50-lecie lotu pierwszego człowieka w kosmos

 


Waldemar Zwierzchlejski


 


 

50-lecie lotu pierwszego

 

człowieka w kosmos

 

 

Jest środa, 12 kwietnia 1961 r. O godzinie 10:02 czasu moskiewskiego Radio Moskwa, po wybrzmieniu tradycyjnych kremlowskich kurantów, głosem znanego spikera Jurija Lewitana, podaje komunikat nadzwyczajny. Lewitan, starannie cedząc i intonując słowa, przekazuje informację TASS o pierwszym w historii locie człowieka w przestrzeń kosmiczną.


 
 


Komunikat mówi: 12 kwietnia 1961 r. w Związku Radzieckim został wprowadzony na orbitę wokół Ziemi pierwszy na świecie statek kosmiczny-satelita Wostok z człowiekiem na pokładzie. Pilotem-kosmonautą statku kosmicznego-satelity Wostok jest obywatel Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, lotnik, major Jurij Aleksiejewicz Gagarin. Wiadomość o locie człowieka w przestrzeń kosmiczną wkrótce elektryzuje dosłownie cały świat.

Statek załogowy z satelitą zwiadowczym w tle
Szkicowy projekt pierwszego na świecie załogowego statku kosmicznego Wostok powstał w wydziale dziewiątym korolowskiego biura konstrukcyjnego OKB-1 pod kierunkiem Michaiła Tichonrawowa. Pierwsze prace nad nim rozpoczęły się na początku 1957 r., jeszcze przed startem pierwszego Sputnika, a nawet przed rozpoczęciem badań w locie międzykontynentalnego rakietowego pocisku balistycznego R-7, który miał być podstawą jego rakiety nośnej. Realizacja konkretnego projektu, opartego o satelitę zwiadu optycznego Zenit, który również powstawał w OKB-1, została powierzona Konstantinowi Fieoktistowowi (późniejszemu kosmonaucie). Rozpoczęta 15 lutego 1958 r., została zakończona sześć miesięcy później. Przebiegała ona nie bez trudności, gdyż wojskowi byli niechętni lotom załogowym, twierdząc, że niepotrzebnie odciągnie to siły i środki od budowy niezmiernie im potrzebnego satelity zwiadowczego. Jednak upór i dobre koneksje Korolowa na najwyższych szczytach władzy (udało mu się nakłonić do swego projektu Nikitę Chruszczowa), poparte własnymi sukcesami kosmicznymi, doprowadziły w końcu w listopadzie 1958 r. do konsensusu – oba projekty zostały połączone w jedną całość. Formalny, choć utajniony dekret nr 569-264 KC KPZR i Rady Ministrów ZSRR pt. „O pracach nad satelitą rozpoznawczym i pilotowanym statkiem kosmicznym” został wydany 22 maja 1959 r. Zaraz po wydaniu wzmiankowanego dekretu prace nad budową Wostoków ruszyły pełną parą, gdyż szczegółowa dokumentacja techniczna była już gotowa (jej tworzenie rozpoczęto jesienią 1958 r.). Jednocześnie projektowano trzy wersje statku – 1K (testowy dla satelity zwiadowczego i statku załogowego), 2K (satelita zwiadowczy) i 3K (statek załogowy). Dość szybko okazało się, że dodatkowy, trzeci stopień dla rakiety nośnej będzie dostępny znacznie wcześniej, niż wersje testowe statku i postanowiono najpierw wysłać uproszczoną, doświadczalną wersję statku, pozbawioną kluczowych systemów (osłony termicznej, lądowania i systemów podtrzymywania życia), nazwaną 1KP. Punktami wyjścia dla projektantów była masa, którą na niską orbitę wokółziemską mogła wynieść rakieta Wostok-K – około 4800 kg oraz wybór formy lądownika. Rozpatrywano różne warianty kształtu. Jako pierwsze odpadły te, które zawierały skrzydła – ówczesna technologia nie pozwalała na sprowadzenie z orbity obiektu skrzydlatego, gdyż nie istniały materiały, zdolne wytrzymać nagrzanie do kilku tysięcy stopni. Jako drugi odpadł najbardziej optymalny kształt ściętego zaoblonego stożka, który cechował się doskonałością aerodynamiczną w zakresie prędkości hiperdźwiękowych 0,5–0,6 i dawał dużą celność lądowania oraz maksymalne przeciążenia g+5–6. Jednak przeprowadzone do kwietnia 1958 r. badania wykazały, że przeciążenia do g+10 są w pełni do zniesienia dla pilotów i postanowiono zastosować wariant kulistej kabiny, z zerową doskonałością, skutkującą lądowaniem balistycznym i przeciążeniem g + 8–9. Zaletą tego rozwiązania były dokładnie przebadane charakterystyki aerodynamiczne kształtu dla wszelkich zakresów prędkości. Jako metodę lądowania kosmonauty przyjęto katapultowanie się na wysokości 7000 m przy prędkości poddźwiękowej, rozwiązanie to jednocześnie dawało możliwość ewakuacji kosmonauty ze statku podczas startu rakiety, gdyby zaszła taka potrzeba. W zatwierdzonej koncepcji statek składał się z dwóch podstawowych części – lądownika w kształcie kuli o średnicy 2,3 m i masie 2,4 t oraz przedziału przyrządowego wraz z silnikiem hamującym TDU-1, mającego kształt dwóch ściętych stożków, połączonych podstawami o średnicy 2,43 m. Jego masa wynosiła 2,3 t. Łączna masa startowa wahała się w przedziale 4610–4760 kg, a całkowita długość statku (nie licząc anten) – 4,4 m.


Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 4/2011

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter