Fregaty typu Krivak – początek historii

Wojciech Zawadzki
W poprzednim numerze „MSiO” opisano budowane dla floty hinduskiej i rosyjskiej wielozadaniowe fregaty projektu 11356. W tym materiale cofamy się o kilkadziesiąt lat, aby prześledzić powstanie protoplasty tych jednostek, czyli radzieckiego dozorowca projektu 1135.
Geneza powstania fregat, które są przedmiotem tego artykułu, to klasyczny przykład jednostki budowanej do wykonywania jednego rodzaju zadań – zwalczania zanurzonych okrętów podwodnych na dużych odległościach. I pod te zadania zaprojektowano nosiciela nowych generacji urządzeń hydrolokacyjnych oraz wyrzutni rakietotorped. Warto także dodać, że opisywane okręty były jednocześnie elementem całego systemu przeciwpodwodnego, tworzonego w ramach gigantycznego programu rozbudowy radzieckiej marynarki wojennej, która miała przestać być tylko siłą broniącą własnych wybrzeży, ale stać się flotą działającą aktywnie na wszystkich akwenach kuli ziemskiej.
Udana konstrukcja – długowieczna służba
W pierwszym okresie po zakończeniu II wojny światowej Marynarka Wojenna ZSRR rozpoczęła masową budowę okrętów wielu klas i typów. Konstrukcja większości odpowiadała jednak jednostkom budowanym przez wiodące zachodnie marynarki wojenne w latach 30. i 40. XX w. Przed czerwcem 1941 r., czyli przed napaścią III Rzeszy na Związek Radziecki, zdążono je zaprojektować, ale produkcja seryjna została zablokowana przez wojnę. Bezpośrednio po jej zakończeniu zapadły decyzje (nie bez udziału samego Józefa Stalina), że aby nadrobić stracony czas, należy do gotowych już projektów okrętów dodać możliwie najwięcej nowych wzorów uzbrojenia, a przede wszystkim wyposażyć je w dostępne środki rozpoznania technicznego, a następnie tak przerobione dokumentacje wysłać jak najszybciej do stoczni. W ten sposób powstało pierwsze powojenne pokolenie jednostek przeznaczonych do poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych. Najważniejsze miały być dozorowce projektu 42 (Kola), szybko jednak powstała ich nieco mniejsza wersja, czyli projekt 50 (Gronostaj) – i to ten drugi trafił do masowej produkcji seryjnej. W dużej liczbie budowano także duże ścigacze okrętów podwodnych projektu 122bis oraz kilka typów ścigaczy określanych jako małe. W tym systemie można jeszcze uwzględnić niszczyciele projektu 30bis, jednak dla nich zwalczanie wrogich podwodniaków nie było zadaniem najważniejszym, a jedynie dodatkowym. Takie podejście do niszczycieli nie zmieniło się w kolejnych latach – pierwotna wersja była okrętem silnie uzbrojonym w klasyczną artylerię i wyrzutnie z torpedami, ale tylko do zwalczania okrętów nawodnych. W sumie masowa budowa nienowoczesnych już w chwili wejścia do służby okrętów miała, po pierwsze, pozwolić na wymagany w planach rozbudowy rozwój liczebny poszczególnych flot, a po drugie – umożliwić wyszkolenie kolejnego pokolenia dowódców i specjalistów.
Do połowy lat 50. XX w. wszystkie cztery floty radzieckiej marynarki wojennej przyjęły na stan setki okrętów, jednak ich wartość bojowa już w chwili opuszczania przez nie stoczni pozostawała co najwyżej na poziomie technicznym lat 1943–1945. Szybki postęp techniczny i technologiczny sprawiał, że stacje hydrolokacyjne pozwalające na wykrycie okrętu podwodnego tylko w promieniu kilkunastu kabli, klasyczne bomby głębinowe oraz skopiowane amerykańskie i brytyjskie miotacze rakietowych bomb głębinowych nie gwarantowały skuteczności działań dozorowców czy ścigaczy. W wyścigu zbrojeń flota radziecka już od początku lat 50. XX w. ustawiła się jako formacja goniąca coraz nowsze rozwiązania techniczne opracowywane w krajach kapitalistycznych.
Jeszcze w połowie lat 50. XX w. produkcja seryjna wspomnianych wyżej dozorowców projektu 50 trwała w najlepsze. W czasie II wojny światowej, czyli 15 lat wcześniej, byłyby bez wątpienia bardzo dobrymi i przydatnymi eskortowcami. Ich niewielka wyporność sprawiała jednak, że mimo ogólnie uznawanych za dobre własności morskich jednostki te nie radziły sobie z operacjami przy złych warunkach hydrometeorologicznych. Nie miały też zapasu wyporności potrzebnego dla ewentualnych modernizacji. W końcu w 1956 r. konstrukcję uznano za przestarzałą i zgodnie z decyzją następcy Stalina, czyli Nikity Chruszczowa, wstrzymano ich dalszą produkcję.
Warto w tym miejscu podkreślić, że w tamtych czasach postęp w dziedzinie wyposażenia i uzbrojenia przeciwpodwodnego następował w radzieckiej flocie dość powoli. Początkowo skupiono się na udoskonaleniu tych systemów, które udało się doprowadzić do produkcji seryjnej, ale często były to ślepe zaułki. Tak stało się w przypadku skopiowania brytyjskiego miotacza Mk 10 Hedgehog i amerykańskiego Mk 20 Mousetrap czy rodziny stacji hydrolokacyjnych rozwijanych na bazie brytyjskiego urządzenia ASDIC. Niewielkie zwiększenie zasięgu lotu bomb systemów MBU-200/MBU-600 oraz RBM/RGB-1, a także zasięgów pracy kolejnych wersji stacji hydrolokacyjnych rodziny Tamir nie było tym, czego oczekiwali radzieccy marynarze. Pierwszym przełomem stało się opracowanie elektrycznej torpedy przeciwpodwodnej kal. 533 mm, która otrzymała oznaczenie SET-53. Następne w kolejności pojawiło się twórcze rozwinięcie rodziny nowych miotaczy rakietowych bomb głębinowych. Opracowano ruchome bloki z rurowymi wyrzutniami, pozwalające prowadzić strzelania nie tylko w dziobowe sektory nosiciela. Gdy sama idea chwyciła, zaczęto ją twórczo rozwijać, przygotowując kolejne, coraz doskonalsze modele o zwiększonym zasięgu i z systemami przelicznikowymi półautomatycznie wypracowującymi dane do użycia. Najpierw powstał system RBU-1200, potem w 1957 r. doszedł RBU-2500, a finalnym produktem tej koncepcji cztery lata później okazała się wyrzutnia oznaczana jako RBU-6000, która na kilka dekad – w zasadzie aż do dziś – pozostaje charakterystycznym elementem na pokładach wielu typów radzieckich, rosyjskich (i nie tylko) okrętów różnych klas.
Element większego systemu
Dopiero zatem, gdy zaczęły pojawiać się nowe systemy uzbrojenia, w 1956 r. dowództwo radzieckiej marynarki wojennej wydało dyrektywę w sprawie utworzenia nowoczesnych sił przeciwpodwodnych. Za konieczne uznano przygotowanie dokumentacji okrętów kilku klas, które miały operować na różnych akwenach. Za tym z kolei poszła, co oczywiste, wielkość kadłubów oraz wybór środków montowanych na pokładach i we wnętrzach. Unowocześniono nie tylko uzbrojenie i wyposażenie elektroniczne nowych okrętów, ale w większości także ich siłownie, opierając się na ówcześnie zbierających niemal same zachwyty turbinach gazowych, mniejszych i większych (znów wszystko w zależności od rozmiarów kadłuba).
Najmniejszy z całej rodziny miał być mały okręt przeciwpodwodny (małyj protiwołodocznoj korabl, w skrócie MPK), drugi w kolejności pozostał znany już wcześniej dozorowiec (storożewoj korabl, w skrócie SKR), który przejściowo do połowy lat 60. XX w. klasyfikowano po prostu jako okręt przeciwpodwodny (protiwołodocznyj korabl, w skrócie PŁK). Na otwartych akwenach operować miał duży okręt przeciwpodwodny (bolszoj protiwołodocznoj korabl, w skrócie BPK), a największym miał być krążownik przeciwpodwodny (protiwołodocznoj kriejsier) z hangarem i pokładem startowym dla śmigłowca. Stopniowanie jednostek w zależności od wielkości stało się symbolem nowego systemu klasyfikacji radzieckich okrętów, w której ostatecznie aż do końca XX w. nie przyjęły się dwie powszechnie znane na świecie nazwy, czyli fregaty i korwety, a budowę niszczycieli formalnie wstrzymano na dwie pełne dekady.
Uwzględniając taki podział, najpierw opracowano i wdrożono do produkcji seryjnej MPK projektu 204. Następne w kolejce były PŁK (SKR) projektu 159, a zaraz po nim – projektu 35. Nieco dłużej trwało opracowanie ostatecznej dokumentacji BPK projektu 61. W latach 60. XX w. było sporo zamieszania z tymi nowymi nazwami klas, które często zmieniano, czy to w trakcie budowy, czy już po wcieleniu całej serii okrętów danego projektu. Tak zdarzyło się chociażby ze wspomnianym projektem 61, który początkowo był SKR-em, a dopiero od 1966 r. BPK. Największy był sporo większy krążownik przeciwpodwodny projekt 1134A, który otrzymano po przeróbkach krążowników rakietowych projektu 1134.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 3-4/2025