Gorące lato nad Maltą. Część I
Marek Sobski
Pierwsze doświadczenia Regia Aeronautica z nalotów na wyspę
Wielu autorów sugeruje, że wielkim błędem był brak inwazji na wyspę przeprowadzonej już na początku włoskiego udziału w wojnie. Jest to osąd z lekka fantastyczny, pobudzony wielkimi operacjami desantowymi aliantów z lat 1943–1945 i bogatszy o wiedzę, jak istotna stała się Malta dla kampanii śródziemnomorskiej. W czerwcu 1940 roku operacja tego typu była dla Włochów nierealna z kilku powodów. Po pierwsze marynarka królewska (Regia Marina) nie posiadała bezwzględnie potrzebnego panowania na morzu, walczyła równocześnie z Royal Navy i Marine Nationale, a samo zabezpieczenie własnych wybrzeży i zaopatrzenie kolonii (Libii, a stąd mostem powietrznym także Włoskiej Afryki Wschodniej) przyprawiało włoską admiralicję o wielki ból głowy. W ogóle nie posiadano wyspecjalizowanych środków desantowych, z wojsk przeszkolonych w desancie morskim dostępny był tylko pułk piechoty morskiej „San Marco”, a wojska spadochronowe dopiero tworzono we Włoszech. Nie panowano także w powietrzu nad Morzem Śródziemnym. Około 1800 maszyn sprawnych bojowo 10 czerwca 1940 roku było rozproszonych pomiędzy metropolią, Afryką Północną i Wschodnią oraz Dodekanezem. Regia Aeronautica miał przy tym rozliczne zadania, z głównym w postaci przyspieszenia upadku Francji. Należy także pamiętać, że prawie 240 jej maszyn to wodnosamoloty, których głównym zadaniem było nadzorowanie własnego wybrzeża lub ratownictwo morskie. Pierwsze operacje przeciwko Malcie szybko wykazały, że posiadane środki były dalece niewystarczające do zneutralizowania jej obrony. Co gorsza, nie dysponowano w pełni wiarygodnymi danymi wywiadowczymi o (niewielkim) potencjale sił RAF broniących wyspy.
10 czerwca 1940 roku na wyspie było tylko siedem Gloster Sea Gladiatorów Mk I, przy czym jeden rozmontowany, służący jako rezerwa części zamiennych. Były to maszyny zapasowe dla przypisanego do lotniskowca HMS „Glorious” 802. Naval Air Squadron (NAS). Air Commodore F.H.M. Maynard, pochodzący z Nowej Zelandii dowódca sił lotniczych na Malcie w okresie od stycznia 1940 do 1 czerwca 1941 roku, żądał, by obronę wysypy stworzyły cztery dywizjony myśliwców, ale takimi siłami wówczas nie dysponowano. Zdołał jednak wyjednać u adm. Andrew Browne Cunninghama, dowódcy Mediterranean Fleet zgodę na zmontowanie przebywających w Kalafrana myśliwców 802. Sqn (z Gloriousa zatopionego podczas kampanii norweskiej) i stworzenie z nich zalążka sił myśliwskich przeznaczonych do obrony wysypy. Tak 19 kwietnia 1940 roku oficjalnie powstał Hal Far Fighter Flight (S/Ldr Alan „Jock” Martin).
Obronę przeciwlotniczą Malty w czerwcu 1940 roku stanowiły 34 ciężkie armaty plot., osiem Boforsów kal. 40 mm i 24 reflektory. Na wyspie posiadano dwa zestawy radarowe (No. 241 i 242. Air Ministry Experimental Station). Wsparcia obronie udzielały także okręty zacumowane w Grand Harbour, np. pamiętający Wielką Wojnę monitor HMS Terror miał cztery działa plot. Obecne na Malcie były ponadto kanonierki HMS Ladybird i HMS Aphis.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 5/2019