Wystawa FIDAE 2010
Piotr Butowski
Wystawa FIDAE 2010
Ciężkie trzęsienie ziemi z 27 lutego 2010 r., na niecały miesiąc do planowej wystawy FIDAE, zniszczyło część infrastruktury wystawy i niektóre drogi dojazdowe. Wyłączenia prądu naruszyły pracę hoteli. No i dochodził do tego strach – wstrząsy wtórne powtarzały się jeszcze przez kilka tygodni. Zorganizowanie wystawy stanęło pod znakiem zapytania; niektóre zagraniczne delegacje odwołały udział lub zmniejszyły skład. Decyzja o przeprowadzeniu wystawy pomimo tych zakłóceń zapadła tydzień później.

FIDAE przyjęła hasło: „wystawa solidarności”. Zdaniem szefa chilijskich sił powietrznych, generała Ricardo Ortegi, FIDAE, to okazja do podniesienia morale społeczeństwa i pokazania, że Chile nie poddaje się. W tym roku Chile świętuje 200. rocznicę niepodległości (wybuchu powstania przeciwko Hiszpanom), ale po trzęsieniu ziemi zmniejszono rangę wielu uroczystości. Odwołano uroczysty koktajl na otwarcie wystawy; dochody ze sprzedaży biletów przekazano poszkodowanym w trzęsieniu ziemi. Szesnasta już wystawa FIDAE (Feria Internacional des Aires y del Espacio) miała miejsce się od 23 do 29 marca 2010 r. na terenie międzynarodowego portu lotniczego im. Arturo Merino Beniteza. W wystawie uczestniczyło 420 wystawców z trzydziestu dziewięciu krajów. Kilku uczestników wystawy przybyło wraz z pomocą humanitarną na pokładzie swoich samolotów. W ten sposób przyleciał debiutujący na FIDAE samolot towarowy Airbus A330-200F, BBJ (Boeing Business Jet) skonwertowany w taką samą wersję, a także ciężki samolot transportowy Boeing C-17 Globemaster III Sił Powietrznych USA. Na miejscu w Santiago pomoc została przeładowana do samolotów transportowych 10. Grupy Lotniczej Sił Powietrznych Chile i przewieziona dalej na tereny najbardziej poszkodowane przez trzęsienie ziemi (przypomnijmy, jego epicentrum znajdowało się prawie 400 km na południe od Santiago, w pobliżu miasta Concepcion). Grupo de Aviacion No10 (10. Grupa Lotnicza) Sił Powietrznych Chile z samolotami transportowymi Lockheed Martin C-130 Hercules, samolotami tankowania powietrznego Boeing 707 i KC-135 Stratotanker, samolotem wczesnego ostrzegania Phalcon oraz samolotem prezydenckim Boeing 737 korzysta z tego samego lotniska, co międzynarodowy port lotniczy Santiago de Chile.
Największą atrakcją FIDAE 2010 był występ amerykańskiego myśliwca dominacji w powietrzu o cechach utrudnionej wykrywalności Lockheed Martin F-22A Raptor. Do Santiago przyleciały dwa takie samoloty w najnowszej wersji Block 30 wspierane przez dwa samoloty tankowania powietrznego KC-10A Extender. F-22A Raptor przybyły z 49. Skrzydła Myśliwskiego (samolot AF 05088) oraz z 44. Grupy Myśliwskiej (samolot AF 05105); ta druga jednostka została utworzona zupełnie niedawno, 1 lutego 2010 r. Obie stacjonują w bazie Holloman AFB. Po raz pierwszy w historii samoloty F-22A Raptor przyleciały do Ameryki Południowej (i w ogóle na półkulę południową), po raz pierwszy też lądowały w cywilnym porcie lotniczym. F-22A Raptor nie był pokazany na wystawie statycznej, natomiast niemal codziennie uczestniczył w pokazach w locie. Rutynowym elementem pokazu było otwarcie komór uzbrojenia – dwóch w spodzie kadłuba na sześć kierowanych pocisków rakietowych „powietrze-powietrze” średniego zasięgu AIM-120 AMRAAM oraz dwóch bocznych na dwa takie pociski małego zasięgu AIM-9X Super Sidewinder; niestety bez rakiet. Pod kadłubem samolotu cały czas był podwieszony stożek radiolokacyjny, niepozwalający zmierzyć prawdziwej skutecznej powierzchni odbicia samolotu.
Największą atrakcją FIDAE 2010 był występ amerykańskiego myśliwca dominacji w powietrzu o cechach utrudnionej wykrywalności Lockheed Martin F-22A Raptor. Do Santiago przyleciały dwa takie samoloty w najnowszej wersji Block 30 wspierane przez dwa samoloty tankowania powietrznego KC-10A Extender. F-22A Raptor przybyły z 49. Skrzydła Myśliwskiego (samolot AF 05088) oraz z 44. Grupy Myśliwskiej (samolot AF 05105); ta druga jednostka została utworzona zupełnie niedawno, 1 lutego 2010 r. Obie stacjonują w bazie Holloman AFB. Po raz pierwszy w historii samoloty F-22A Raptor przyleciały do Ameryki Południowej (i w ogóle na półkulę południową), po raz pierwszy też lądowały w cywilnym porcie lotniczym. F-22A Raptor nie był pokazany na wystawie statycznej, natomiast niemal codziennie uczestniczył w pokazach w locie. Rutynowym elementem pokazu było otwarcie komór uzbrojenia – dwóch w spodzie kadłuba na sześć kierowanych pocisków rakietowych „powietrze-powietrze” średniego zasięgu AIM-120 AMRAAM oraz dwóch bocznych na dwa takie pociski małego zasięgu AIM-9X Super Sidewinder; niestety bez rakiet. Pod kadłubem samolotu cały czas był podwieszony stożek radiolokacyjny, niepozwalający zmierzyć prawdziwej skutecznej powierzchni odbicia samolotu.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 5/2010