Euronaval Press Tour 2012


Tomasz Grotnik


 

 

 

 

Euronaval Press Tour 2012

 

 

 

Pomiędzy 24 a 27 września br., już po raz czwarty, odbył się Press Tour, poprzedzający najważniejsze targi militarnego budownictwa okrętowego i uzbrojenia morskiego na świecie – paryskie Euronaval. Nielicznej grupie dziennikarzy, wśród których znalazł się także przedstawiciel naszego wydawnictwa, przedstawiono, niejako „wyprzedzająco”, najnowszą ofertą firm francuskich sektora morskiego, którą szersza publiczność pozna dopiero pomiędzy 22 a 26 października. Zanim – w następnym numerze NTW – zdamy relację z tegorocznej edycji salonu, już teraz zaprezentujemy kilka najciekawszych produktów wojennomorskich znad Loary.

 

Imprezę zorganizowały wspólnie: Generalna Agencja Uzbrojenia (DGA, Direction générale pour l’armement) wraz z Marine nationale oraz niektórymi przedstawicielami izby przemysłowej producentów techniki morskiej GICAN (Groupement Industriel des Constructions et Armements Navals). Tym razem obejmowała ona wizyty w bazach morskich w Tulonie i Breście, stoczni DCNS w Lorient oraz ośrodkach badawczo-rozwojowych Thales Underwater Systems w Sofia Antipolis, DCNS w Mourillon i szkoleniowym DCI (Défense Conseil International, firma współpracująca z MO Francji, zajmująca się szkoleniem zagranicznych odbiorców francuskiego uzbrojenia) w Saint-Mandrier.

 

Okręty nowe i po face-liftingu
Jeden z najważniejszych programów okrętowych DCNS – fregat wielozadaniowych FREMM, jest w zaawansowanej fazie realizacji. Obecnie w stoczni koncernu w Lorient w różnych fazach budowy znajduje się sześć jednostek (pięć francuskich i jedna marokańska). Tymczasem producent pracuje nad dalszą ewolucją projektu. Nową propozycją jest FREMM ER – Extanded Range. Konfiguracja ta bazuje na sprawdzonej już platformie, zaś zasadniczą nowością jest wykorzystanie nowej, wielofunkcyjnej stacji radiolokacyjnej z czterema antenami ścianowymi, a także rezygnacja z masztu rufowego. Znajdujące się do tej pory na nim anteny (walki elektronicznej, łączności i optronicznego systemu ostrzegawczego Thales Artemis) zintegrowano na nowym maszcie, stojącym na bryle mieszczącej anteny płaskie. Nowy radar dalekiego zasięgu SF 500, opracowany przez Thalesa, działa w paśmie S i wykorzystuje sprawdzone technologie użyte przy opracowaniu stacji Herakles, wyposażonej w pojedynczą, pasywną antenę obrotową, którą zamontowano na singapurskich fregatach Formidable oraz FREMM-ach (francuskich i marokańskim). Taka modyfikacja pozwoli na rozszerzenie zdolności zwalczania celów powietrznych, w tym ograniczone zastosowanie okrętów w ramach systemu obrony przeciw rakietom balistycznym, do zwalczania których użyte mogą być pociski Aster 30. Choć żadne decyzje w tej kwestii nie zapadły, bardzo prawdopodobnym jest przyjęcie konfiguracji FREMM ER jako wersji FREMM FREDA (Frégates de défense aériennes), czyli specjalizowanej fregaty przeciwlotniczej, której dwie jednostki zostaną zbudowane dla Marine nationale. W latach 2020-2022 zastąpią one parę starych jednostek typu F 70 AA – Cassard i Jean Bart. Tę ostatnią fregatę nawet zmodernizowano, zastępując m.in. radar dozoru powietrznego DRBJ 11B znacznie nowocześniejszym SMART S Mk 2, ale jest to tylko rozwiązanie doraźne.

Inną modyfikacją istniejącej jednostki – znacznie ciekawszą z naszego punktu widzenia – jest Gowind MCM. DCNS przedstawił propozycję, znanego już z naszych łamów, patrolowca, tym razem przystosowanego do zadań walki przeciwminowej. Gowind MCM bazuje niemal w całości na sprawdzonej w morzu platformie, czyli jednostce klasy OPV – L'Adroit, którą dzierżawi Marine nationale. L'Adroit miał już okazję współpracować z bezzałogowym śmigłowcem Schiebel Camcopter S-100 (nawet jeden utracił – maszyna zatonęła) oraz szybkimi łodziami wodowanymi z dwóch slipów rufowych. To właśnie ten „obszar” poddano modyfikacji. Miejsce na rufie, zajmowane do tej pory przez pochylnie, przekształcono w dok dla dużego bezzałogowca przeciwminowego SeaKeeper. Jest to pojazd zdalnie kierowany (radiowo, dzięki swej półzanurzalnej konstrukcji), także dobrze sprawdzony w rzeczywistych warunkach. Do jego obsługi na pokładzie Gowinda MCM opracowywany został system wodowania i wyciągania, obejmujący dwa hydraulicznie sterowane ramiona wraz z elastyczną kołyską do bezpiecznego podejmowania SeaKeepera. Powierzchnia pokładu rufowego pozwala również na bezproblemowe rozmieszczenie dwóch stanowisk dla mniejszych, autonomicznych pojazdów podwodnych. Adaptacja do nowej roli nie pociągnęła za sobą konieczności rezygnacji z lądowiska dla śmigłowca, jednak zrezygnowano z hangaru w nadbudówce, którego miejsce może być teraz zajęte przez centrum walki przeciwminowej albo dodatkowe wyposażenie towarzyszące systemom MCM. Można także ustawiać na pokładzie (zarówno lotniczym, jak i dziobowym) dedykowane kontenery z osprzętem do sterowania pojazdami lub ich obsługą.

Warto zauważyć, że tak skonfigurowana jednostka może odpowiadać zapotrzebowaniu sformułowanemu i zaprezentowanemu w marcu br. przez MON w projekcie „Koncepcji Rozwoju Marynarki Wojennej RP do 2030 r.”. Określono tam plan pozyskania trzech „okrętów patrolowych z funkcją zwalczania min”. Ważnym atutem tej propozycji byłaby jej dojrzałość oraz fakt przetestowania w warunkach rzeczywistych.

 

 

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 11/2012

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter