Fw 190 debiut nad kanałem La Manche

 


Szymon Tetera


 

 

 

Fw 190

 

– debiut nad kanałem La Manche

 

 

W czerwcu 1941 r. stacjonujące w Anglii dywizjony Fighter Command, rozpoczęły ofensywę nad okupowaną Francją. Celem wypadów brytyjskich myśliwców nad kontynent było wciągnięcie do walki jednostek Jagdwaffe i zadanie im maksymalnych strat. Szybko jednak okazało się, że działania nad terytorium przeciwnika są dużym wyzwaniem i to działające w defensywie myśliwce Luftwaffe zaczęły uszczuplać potencjał Fighter Command, a nie odwrotnie. W dodatku Niemcy wciąż skrywali asa w rękawie, właśnie nad kanałem La Manche późnym latem 1941 r. miał bowiem zadebiutować ich nowy myśliwiec - Focke Wulf Fw 190.

 



Latem 1941 r. brzegów okupowanej przez Niemców Europy strzegło kilka jednostek myśliwskich Luftwaffe. Na zachodzie Francji stacjonował pułk JG 2 „Richthofen”, wschodniej Francji i zachodniej Belgii bronił zaś JG 26 „Schlageter”. Każdy z tych pułków składał się z trzech Gruppen. Dodatkowo rejonu holendersko-niemieckiego pogranicza strzegły Gruppen I/JG 1 oraz III/JG 52.  Jako pierwszy do przezbrojenia na myśliwce Fw 190 wytypowano dywizjon II/JG 26. Jeszcze w marcu 1941 r., kiedy pułk po okresie wypoczynku po Bitwie o Anglię przenosił się z Niemiec do Francji, z jednostki tej wydzielono 30-osobową grupę pilotów i mechaników, którzy pod dowództwem Oblt. Otto Behrentsa utworzyli w ośrodku Luftwaffe w Rechlinie eskadrę doświadczalną Erprobungsstaffel 190, która otrzymała sześć przedseryjnych Fw 190A-0. Tam Behrens i jego ekipa wnieśli duży wkład w rozwój nowego myśliwca, wprowadzając do jego konstrukcji wiele użytecznych poprawek. W lipcu wydzieleni lotnicy i technicy II/JG 26 powrócili z Niemiec do Francji z zadaniem zaznajomienia swoich kolegów z myśliwcem Focke-Wulfa. Ten zaczął być właśnie budowany w przeznaczonej dla jednostek liniowych wersji Fw 190A-1, której pierwsze cztery egzemplarze oddano w czerwcu. II/JG 26 wciąż latała wówczas  na myśliwcach Messerschmitt Bf 109E-7, podczas gdy dwie pozostałe Gruppen przezbroiły się już na nowsze Bf 109F-2 i F-4.  Jako pierwszą do przezbrojenia na Focke-Wulfy wybrano 6. Staffel. Zespół napędowy Fw 190A-1 okazał się jednak ciągle niedopracowany, a jego najsłabszym punktem był przegrzewający się dolny cylinder tylnej gwiazdy silnika, co skracało żywotność silnika do około 20 godzin. Problem ten wyeliminowano dopiero jesienią drogą wprowadzenia zmian w układzie wydechowym. Nie przeszkodziło to jednak pilotom eskadry 6./JG 26 stanąć do aktywnej walki z brytyjskim lotnictwem, choć przez krótki czas jednostka operowała w mieszanym składzie, używając także Messerschmittów.

Pierwsze walki Fw 190
Wieczorem 14 sierpnia 1941 r. 6./JG 26 odniosła w okolicy Dunkierki dwa zwycięstwa powietrzne. O godz. 18.30 swoje pierwsze zestrzelenie odnotował Lt Heinz Schenk, siedem minut później zaś triumfował dowodzący eskadrą Oblt Walter Schneider, który uzyskał swoje 17. zestrzelenie. Ten drugi pilot leciał na Fw 190A-1 i osiągnięte przez niego zwycięstwo było pierwszym odniesionym na nowym myśliwcu Focke-Wulfa. Obok tych dwóch zgłoszeń, zestrzelenie odnotowali również Lt Erwin Biedermann z 9./JG 26 i Lt Robert Unzeitig z 1./JG 26. W walce udział wzięła też część III/JG 2, gdzie dwa zwycięstwa odnotował Oblt Bruno Stolle, a jedno Uffz. Ernst Federle, zwycięstwa nie zaliczono natomiast Uff. Josefowi Bigge. Przeciwnikiem Niemców byli Polacy z Wingu z Northolt, którzy eskortowali trzy bombowce Blenheim nad fabrykę amunicji w Marquise. 315. Dywizjon odnotował bez strat własnych zestrzelenie aż dziewięciu Bf 109E i kolejnego prawdopodobnie. 308. Dywizjon odnotował pewne strącenie dwóch Bf 109E na pewno i jednego prawdopodobnie oraz dwóch Bf 109F na pewno, przy stracie Spitfire’a IIb pilotowanego przez poległego P/O Kręmpskiego. Z kolei 306. Dywizjon odnotowując dwa zestrzelenia pewne i jedno prawdopodobne Bf 109F stracił aż trzy Spitfire’y IIa. Na miejscu zginęli: dowódca jednostki S/L J. Zaremba oraz F/O W. Choms, 23 sierpnia zaś w niewoli zmarł poparzony Sgt S. Zięba, którego samolot spłonął po lądowaniu awaryjnym. Polacy zaatakowali wznoszącą się formację III/JG 26 strącając co najmniej dwa Bf 109F-4, o zestrzeleniu których wiadomo ze względu na odnotowane przez Niemców straty personalne. W jednym myśliwcu zginął Uffz. Heinrich Holzenkämpfer z 8. Staffel, z drugiego zaś uratował się skokiem na spadochronie ranny Uffz. Heinrich Wälter ze Stabu Gruppe. Niestety dane Luftwaffe dotyczące strat nie związanych ze stratami personalnymi, za okres drugiej połowy 1941 r. zachowały się jedynie w stanie szczątkowym.

Kolejny sukces 6./JG 26 odnotowała przed południem 16 sierpnia, kiedy Fw. Willy Mackenstedt zgłosił swoje pierwsze zestrzelenie w postaci Spitfire’a. Trzy kolejne takie myśliwce strącić mieli inni piloci II/JG 26. Faktycznie Niemcy zestrzelili tylko jednego Spitfire’a Vb  z 611. Sqn, ale też uszkodzili trzy inne. 19 sierpnia nad Kanałem doszło do ciężkich starć w powietrzu, ale 6./JG 26 straciła jedynie poległego w wieczornej walce ze Spitfire’ami Obfw. Willy Vierlinga, który pilotował myśliwiec Bf 109E-7. Podobnie było 21 sierpnia, kiedy eskadra ponownie operowała w mieszanym składzie. W wyniku starcia ze Spitfire’ami poległ Fw. Adolf Garbe, którego spadochron stanął w płomieniach po opuszczeniu nietypowego dla tej jednostki Bf 109F-2. Natomiast po uszkodzeniach zadanych przez nieprzyjacielski myśliwiec (według innych źródeł w wyniku uszkodzenia silnika) awaryjnie lądował na Fw 190A-1 Wk Nr 10002 Obfw. Walter Meyer. Samolot został uszkodzony w 80% i skasowany, jego zaś pilot ranny. 6./JG 26 nie udało się zadać nieprzyjacielowi żadnych strat, choć cztery zestrzelenia meldowali tego dnia piloci dwóch pozostałych Staffel wchodzących w skład II/JG 26. Do końca miesiąca II/JG 26 meldowała zestrzelanie jeszcze dwóch Spitfire’ów, co zostało dokonane 27 i 29 sierpnia, przez pilotujących Bf 109 lotników z 4. Staffel. Tego drugiego dnia w rejonie Dunkierki pomyłkowo został zestrzelony przez własną artylerię opl Fw 190A-1 Wk Nr 0008, w którym zginął Lt Heinz Schenk z 6. Staffel. Jednocześnie w walce ze Spitfire’ami zginął lecący na Bf 109E-7 Uffz. Werner Hetzel z 4. Staffel. W pierwszej połowie września II/JG 26 nie brała zbyt aktywnego udziału w walkach, koncentrując się na przezbrojeniu w Fw 190A-1. Dopiero 17 września po raz pierwszy do akcji na Focke-Wulfach wystartowali piloci 4./JG 26 i o godz. 15.36 Oblt Kurt Ebersberger zestrzelił jednego Spitfire’a. Sukces ten powtórzyła wieczorem 6./JG 26, która odniosła zwycięstwo zespołowe.

18 września II/JG 26 wysłała na eskortę tankowca płynącego w pobliżu belgijskiego wybrzeża osiem Fw 190 prowadzonych przez dowódcę Gruppe, Hptm. Waltera Adolpha. Tankowiec zaatakowały trzy Blenheimy IV z 88. Sqn. Zbombardowanie statku kosztowało Brytyjczyków stratę dwóch bombowców – V6380, w którym zginęła załoga P/O Hislopa i Z7488 – w którym zginęła załoga P/O Coopera. Jednego z nich strącił jako swoje 12. zestrzelenie Obfw. Willy Roth z 4. Staffel, kwadrans później zaś drugi bombowiec padł łupem pilotującego Bf 109F Uffz. Fritza Metzlera z I/JG 52. Nad wrakiem jednego z zestrzelonych  Blenheimów zaczął krążyć Adolph. Został on jednak wypatrzony przez P/O Cyryla Babbage ze stanowiącego eskortę bombowców 41. Sqn. Ten weteran Bitwy o Anglię  zestrzelił  Fw 190A-1 Wk Nr 0028 do morza, błędnie identyfikując przeciwnika jako eks francuskiego Hawka-75. Ciało Adolpha zostało wyrzucone na brzeg trzy tygodnie później. Jego śmierć była dużym ciosem dla JG 26, jako że był on bardzo doświadczonym pilotem z 25 zwycięstwami na koncie, w tym jednym osiągniętym w czasie służby w Legionie Condor.  Na zwolnione miejsce dowódcy II/JG 26 następnego dnia wyznaczono Hptm. Joachima Müncheberga, który w sierpniu wrócił wraz ze swoją 7./JG 26 z bogatego w zwycięstwa wypadu nad Morze Śródziemne. O możliwościach tego pilota świadczy to, że od 28 sierpnia do 18 września odnotował on nad kanałem La Manche zestrzelenie siedmiu Spitfire’ów i Hurricane’a, co podwyższyło jego wynik do 56 zwycięstw. 20 września II/JG 26 pomściła stratę dowódcy odnotowując zestrzelenie dwóch Spitfire’ów, które trafiły na konta Oblt. Kurta Ebersbergera (13. zwycięstwo) i Oblt. Karla Borrisa (8. zwycięstwo). Była to część dużej akcji przeciwko jubileuszowej 100. operacji typu Circus, w której uczestniczyły trzy zespoły brytyjskich myśliwców. Piloci Bf 109 z JG 26 odnotowali jeszcze 6 zwycięstw, Stab, II i III/JG 2 aż 15 zwycięstw, treningowa  4.(Eins)/JSF 5 zaś 12 następnych (w tym dwa Hurricane’y). Jednak RAF stracił tego dnia tylko siedem Spitfire’ów VB, meldując 14 zwycięstw pewnych (Niemcy przyznają się do śmierci dwóch pilotów Bf 109).

Do dużego starcia doszło również dnia następnego i tym razem II/JG 26 odnotowała cztery zestrzelenia. Dwa z nich trafiły na konto Oblt. Waltera Schneidera, a po jednym na konta Oblt. Karla Borrisa i Lt. Roberta Weissa. Przeciwnikiem Niemców znowu byli Polacy z Northolt Wing. 315. Dywizjon jako jedyna z jednostek RAF odnotował w tej walce zestrzelenie trzech myśliwców z gwiazdowymi silnikami (dwa S/L Pietraszkiewicz i jeden F/O Falkowski), a ponadto jednego Bf 109E na pewno i jednego prawdopodobnie. Jednak stracono dwa Spitfire’y Vb, przy czym Pietraszkiewicz trafił do niewoli, F/O Nowak zaś zginął. W sumie tego dnia  RAF stracił 13 Spitfire’ów Vb i 1 Hurricane’a IIA. Zginęło pięciu pilotów, a kolejnych pięciu trafiło do niewoli. Niemcy dwukrotnie zawyżyli swoje sukcesy, odnotowali bowiem 19 zestrzeleń dla JG 26 oraz 11 dla JG 2.

27 września II/JG 26 osiągnęła 5 zestrzeleń, które uzyskali Oblt Harry Koch, Oblt W-F Galland, Oblt Kurt Ebersberger, Lt Paul Keller i Obfw. Heinrich Bierwirth. Spośród brytyjskich 22 pewnych meldunków o zestrzeleniach 2 dotyczyły Fw 190. Złożyli je Sgt Chudek z 315. Dywizjonu oraz Sgt Prytherch z 603. Sqn. Ta druga jednostka straciła dwa Spitfire’y V, przy czym zginął Sgt Archibald, a w niewoli znalazł się Sgt Allard. Całkowite straty RAF odpowiadały tym z poprzedniego dnia, ponownie bowiem utracono 14 maszyn: 11 Spitfire’ów Vb, 1 Spitfire IIa (zestrzelony przez opl) i 2 (w tym jeden opl) Hurricane’y IIB. Zginęło sześciu pilotów, a pięciu znalazło się w niewoli. Piloci Bf 109 z JG 26 odnotowali 5 zestrzeleń Spitfire’ów i Blenheima (wszystkie wróciły), a piloci II i III/JG 2 w sumie 7 Spitfire’ów. Łącznie Niemcy uzyskali więc 18 zwycięstw, z tego do dwunastu potwierdzonych w stratach przeciwnika. Ich straty personalne były minimalne, ranny bowiem został tylko jeden pilot z III/JG 26.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia Spec 2/2012

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter