F-16 Jastrząb – pięć lat na polskim niebie

 


Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński


 

 

 

F-16 Jastrząb

 

– pięć lat na polskim niebie

 

 

Wielozadaniowe samoloty myśliwskie Lockheed Martin F-16 Jastrząb służą w polskich Siłach Powietrznych już od pięciu lat. Zakupiliśmy czterdzieści osiem wielozadaniowych samolotów F-16 Jastrząb, które wprowadzono do wyposażenia trzech eskadr lotnictwa taktycznego, rozmieszczonych w dwóch bazach lotniczych. Przez ten czas samoloty F-16 Jastrząb sprawnie zintegrowano z niezbędną infrastrukturą i wdrożono do użycia, trwało też intensywne szkolenie personelu latającego i naziemnego.

 



Wielozadaniowe samoloty F-16 Jastrząb stanowią trzon lotnictwa bojowego Sił Powietrznych i są przeznaczone do wykonywania zadań w ramach walki o powietrzną przewagę, do wsparcia innych rodzajów sił zbrojnych oraz do prowadzenia rozpoznania. Eskadry lotnictwa taktycznego wyposażone w samoloty F-16 Jastrząb, kiedy tylko osiągną pełną gotowość bojową, będą w pełni kompatybilne z sojuszniczymi jednostkami lotniczymi, co niesie ze sobą wiele korzyści. Nie tylko ułatwia współdziałanie, ale także pozwala na łatwiejsze przyjęcie – w razie konieczności – sojuszniczych sił wzmocnienia. Wszystkie eskadry lotnictwa taktycznego wyposażone w wielozadaniowe samoloty F-16 Jastrząb, po sprawdzeniu prowadzonym według procedur NATO, przez Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych, otrzymały certyfikat do działania w ramach sojuszniczego systemu obrony powietrznej NATINADS. Dodatkowo, we wrześniu 2011 r., wydzielony komponent z 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego, złożony z czterech samolotów F-16 Jastrząb, ośmiu pilotów i niezbędnych elementów zabezpieczenia, przeszedł sprawdzian taktyczny TACEVAL, prowadzony przez dwudziestu inspektorów z różnych państw NATO i uzyskał certyfikat do działań ekspedycyjnych sojuszu w ramach bojowych operacji sił połączonych. Wdrożono też do eksploatacji i odpowiednio wyszkolono personel latający i techniczny w użyciu dodatkowego wyposażenia, takiego jak optoelektroniczny zasobnik obserwacyjno- celowniczy Sniper-XR, zasobnik rozpoznania obrazowego GD-110, system wymiany informacji taktycznej IDM, celownik nahełmowy J-HMCS oraz gogle nocnego widzenia. Stopniowo jest też gromadzone uzbrojenie, którego dostawy, na prośbę Polski, opóźniono na czas budowy odpowiednich składów. Obecnie wielozadaniowy samolot myśliwski F-16 Jastrząb to sprawdzony taktyczny system bojowy, działający na rzecz całych Sił Zbrojnych RP, ale droga do miejsca, gdzie dziś jesteśmy, wcale nie była łatwa... Do końca lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku Polska była częścią Bloku Wschodniego i członkiem Układu Warszawskiego. W sprawach obronnych uzależnienie od naszego wschodniego sąsiada, Związku Radzieckiego, było ogromne. Lotnictwo podzielone na komponent defensywny (lotnictwo Wojsk Obrony Powietrznej Kraju, z dowództwem w Warszawie) i ofensywny (Wojska Lotnicze, z dowództwem w Poznaniu, lotnictwo Marynarki Wojennej, z dowództwem w Gdyni), dysponowało sprzętem produkcji radzieckiej, personel szkolono i działał on w myśl założeń Układu Warszawskiego, a językiem współdziałania był rosyjski. Sposób operowania był całkowicie odmienny od zachodniego, począwszy od zasad wykonywania lotów, poprzez koncepcję wsparcia technicznego i logistycznego, a skończywszy na używanych jednostkach miary – metrach, kilometrach i kilometrach na godzinę. W myśl tej koncepcji działał personel dowódczy, sztaby, piloci, technicy, zaopatrzenie, kwatermistrzostwo, obsługa lotniska, łączność, meteorologiczne i nawigacyjne zabezpieczenie lotów.

Przemiany, jakie zaszły w Polsce na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, a następnie rozpad Związku Radzieckiego i rozwiązanie Układu Warszawskiego wytworzyło całkowicie nową sytuację. Zmieniało się otaczające nas środowisko międzynarodowe. Do 1989 r. sąsiadami Polski były wyłącznie państwa z Bloku Wschodniego, Związek Radziecki, Czechosłowacja i Niemiecka Republika Demokratyczna. Do 1994 r. nie przetrwało żadne z nich. Polska sąsiadowała teraz z Federacją Rosyjską (Obwód Kaliningradzki), Litwą, Białorusią, Ukrainą, Słowacją, Republiką Czeską i ze zjednoczoną Republiką Federalną Niemiec. Do 2001 r. cztery z owych państw stało się naszymi NATO-wskimi sojusznikami (Litwa, Słowacja, Republika Czeska, Republika Federalna Niemiec), jedno (Ukraina) zachowało przyjazną neutralność, pozostając w zawieszeniu pomiędzy wschodem a zachodem, dwa pozostałe zaś (Rosja i Białoruś), pozostają w stosunkach zaledwie poprawnych. To właśnie Rosja bądź też sojusz Federacji Rosyjskiej i Białorusi stanowi największe zagrożenie militarne dla Polski. Niestabilna sytuacja na Ukrainie również nie napawa optymizmem. I tak Polska od państwa leżącego w otoczeniu innych krajów Bloku Wschodniego stała się państwem frontowym, na granicy NATO, mając za wschodnią granicą dwa niezbyt sobie przychylne państwa (w tym jedno będące mocarstwem militarnym) oraz jedno państwo niepewne. W tym czasie, poza redukcjami ukierunkowanymi na znaczne zmniejszenie stanów osobowych Sił Zbrojnych RP, z których wycofywano też nadwyżki najstarszego sprzętu oraz pewnymi reorganizacjami, nie przeprowadzano większych zmian. Dla lotnictwa najważniejsze było połączenie Wojsk Obrony Powietrznej Kraju z Wojskami Lotniczymi w jednolite Wojska Lotnicze i Obrony Powietrznej, z dowództwem w Warszawie. Stopniowa redukcja doprowadziła do likwidacji korpusu lotniczego, przekształcenia dowództw dwóch dywizji lotniczych w dowództwa brygad lotniczych, a w końcu do całkowitej reorganizacji zabezpieczenia technicznego i logistycznego jednostek lotniczych, poprzez rozwiązanie pułków i powołanie w ich miejsce baz lotniczych oraz niezależnych od nich eskadr lotniczych. Nadal jednak, przez kolejne kilkanaście lat od przemian ustrojowych, podstawą wyposażenia Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej (przekształconych następnie w Siły Powietrzne) był sprzęt lotniczy z radzieckim rodowodem. Przystąpienie Polski do NATO sprawiło, że Siły Zbrojne RP mogły zostać po raz kolejny zredukowane, a jednocześnie wyspecjalizowane według określonych potrzeb i możliwości obronnych, w ramach sojuszniczego systemu. Nasze bezpieczeństwo oparliśmy o zdolność do powstrzymania agresora w pierwszej fazie konfliktu, by dalsze działania obronne prowadzić już wspólnie z sojuszniczymi siłami wzmocnienia. W takiej sytuacji kluczową sprawą stało się utrzymanie powietrznej przewagi nad obszarem Polski, w przeciwnym bowiem razie państwa sojusznicze nie skierują swoich sił zbrojnych na obszar, gdzie panuje lotnictwo wroga i gdzie będę narażone na poniesienie znacznych, niepotrzebnych strat. Dlatego rozbudowa i utrzymanie efektywnego systemu obrony powietrznej państwa nabrało zupełnie nowego, decydującego znaczenia, dla zapewnienia bezpieczeństwa militarnego Polski.


Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 11/2011

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter