Pancerniki typów Fusô i Ise
Hans Lengerer
Pancerniki typów Fusô i Ise
Przebudowa na pancerniki hybrydowe
Ise i Hyugę przebudowano na pancerniki hybrydowe o ograniczonej sile ognia, co jednak miały zrekompensować samoloty pokładowe, które oprócz zadań rozpoznawczych mogły prowadzić ataki. Niestety, produkcja tych maszyn była mocno spóźniona i okręty pozostały „bez skrzydeł”. Druga para – Fusô i Yamashiro – uniknęła tej kontrowersyjnej konwersji, jednak wszystkie jednostki spotkał marny los.

Preludium
Bitwa o Midway, której celem było zwabienie głównych sił amerykańskiej Floty Pacyfiku i zmuszenie do decydującej bitwy zakończonej ich zniszczeniem, przyniosła skutek zgoła odmienny od założonego. Utrata czterech lotniskowców stanowiących rdzeń 1. Floty Powietrznej, ale także zasadniczą siłę lotniskowcową, oraz wielu doświadczonych i wyszkolonych załóg, była nie tylko porażką, lecz wręcz katastrofą, mającą ogromny wpływ na dalsze planowanie działań wojennych po stronie japońskiej. Jako środek zaradczy tej niemożliwej do zastąpienia straty, IJN (Imperial Japanese Navy) zaplanowała:
Natychmiast po bitwie, Sztab Generalny Marynarki postanowił wykorzystać bazujące na lądzie jednostki lotnictwa morskiego w celu zrekompensowania strat lotniskowcowych grup powietrznych, jednocześnie nie przyznając się do winy za znaczącą porażkę. Z drugiej strony nawet niewzruszeni zwolennicy pancerników musieli dostrzec tempo amerykańskich programów okrętowych i przyjąć do wiadomości fakt, że japońskie pancerniki będą zmuszone do ustąpienia pola, aby nie podzielić losu lotniskowców (syndrom „siedzących kaczek”). Innymi słowy, trzeba było zaakceptować fakt poniesienia straty nie do zastąpienia, szczególnie w zakresie załóg oraz wytworzenia sytuacji, w której IJN była raczej bezradna.
Ponieważ:
Bitwa o Midway, której celem było zwabienie głównych sił amerykańskiej Floty Pacyfiku i zmuszenie do decydującej bitwy zakończonej ich zniszczeniem, przyniosła skutek zgoła odmienny od założonego. Utrata czterech lotniskowców stanowiących rdzeń 1. Floty Powietrznej, ale także zasadniczą siłę lotniskowcową, oraz wielu doświadczonych i wyszkolonych załóg, była nie tylko porażką, lecz wręcz katastrofą, mającą ogromny wpływ na dalsze planowanie działań wojennych po stronie japońskiej. Jako środek zaradczy tej niemożliwej do zastąpienia straty, IJN (Imperial Japanese Navy) zaplanowała:
- przyspieszenie budowy 20 lotniskowców, z których 15 średnich mało być wzorowanych na Hiryu, zaś 5 większych na Taihô;
- przebudowę specjalnie zaprojektowanych jednostek na planowaną dla nich konfigurację lotniskowców lekkich;
- przebudowę wybranych statków handlowych na lotniskowce eskortowe oraz
- przebudowę na lotniskowiec pancernika nr 110 (trzecia jednostka typu Yamato, będąca wówczas w trakcie budowy, otrzymała nazwę Shinano).
Natychmiast po bitwie, Sztab Generalny Marynarki postanowił wykorzystać bazujące na lądzie jednostki lotnictwa morskiego w celu zrekompensowania strat lotniskowcowych grup powietrznych, jednocześnie nie przyznając się do winy za znaczącą porażkę. Z drugiej strony nawet niewzruszeni zwolennicy pancerników musieli dostrzec tempo amerykańskich programów okrętowych i przyjąć do wiadomości fakt, że japońskie pancerniki będą zmuszone do ustąpienia pola, aby nie podzielić losu lotniskowców (syndrom „siedzących kaczek”). Innymi słowy, trzeba było zaakceptować fakt poniesienia straty nie do zastąpienia, szczególnie w zakresie załóg oraz wytworzenia sytuacji, w której IJN była raczej bezradna.
Ponieważ:
- nawet z tzw. Pilnym Programem Wzmocnienia Sił Lotniskowcowych (w literaturze znanym jako Urgent Aircraft Carrier Reinforcement Program), będącym częścią Zmodyfikowanego 5. Programu Modernizacji Uzbrojenia Morskiego (Modified Fifth Naval Armament Replenishment Program), ukończenie lotniskowców o znaczącej wartości bojowej było niemożliwe przed drugą połową 1944 roku;
- US Navy mogła wprowadzić do służby sporą liczbę lotniskowców floty od jesieni 1943 roku,
powróciła idea przebudowy istniejących pancerników na pancerniko-lotniskowce. Taki zabieg sugerowano już bezpośrednio po wybuchu wojny na Pacyfiku pod wpływem objawienia wielkich słabości okrętów pancernych narażonych na ataki powietrzne (np. w Tarencie lub pod Kuantanem). Odrzucono go stanowczo, lecz teraz rozpatrywano jako mniej lub bardziej skuteczną metodę kompensacji „niższości” okrętów tej klasy i możliwość wypełnienia luki, która powiększy się wraz z przyjęciem do służby w US Navy nowych lotniskowców floty mniej więcej rok przed tym, jak IJN podniesie banderę na swoim pierwszym lotniskowcu średnim. Tymczasem Sztab Generalny Marynarki uznał słabe punkty pancerników, lecz taktycy wciąż nie wiedzieli jak dokładnie wykorzystać je w bitwach morskich „nowego typu”, w których główną rolę odgrywało lotnictwo – przede wszystkim pokładowe, a w szczególności jak zabezpieczyć je przed atakami z powietrza. Teoretycznie siła ognia pancernika w połączeniu ze zdolnościami obronnymi CAP (Combat Air Patrol, Bojowy Patrol Lotniczy) mogła przynieść akceptowalne rozwiązanie tego problemu. Hybryda pancernika z lotniskowcem została uznana za właściwą odpowiedź – pozwalała ona wprowadzić do akcji działa „uśpionych” pancerników pod osłoną parasola utworzonego równocześnie przez własny komponent lotniczy. Na podstawie tych rozważań Sztab zaakceptował propozycję, Ministerstwo Marynarki wydało zgodę, zaś Departament Techniczny Marynarki otrzymał rozkaz zaplanowania konwersji pancerników Ise i Hyuga, wytypowanych jako najlepsze do tej roli.
Pełna wersja artykułu w MSiO 12/2010