Farnborough Internetional 2010
Piotr Butowski
Farnborough Internetional 2010
Podczas FI 2010 (19–25 lipca) zawarto kontrakty o łącznej wartości ponad 64 mld USD (wraz z opcjami), czyli trzy razy więcej niż w Paryżu rok temu, a nawet nieco więcej niż na „przedkryzysowej” wystawie Farnborough International 2008. Obie największe firmy przemysłu lotniczego, Airbus i Boeing, zebrały mniej więcej równe zamówienia samolotów, po około 25–26 mld USD (w rzeczywistości szacunki wartości kontraktów są zawyżone, gdyż są robione na podstawie cen katalogowych samolotów; ceny realne są zwykle niższe). Obaj liderzy przedstawili też swoje najnowsze produkty – 787 Dreamlinera i A400M Grizzly. Sporo zamówień dostał Embraer. Wyjątkowo optymistycznie wystąpili Rosjanie z Superjetem i zupełnie nowym MS-21. Jednym słowem, wszyscy czują, że kryzys już minął.
Dreamliner
Najważniejszą premierą Farnborough International 2010 był „samolot marzeń” Boeing 787 Dreamliner. Przybył on do Anglii na dzień przed otwarciem wystawy, w niedzielę o 9 rano, po trwającym 8 godzin i 37 minut locie z siedziby Boeinga w Seattle. Był to pierwszy lot Dreamlinera przez Atlantyk i w ogóle pierwszy poza granice USA. Za sterami samolotu podczas lądowania siedział pilot doświadczalny Mike Bryan; towarzyszyli mu Ted Grady i John Frischkorn. W drodze, która prowadziła przez regiony polarne i północny Atlantyk, testowano systemy nawigacji i łączności. Samolot przybyły do Anglii to trzeci egzemplarz doświadczalny ZA003 (rejestracja N787BX), napędzany silnikami Rolls-Royce Trent 1000. Wnętrze samolotu było dostępne dla prasy. Jego kabina jest na pół zapełniona aparaturą testową i na pół – typowymi siedzeniami pasażerskimi klasy ekonomicznej (ponad 120 miejsc, częściowo w przedniej i częściowo w tylnej sekcji kadłuba). Jest on m.in. używany do testów kabiny pasażerskiej: systemu klimatyzacji, przejść itp. Na pokładzie nie ma jeszcze systemu rozrywki dla pasażerów (ekranów telewizyjnych w oparciach foteli). Dreamliner nie został na wystawie do końca: już drugiego dnia (we wtorek) po południu odleciał za Atlantyk. Przed odlotem samolot przedefilował nad Farnborough w asyście dwóch myśliwców Spitfire. Komentator podkreślił, że wszystkie trzy samoloty są napędzane brytyjskimi silnikami Rolls-Royce. Obecnie lata już pięć samolotów doświadczalnych, w tym cztery napędzane silnikami Rolls-Royce Trent1000ijeden–silnikamiGeneral Electric GEnx-1B64. Pierwszy Boeing 787 ZA001 wystartował 15grudnia2009 r. w Everett koło Seattle, pilotowany przezMike’a Carrikera i Randy Nevilla. Kolejne wystartowały szybko po nim: ZA002 poleciał 22 grudnia 2009 r., potemnieconiepokoleiZA004– 24 lutego 2010r., ZA003 – 14marcai ZA005 (pierwszy z silnikami General Electric) – 16 czerwca. Szósty i ostatni samolot doświadczalny ZA006 (i drugi z silnikami General Electric) miał wystartować w sierpniu. Próby biegną bardzo szybko: ośrodek doświadczalny pracuje przez całą dobę, nocą wykonując obsługi i przygotowując samoloty do lotów następnego dnia. Do dzisiaj samoloty wylatały już grubo ponad 1000 godzin (tę granicę przeszły 16 czerwca br.). Wszystkie próby, do uzyskania certyfikatu wymagają 3100 godzin lotu, w tym 2430 godzin wylatają samoloty z silnikami Rolls- Royce, resztę – z silnikami General Electric. Po okresie trudności i opóźnień (łącznie opóźnienie wynosi 2,5 roku w stosunku do wcześniejszych planów), teraz wszystko wygląda lepiej i samolot pewnie przechodzi próby. Co prawda niedługo przed Farnborough International 2010 Boeing opublikował ostrzeżenie, że dostawy do startowego operatora, japońskich linii lotniczych All Nippon Airways „mogą pośliznąć się kilka tygodni w rok 2011”, ale – co również podkreślają przedstawiciele Boeinga – nie jest to oficjalna zapowiedź opóźnienia i firma zrobi wszystko, aby przekazać pierwszy samolot do eksploatacji w terminie, czyli przed końcem tego roku. W rezultacie prób nie było konieczności wprowadzania większych zmian w konstrukcji samolotu; poprawki dotyczą niewielkich przesunięć wyposażenia i okablowania, a także oprogramowania. Po próbach przeciągnięcia zmodyfikowano sloty na krawędzi natarcia skrzydeł. Mike Carriker, szef pilotów projektu 787, powiedział, że pod względem własności w locie z małą prędkością Dreamliner „może zawstydzić” typowe lekkie samoloty tłokowe. Przyszli użytkownicy, dwaj piloci japońskich linii lotniczych All Nippon Airways po raz pierwszy dostali mogli zapoznać się z Dreamlinerem 12 maja; wykonali oni lot na ZA001 siedmiokrotnie startując i lądując. Samolot zachowuje się jak wcześniejszy model 777 i – według firmy – do przeszkolenia obecnego pilota 777 na typ 787 wystarczy pięć dni. Główna nowość w konstrukcji 787 to kompozytowe skrzydła i kadłub (we wcześniejszych samolotach z kompozytów robiono tylko mniejsze i mniej ważne elementy jak pokrywy, elementy niesiłowe lub co najwyżej usterzenie, jak w 777). Dzięki nim, według Boeinga, Dreamliner jest o 20% bardziej wydajny niż obecne samoloty, o 30% tańszy w eksploatacji, a także bardziej komfortowy dla pasażerów. Nowy kompozytowy kadłub umożliwił zwiększenie ciśnienia w kabinie pasażerskiej z odpowiadającego wysokości 8 tys. stóp nad poziomem morza do 6 tys. stóp (co prawda w Airbusie A380 jest jeszcze lepiej – 5 tys. stóp). Dzięki temu pasażerowie będą odczuwać mniejsze zmęczenie w długotrwałym locie. Większa, bardziej komfortowa niż dotychczas będzie wilgotność w kabinie. Okna w kabinie pasażerskiej są znacznie większe niż w obecnych samolotach (Boeing mówi: trzykrotnie większe) i każdy pasażer będzie mógł wyjrzeć na zewnątrz. Boeing zebrał już 863 zamówienia od 56 klientów (przypomnijmy, że startowym operatorem 787 w Europie będą Polskie Linie Lotnicze LOT). Łącznie firma ocenia przyszłą sprzedaż Dreamlinerów na 3310 samolotów w ciągu 20 lat. Jeśli chodzi o zamówienia zawarte w Farnborough, to Dreamliner dostał niewielkiego prztyczka w nos. Jego bezpośredni konkurent, jeszcze nieistniejący Airbus A350 dostał 15 zamówień (od Hongkong Airlines), podczas gdy 787 dostał tylko trzy (od Royal Jordanian Airlines). Przy okazji, prezes Boeing Business Jets Stephen Taylor poinformował, że firma ma zamówienia na 12 Dreamlinerów w wersji VIP; trzy z nich będą samolotami prezydenckimi lub rządowymi. Dwa tygodnie przed wystawą w Farnborough International Boeing ogłosił, że określił już konfigurację wydłużonej wersji 787-9 (obecne samoloty to wersja 787-8), która będzie o 20 stóp dłuższa przy tej samej rozpiętości. Maksymalna liczba foteli będzie zwiększona o 40 (do 290). Zasięg samolotu zwiększy się o około 300 mil morskich (do 14 800 – 15 740 km). Pierwszym klientem, który otrzyma wersję 787-9 będzie Air New Zealand pod koniec 2013 r.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 9/2010