla jednostek do działań „myśliwskich”. Chodzi tu o baterie ogniw litowo-jonowych. Rozwiązanie dobrze znane z urządzeń elektronicznych, już niedługo zagości na okrętach podwodnych – na razie na czterech japońskich typu Soryu. To potwierdza, że „kierunek myślenia” jest słuszny i dla pewnych odbiorców atrakcyjny. Baterie będą montowane dodatkowo, a nie w miejsce ogniw ołowiowo-kwasowych. Mają służyć do nagłego zwiększenia mocy lub długotrwałego pływania. Pozwolą na utrzymanie w zanurzeniu prędkości 12 w. przez dobę lub 4 w. przez tydzień. Gdy okręt wyjdzie z rejonu niebezpiecznego, baterie można ładować, po czym wrócić do akcji. Rozwiązanie to jest też oferowane jako pakiet modernizacyjny dla jednostek istniejących, ponieważ niemal nie ingeruje w ich konstrukcję.
Kolejną nowością DCNS jest boja wielofunkcyjna Vipere. Daje ona możliwość skrytego zlustrowania powierzchni przed wyjściem okrętu na głębokość peryskopową lub gdy jednostka leży na dnie. W tym roku przetestowano w morzu prototyp wyposażony w panoramiczny zespół optoelektroniczny z czterema kamerami TV, z których obraz trafia w czasie rzeczywistym do systemu walki okrętu via kabel światłowodowy o długości 2000 m. W przypadku wykrycia przez nieprzyjaciela, kabel jest odcinany, a okręt uchodzi z miejsca zagrożenia. Vipere oferuje też inne konfiguracje czujników: anteny AIS i GPS, ESM oraz łączności.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 11/2014