Fregaty lekkie znad Bosforu

Fregaty lekkie znad Bosforu

Sławomir J. Lipiecki

Turecka Marynarka Wojenna (Türk Deniz Kuvvetleri, TDK) jest jedną z najsilniejszych w NATO i w związku z tym odgrywa kluczową rolę w zabezpieczeniu jego tzw. wschodniej flanki. Jej trzon stanowią wielozadaniowe fregaty rakietowe obrony powietrznej typu Gabya (G), wsparte przez tej samej klasy jednostki ASW typów Barbaros i Yavuz oraz względnie nowoczesne okręty podwodne (typów Atılay 209/1200, Preveze 209T1/1400 i Gür 209T2/1400, budowanych w Turcji na niemieckiej licencji). Co najistotniejsze, Turcja dysponuje rozbudowanym zapleczem technologicznym i stoczniowym, co umożliwia jej cykliczne i konsekwentne zwiększanie możliwości samodzielnego projektowania i konstruowania nowoczesnych jednostek morskich. Dobitnym przykładem budowanych zdolności jest program MILGEM (Milli Gemi, czyli okręt narodowy), zakładający pełną wymianę pokoleniową wszystkich podstawowych okrętów nawodnych do końca 2030 roku. Dotychczasowym owocem tego ambitnego programu jest wprowadzenie do służby czterech udanych wielozadaniowych korwet typu Ada (zwanych też – od pierwszej jednostki serii – typem Heybeliada), oraz trwający właśnie końcowy proces budowy pierwszej serii fregat lekkich ASW typu Istambul, które mają zastąpić w tej roli dotychczas używane jednostki typów Yavuz i Barbaros (MEKO A200 TN I i TN II), uznawane – mimo relatywnie młodego wieku i przeprowadzonej kompleksowej modernizacji – za zbyt małe i (w pewnych aspektach) jednak przestarzałe.

MILGEM

Program MILGEM w swojej bazowej formie wystartował już w styczniu 1996 roku. Zakładał on wówczas budowę w lokalnej stoczni korwet licencyjnych, zaprojektowanych przez niemiecką stocznię Blohm+Voss z Hamburga, specjalizującą się w budowie okrętów nawodnych według modułowej koncepcji MEKO (MEhrzweck KOmbinationschiff). Firma ta zadomowiła się na dobre na tamtejszym rynku dzięki zaprojektowaniu i budowie w Niemczech i tureckiej stoczni w Gölcük(prowincja Kocaeli) ośmiu fregat ASW typu MEKO 200, zgrupowanych w dwóch czterookrętowych grupach TN I i TN II. Okręty te, jakkolwiek pod wieloma względami bardzo udane, nie spełniły jednak wszystkich oczekiwań tureckiej MW. W związku z tym na początku 2000 roku dowództwo TDK podjęło decyzję o wygaszeniu współpracy z niemiecką firmą i zaprojektowaniu nowych jednostek w oparciu o krajową myśl techniczną i przemysł.

W 2004 roku utworzono w İstanbul Tersane Komutanlığı (Istanbul Naval Shipyard Command, INSC) Biuro Projektowe zmodyfikowanego programu narodowego MILGEM w celu wykonywania i koordynowania przyszłych projektów okrętowych. Turcja postawiła sobie za cel budowanie jednostek morskich w oparciu o możliwie jak największe wykorzystanie zasobów krajowych, co przy okazji wpłynęłoby pozytywnie na koniunkturę kraju oraz pozwoliło zyskać bezcenne doświadczenie. Jego założeniem jest konsekwentnie realizowana obecnie budowa dwunastu okrętów, w trzech klasach (korweta, fregata i niszczyciel lub duża fregata obrony powietrznej), po cztery jednostki, wszystkie oparte na tym samym bazowym projekcie (korwecie wielozadaniowej ASW – Ada).

Przedsięwzięcie okazało się od samego początku bardzo ambitne. Jasne stało się więc, że wymiana pokoleniowa okrętów w stosunku 1:1 może ostatecznie okazać się niemożliwa, choćby z uwagi na stopień skomplikowania nowych jednostek i rosnące wymagania co do ich możliwości, a co za tym idzie – koszty (trzeba by łącznie wprowadzić do linii np. 8 nowych fregat lekkich ASW TF-100/Istambul w miejsce takiej samej liczby MEKO 200, a tymczasem autoryzowano budowę tylko czterech). Pewną szansą na pozyskanie dodatkowych środków może okazać się rynek eksportowy. Udane korwety wielozadaniowe typu Ada już znalazły odbiorców w Pakistanie (jest to nieco powiększona ich wersja, klasyfikowana jako typ Jinnah). Co więcej, zarówno korwetami typu Ada, jak i budowanymi obecnie fregatami ASW typu Istambul zainteresowała się również Ukraina. W połowie grudnia ubiegłego roku minister obrony Ukrainy Andrij Taran podpisał umowy z firmami tureckimi o transferze technologii i budowie korwet oraz uderzeniowych powietrznych bezzałogowców na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy.

