Euronaval Press Tour
Tomasz Grotnik
Euronaval Press Tour
czyli wrześniowe impresje z francuskich stoczni
Od 15 do 18 września br., ponad 30 dziennikarzy z Europy, Bliskiego i Dalekiego Wschodu, miało sposobność zapoznania się z technicznymi możliwościami oraz bieżącą ofertą francuskiego przemysłu okrętowego. Prasowe tournée, zorganizowane przez DGA oraz GICAN, stanowiło przedsmak zbliżającego się salonu techniki wojenno- morskiej Euronaval 2008. Francuscy gospodarze zadbali o to, aby dobre wrażenie przetrwało do tej imprezy. Trzeba przyznać, że im się to udało.

O randze imprezy świadczy fakt powitania przez szefa współpracy zagranicznej DGA (Delegatura Generalna Uzbrojenia Ministerstwa Obrony – odpowiednik naszego Departamentu Zaopatrywania SZ MON) Jacquesa-Emmanuela de Lajugie, szefa sztabu Marine Nationale wadm. Jacquesa Launaya oraz szefa GICAN Jean- Marie Poimboeufa. Spotkanie inauguracyjne odbyło się na terenie 107. Bazy Sił Powietrznych (Base Aeriene 107) w podparyskim Villacoublay, a ponadto Armée de l’Air przekazała do dyspozycji ekipy prasowej samolot transportowy CASA CN-235, podkreślając w ten sposób jedność Sił Zbrojnych Republiki Francuskiej.
W trakcie czterech dni dziennikarze odwiedzili bazę Marine Nationale w Tulonie (największą na Morzu Śródziemnym) oraz tamtejsze Centrum Integracji Systemów Bojowych DCNS, ośrodek badawczy Thales Underwater Systems (TUS) w Sophia Antipolis opodal Nicei, Arsenał i ośrodek projektowy fregat DCNS w Lorient, a także Arsenał i ośrodek projektowy okrętów podwodnych DCNS oraz stocznię CMN w Cherbourgu. Oprócz wspomnianych przedsiębiorstw, okazję do prezentacji miało szereg innych, mniejszych firm, dostawców podzespołów, w tym baterii, ładunków bojowych, systemów bezzałogowych, torped itp. Ich prezentacje nie skryły się w cieniu DCNS-u, czy Thalesa - były równoważne i równie ciekawe. Wszystkie promujące się podmioty GICAN, oprócz autokreacji, działały na rzecz wspólnego interesu, bo Francuzi dobrze wiedzą, że...
...w jedności siła
Okrętowa gałąź francuskiego przemysłu obronnego, dzięki rozwijaniu nowoczesnych technik i technologii, zapewniła swojej flocie (jako jednej z dwóch w Europie) status „oceanicznej”. Jednocześnie wnosi ona znaczący wkład w eksport uzbrojenia, a jego wysokość w 2007 r. osiągnęła wartość 5,5 mld euro. Głównymi rynkami dla produktów branży wojenno-morskiej są: Unia Europejska (oprócz eksportu, również współpraca przemysłowa) oraz Bliski Wschód, Azja, a także Ameryka Południowa. Połączenie sił „globalnych” przedsiębiorstw oraz małych i średnich firm, stworzyło przemysł okrętowy, mogący dostarczyć kompletne okręty różnych klas („systemy systemów”), a także poszczególne ich podzespoły i komponenty, reagując tym samym elastycznie na zapotrzebowanie rynku. Wraz z ich zakupem, nabywane są dodatkowe świadczenia, takie jak: szkolenie, serwis, konsultacje oraz inne rodzaje wsparcia technicznego i operacyjnego. Ponadto rozwinięta baza badawczo-rozwojowa (na badania i rozwój nowych technologii, w 2007 r. wydano 727 mln euro), zapewnia gotowość do stawienia czoła nowym rodzajom zagrożeń, a tym samym zapotrzebowaniu Marine Nationale oraz flot ewentualnych importerów. Tak kompleksowe i pragmatyczne podejście, tworzy atmosferę sprzyjającą współpracy międzynarodowej. Jej najlepszymi przykładami jest budowa fregat przeciwlotniczych Horizon, fregat wielozadaniowych FREMM (oba typy w kooperacji z Włochami), czy okrętów podwodnych Scorpene wraz z Hiszpanią. Bardzo ważnym elementem międzynarodowej kooperacji jest transfer technologii oraz licencje. Budowa pięciu fregat w ramach programu Delta w singapurskiej stoczni ST Marine (obecnie zakończony i to bez opóźnień!), czy sześciu Scorpene w indyjskiej stoczni MDL w Mumbaju, pokazują możliwości adaptacji do potrzeb rynku międzynarodowego. Ścisła współpraca DGA, GICAN oraz Marine Nationale, umożliwia dostarczenie tej ostatniej systemów uzbrojenia w pełni adekwatnych do zmieniających się potrzeb, a także zapewnia stałe wykonywanie „kroków technologicznych” pozwalających na utrzymywanie zdolności floty do realizacji zadań stawianych przez polityków.
W trakcie czterech dni dziennikarze odwiedzili bazę Marine Nationale w Tulonie (największą na Morzu Śródziemnym) oraz tamtejsze Centrum Integracji Systemów Bojowych DCNS, ośrodek badawczy Thales Underwater Systems (TUS) w Sophia Antipolis opodal Nicei, Arsenał i ośrodek projektowy fregat DCNS w Lorient, a także Arsenał i ośrodek projektowy okrętów podwodnych DCNS oraz stocznię CMN w Cherbourgu. Oprócz wspomnianych przedsiębiorstw, okazję do prezentacji miało szereg innych, mniejszych firm, dostawców podzespołów, w tym baterii, ładunków bojowych, systemów bezzałogowych, torped itp. Ich prezentacje nie skryły się w cieniu DCNS-u, czy Thalesa - były równoważne i równie ciekawe. Wszystkie promujące się podmioty GICAN, oprócz autokreacji, działały na rzecz wspólnego interesu, bo Francuzi dobrze wiedzą, że...
...w jedności siła
Okrętowa gałąź francuskiego przemysłu obronnego, dzięki rozwijaniu nowoczesnych technik i technologii, zapewniła swojej flocie (jako jednej z dwóch w Europie) status „oceanicznej”. Jednocześnie wnosi ona znaczący wkład w eksport uzbrojenia, a jego wysokość w 2007 r. osiągnęła wartość 5,5 mld euro. Głównymi rynkami dla produktów branży wojenno-morskiej są: Unia Europejska (oprócz eksportu, również współpraca przemysłowa) oraz Bliski Wschód, Azja, a także Ameryka Południowa. Połączenie sił „globalnych” przedsiębiorstw oraz małych i średnich firm, stworzyło przemysł okrętowy, mogący dostarczyć kompletne okręty różnych klas („systemy systemów”), a także poszczególne ich podzespoły i komponenty, reagując tym samym elastycznie na zapotrzebowanie rynku. Wraz z ich zakupem, nabywane są dodatkowe świadczenia, takie jak: szkolenie, serwis, konsultacje oraz inne rodzaje wsparcia technicznego i operacyjnego. Ponadto rozwinięta baza badawczo-rozwojowa (na badania i rozwój nowych technologii, w 2007 r. wydano 727 mln euro), zapewnia gotowość do stawienia czoła nowym rodzajom zagrożeń, a tym samym zapotrzebowaniu Marine Nationale oraz flot ewentualnych importerów. Tak kompleksowe i pragmatyczne podejście, tworzy atmosferę sprzyjającą współpracy międzynarodowej. Jej najlepszymi przykładami jest budowa fregat przeciwlotniczych Horizon, fregat wielozadaniowych FREMM (oba typy w kooperacji z Włochami), czy okrętów podwodnych Scorpene wraz z Hiszpanią. Bardzo ważnym elementem międzynarodowej kooperacji jest transfer technologii oraz licencje. Budowa pięciu fregat w ramach programu Delta w singapurskiej stoczni ST Marine (obecnie zakończony i to bez opóźnień!), czy sześciu Scorpene w indyjskiej stoczni MDL w Mumbaju, pokazują możliwości adaptacji do potrzeb rynku międzynarodowego. Ścisła współpraca DGA, GICAN oraz Marine Nationale, umożliwia dostarczenie tej ostatniej systemów uzbrojenia w pełni adekwatnych do zmieniających się potrzeb, a także zapewnia stałe wykonywanie „kroków technologicznych” pozwalających na utrzymywanie zdolności floty do realizacji zadań stawianych przez polityków.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 10/2008