Francuska samobieżna armatohaubica GCT AUF 1

Michał Nita
Działania bojowe prowadzone przez wojska lądowe w zasadzie nie mogą odbyć się bez wsparcia artyleryjskiego. Pododdziały „boga wojny” odgrywają istotną rolę w zarówno w natarciu, obronie, czy działaniach opóźniających. Artyleria ma możliwość izolowania pola walki, osłaniania skrzydeł i odcinków w ugrupowaniu bojowym, niszczenia lub obezwładniania systemów dowodzenia itp. Stanowi także ważny element prowadzący walkę z artylerią przeciwnika. Zarówno konflikt na Ukrainie, jak i prowadzone w wielu krajach analizy, wyciągają jeden wniosek: rola artylerii nie będzie się zmniejszać, a wręcz wzrastać. Francuskie wojska lądowe, czyli Armée de Terre dysponują różnymi systemami artyleryjskimi. Pomimo znacznych redukcji wojsk ciężkich, w służbie pozostają także samobieżne armatohaubice GCT AUF1 kalibru 155 mm.
Okres przed GCT
Przed rozpoczęciem użytkowania armatohaubicy GCT artyleria francuska miała na uzbrojeniu działa samobieżne AMX Mk 61 kalibru 105 mm z przedziałem kierowania i napędowym z przodu kadłuba oraz bojowym z tyłu. Masa działa wykorzystującego kadłub popularnego czołgu AMX-13 wynosiła blisko 16,5 tony. Wyposażona w hamulec wylotowy lufa o długości 23 kalibry mogła być podnoszona w przedziale od – 4 do + 66 stopni. W płaszczyźnie poziomej lufa Mk 61 mogła się przemieszczać w zakresie po 20 stopni na prawo i w lewo od osi nośnika. Do strzelania z działa były przeznaczone pociski odłamkowo-burzące, jak i kumulacyjne. Drugie z nich były przewidziane do strzelań ,,na wprost’’ i walki z bronią pancerną. Pocisk kumulacyjny mógł przebić pancerz o grubości 105 mm nachylony pod kątem 65 stopni. Jednostka ognia wynosiła ponad 50 pocisków, a maksymalna donośność strzelania dochodziła do 15 km. Do wycelowania przed strzelaniem ogniem pośrednim był przeznaczony kątomierz działowy L841 o powiększeniu 4x, a do strzelań bezpośrednich celownik L881 o powiększeniu 6x. Załogę tworzyło pięciu żołnierzy. Dodatkowe uzbrojenie przeznaczone do samoobrony stanowiły dwa karabiny kalibru 7,5 lub 7,62mm. Do napędu pojazdu stosowany był silnik o mocy 184 kW (250 KM). W skład gąsienicowego układu jezdnego wchodziło 10 kół nośnych, dwa napędowe i dwa napinające z tyłu kadłuba oraz sześć rolek podtrzymujących. Oprócz francuskiej armii Mk 61 było eksploatowane m.in. w armii Izraela i Maroka.
Kolejne ciekawe działo samobieżne, również zabudowane na kadłubie AMX-13, to Mk F3 kalibru 155mm. Działo, częścią artyleryjską typu otwartego, miało lufę o długości 33 kalibrów. Do strzelania były przeznaczone pociski odłamkowo-burzące, oświetlające czy dymne. Kąt ostrzału w płaszczyźnie pionowej wynosił od – 0 do 67 stopni. Natomiast w płaszczyźnie poziomej wartości kąta ostrzału były następujące: 30 stopni w prawo i 20 w lewo, a także 30 stopni w prawo i 16 stopni w lewo. Należy jednak dodać, że w pierwszym przypadku (tj. 30 i 20 stopni) osiągnięcie takich kątów było możliwe przy kątach podniesienia lufy od 0 do 50 stopni, a w drugim przypadku (tj. 30 i 16 stopni) osiągnięcie wspomnianych kątów było wykonalne przy kątach podniesienia lufy od 50 do 67 stopni. Donośność pocisków mogła przekraczać nawet 25 km, natomiast szybkostrzelność dochodziła do 3 strz./min.. Do wycelowania działa podczas strzelań ogniem pośrednim był przeznaczony kątomierz działowy APX L877G o powiększeniu 4x. Przy użyciu celownika optycznego M321 lub L808 było możliwe prowadzenie ognia ,,na wprost’’. Do napędu pojazdu mogły być stosowane różne typy silników. W skład jego gąsienicowego układu jezdnego wchodziło 12 kół. Dwa z nich znajdujące się z przodu wozu były kołami napędowymi. Pod górnymi gałęziami gąsienic znajdowało się sześć rolek podtrzymujących. Masa działa Mk F3 przekraczała 17 ton. Jego obsługa składała się aż z 10 żołnierzy, choć podczas jazdy jedynie dwóch z nich jechało na dziale, pozostałych ośmiu mógł przewozić np. transporter gąsienicowy VCI. Poza siłami zbrojnymi Francji Mk F3 znalazła się w służbie armii Kuwejtu, ZEA i krajów Ameryki Południowej.
Historia powstania GCT
Dyskusje o potrzebie posiadania kolejnego działa samobieżnego rozpoczęły się w latach 60. XX wieku, w drugiej połowie dekady ostatecznie zdecydowano o rozpoczęciu opracowywania działa znanego obecnie jako GCT. Przed przystąpieniem do projektu opracowano wymagania zgodnie z którymi:
- nowe działo miało być typu zakrytego;
- miało zostać wyposażone w zmechanizowany układ zasilania oraz część artyleryjską kalibru 155 mm, jak i charakteryzować się właściwą celnością;
- wieża systemu artyleryjskiego miała mieć możliwość obrotu o 360 stopni i być zamontowana na kadłubie nowego wówczas czołgu AMX-30;
- donośność strzelania miała wynosić ponad 20 km;
- system artyleryjski miał być wyposażony w układ ochrony ABC;
- miało zostać opracowane przy uwzględnieniu ergonomii;
- działo miało mieć możliwość eksploatowania w temperaturach o zakresie od ponad - 30 do powyżej + 60 stopni C.
Decyzję o zastosowaniu kadłuba czołgu AMX-30 podjęto w celu osiągnięcia korzyści logistycznych. Jednakże we francuskich kręgach wojskowych, mimo większościowego poparcia dla takiego pomysłu, znaleźli się także jego krytycy. Ich zdaniem kadłub nowego działa samobieżnego powinien mieć z przodu przedział kierowania, w środku napęd, a z tyłu przedział bojowy i amunicyjny.
Po ostatecznym sprawdzeniu prawidłowości wymagań i co się z tym wiąże, ich zatwierdzeniu, rozpoczęto projektowanie prototypu. Został on wykonany w zakładzie EFAB w Bourges. O istnieniu prototypu oficjalnie poinformowano 11 stycznia 1972 roku. Nosił on oznaczenie P1 i od produkowanych seryjnie dział wyraźnie różnił się przodem wieży. Zastosowano w nim znajdujące się po obu stronach lufy odciążacze typu ciągnącego służące do zrównoważenia momentu sił ciężkości układu podniesieniowego. W 1972 roku zaczęły się próby z udziałem dwóch pierwszych prototypów P1 i P2. Badania przeprowadzali zarówno konstruktorzy i specjaliści z EFAB, jak i wojskowi z Wydziału Technicznego Wojsk Lądowych STAT. Podczas testów występowały problemy z funkcjonowaniem układu automatycznego ładowania działa. Ponadto nie była zadowalająca uzyskiwana szybkostrzelność. Później przygotowano dwa kolejne prototypy, czyli P3 i P4, które przekazano do STAT w połowie lat 70. Natomiast wcześniej, bo już w 1973 roku, pierwszy raz zademonstrowano jeden z prototypów GCT. Prototyp P5 był egzemplarzem testowanym przez specjalistów z EFAB. Po nim przygotowano prototyp P6, testowany przez STAT w okresie od września do grudnia 1976 roku. Ostatnim prototypem był P7. Przeprowadzane próby obejmowały nie tylko strzelania na ustalone odległości i jazdy w różnym terenie oraz po różnych rodzajach podłoża, ale także uczestnictwo w doświadczeniach taktycznych oraz próbach amunicji. Oprócz prototypów powstało także 10 dział reprezentujących tzw. serię próbną (pojawia się także informacja o jedynie 6 egzemplarzach). O rozpoczęciu produkcji seryjnej działa GCT zdecydowano w 1977 roku, początkowo francuski resort obrony zamówił 80 haubic.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 9/2017