Tu jednak doszło do poważnego „zgrzytu”. Jako że jednostki te wykorzystują bardzo dużo rozwiązań i podzespołów amerykańskich, program budowy tych okrętów dla Ukrainy spotkał się z ostrym protestem ze strony USA. Konflikt interesów osiągnął apogeum, gdy Turcja – niespecjalnie przejmując się przy tym możliwymi konsekwencjami – wyraziła wstępną zgodę na dostarczenie Ukrainie również nowych fregat lekkich ASW typu Istambul. Fakt ten, w połączeniu m.in. z zakupem przez Turcję rosyjskiego systemu obrony powietrznej S-400, spowodował, że Stany Zjednoczone nałożyły na ten kraj embargo na eksport amerykańskich technologii. W konsekwencji, Turcja zmuszona została zmodyfikować część wyposażenia przyszłych fregat w oparciu o rodzime rozwiązania, przy czym niemal całkowitej wymianie uległo ich zasadnicze uzbrojenie.

Ada – udany prototyp

Kolejne okręty budowane w ramach MILGEM miały w istocie być rozwojową, powiększoną (czasem znacznie) wersją bazowych jednostek tego programu – wielozadaniowych korwet ASW. Jednocześnie dla wszystkich tych okrętów miał zostać opracowany wspólny, zintegrowany system dowodzenia i zarządzania walką, pozwalający swobodnie działać w środowisku sieciocentrycznym w ramach operacji połączonych. Głównym podmiotem odpowiedzialnym za budowę i wyposażenie korwet ASW została Stocznia Marynarki Wojennej w Stambule (Istanbul Naval Shipyard, INSY). Równocześnie nastąpiły zmiany w zakładanej koncepcji wykorzystania, jak i konstrukcji jednostek. Ewaluowały one stopniowo od okrętu obrony strefy wyłączności gospodarczej (Offshore Patrol Vessel, OPV) w kierunku nowoczesnej korwety wielozadaniowej, skonstruowanej według koncepcji zmniejszonej powierzchni odbicia radiolokacyjnego (SPO), przeznaczonej również do działań w strefie przybrzeżnej. Sama koncepcja do złudzenia przypomina więc amerykańskie okręty klasy Littoral Combat Ship, jednak projekt tureckich okrętów okazał się w praktyce o niebo lepszy.

Wymóg budowy tych okrętów w oparciu o projekt opracowany w Turcji (w znacznym stopniu na bazie odpowiednio powiększonych jednostek serii MEKO 200) spowodował konieczność zaangażowania w jego realizację ponad 50 lokalnych przedsiębiorstw i podmiotów gospodarczych. Rola firm zagranicznych (w tym – w znacznym stopniu – amerykańskich, brytyjskich i holenderskich) ograniczona została do tego stopnia, że byli oni jedynie dostawcami uzbrojenia i wyposażenia (pełnili również rolę tzw. ciała doradczego). Za realizację i koordynację całego projektu odpowiedzialny jest Podsekretariat Przemysłu Obronnego Ministerstwa Obrony – Savunma Sanayii Müsteşarligi (SSM). Za prace badawczo-rozwojowe, mające na celu m.in. zoptymalizowanie kształtu kadłuba oraz próby modelowe, odpowiedzialna jest Politechnika Stambulska (kontrakt zawarto 4 lipca 2005 roku). Nadzór nad całym procesem projektowania i budowy sprawuje tureckie towarzystwo klasyfikacyjne Türk Lloydu. Z kolei podmiotem odpowiedzialnym za projekt samych okrętów i ich wyposażenia jest Savunma Teknolojileri Mühendislik Tic. A.Ş. (STM).

W związku ze złożonością prac przed nią stojących, podzielono je na trzy etapy: kontrakt dotyczący pierwszego etapu podpisano 13 kwietnia 2006, a dwóch pozostałych 9 kwietnia 2007 roku. Dążenie do jak największego udziału rodzimego przemysłu w tym projekcie oraz szeroki zakres prac spowodował, że bierze w nim udział 30 firm tureckich. Nawet układ napędowy dostarcza turecki oddział niemieckiej firmy MTU (MTU Motor Türbin Sanayi ve Ticaret A.Ş.) na mocy kontraktu z 23 marca 2007 roku. Natomiast zintegrowany system dowodzenia i zarządzania walką jest wspólnym dziełem firm Aselsan Elektronik San. Tic. A.Ş. i HAVELSAN A.Ş., które podpisały z SSM kontrakt na jego dostawę 23 maja 2007 roku. W rezultacie tych zabiegów, przy dość ograniczonej wyporności normalnej (ok. 2400 ts) udało się zbudować zadziwiająco zbalansowane jednostki.

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 6/2021

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter