Giovanni delle Bande Nere – 11 lat co do dnia

Giovanni delle Bande Nere – 11 lat co do dnia

Wojciech Holicki

Włosi rozpoczęli budowanie nowoczesnych krążowników lekkich od czterech okrętów typu Alberto di Giussano. Po wybuchu wojny na Morzu Śródziemnym tylko jeden z nich „dożył” jedenastej rocznicy wcielenia do służby. Tym wyjątkiem był Giovanni delle Bande Nere, który poszedł na dno akurat w ten dzień, 1 kwietnia 1942 roku, jako jedyny trafiony torpedami brytyjskiego okrętu podwodnego.

Czwórka krążowników była częścią włoskiej odpowiedzi na zbrojenia Francuzów, którzy w drugiej połowie lat 20. XX w. wprowadzili do służby 6 dużych niszczycieli (contre-torpilleurs) typu Jaguar oraz rozpoczęli budowę szóstki typu Guépard, jeszcze szybszej i silniej uzbrojonej (5 armat kal. 138,6, a nie 130 mm). Uznawszy, że w razie ewentualnego konfliktu jednostki te mogą stanowić poważne zagrożenie, operując na liniach komunikacyjnych łączących Italię z Libią lub wyspami Dodekanezu, sztabowcy floty włoskiej zażądali zbudowania okrętów mogących być dla nich w miarę równorzędnym przeciwnikiem. Stały się nimi niszczyciele typu Navigatori (12 jednostek), których stępki położono w latach 1927–1928. Ponieważ były one dużo większe od „zwykłych” niszczycieli i chciano podkreślić ich podobieństwo do nazywanych skautami małych krążowników, które licznie pojawiły się podczas I wojny światowej, zostały skategoryzowane jako esploratori (zwiadowcy).

Włosi nie przejęli się pierwotnie tym, że w latach 1922–1923 we Francji zaczęto budować 3 krążowniki lekkie typu Duguay-Trouin, uzbrojone w 8 armat kal. 155 mm i mogące rozwijać 33 w. W nowej sytuacji uznali jednak, że przydadzą się im także esploratori szybsi od tych jednostek, a równocześnie silniej uzbrojeni od contre-torpilleurs. Dla odróżnienia od Navigatori do określenia esploratori dodawano słowa grossi (duzi) lub a 37 nodi (o prędkości 37 w.), co precyzowało kluczowy wymóg postawiony specjalistom z Comitato per i progetti delle navi (CPN)[i]. Reszta wiązała się ściśle z cechami okrętów, z którymi miały ewentualnie walczyć – sztabowcy z Rzymu uznali, że wystarczy wyporność standardowa 5000–6000 t, osiem armat kal. 152 mm i „śródziemnomorski” zasięg. Oczywiste było, że opancerzenie musi zostać sprowadzone do minimum, jednak przyjęcie założenia o przewadze prędkości nad okrętami wroga ułatwiało pogodzenie się z tą wadą. Za niezbędny warunek efektywności w roli zwiadowcy, a także dania okrętowi większej szansy uniknięcia walki z silniejszym przeciwnikiem, uznano wyposażenie go w pokładowe wodnosamoloty rozpoznawcze, startujące z katapulty i chronione w hangarze.

[i] Komitet ds. projektów okrętowych – biuro konstrukcyjne włoskiej marynarki wojennej. Kierował nim wówczas gen. inż. Giuseppe Vian, większość jego podwładnych była cywilami.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 2/2019

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter