Gorące niebo nad Donbasem

Gorące niebo nad Donbasem

Vladimir Trendafilovski

Władysław Wołoszyn podczas kariery wojskowej służył w jedynej jednostce lotniczej Sił Powietrznych Ukraińskich Sił Zbrojnych latającej na samolotach szturmowych Su-25 – 299. brTA bazującej na lotnisku Kulbakino w Mikołajowie. Był jednym z niewielu wysoko wykwalifikowanych i zdeterminowanych pilotów Su-25, którzy latali bojowo nad Donbasem od początku operacji antyterrorystycznej w maju 2014 r., a także bezpośrednim uczestnikiem trzech lotów bojowych, podczas których ukraińskie lotnictwo straciło wszystkie cztery utracone w czasie konfliktu samoloty Su-25.

Wojna w Donbasie

Na początku wiosny 2014 r., kiedy Federacja Rosyjska anektowała Krym i rozpoczął się konflikt w Donbasie, starszy porucznik Władysław Wołoszyn był młodym pilotem samolotu szturmowego Su-25 w 299. brTA (brTA, brigada takticznoji awiaciji, ukr. брТА – бригада тактичної авіації). Mimo że był narodowości rosyjskiej, okazał się ukraińskim patriotą i osobą o wysokich wartościach moralnych, zawsze gotową bronić swoich praw i przekonań. Mając to na uwadze, nie powinno dziwić, że pozostał lojalny wobec swojej przysięgi na wierność Ukrainie, od początku biorąc czynny udział w tzw. operacji antyterrorystycznej (ATO) w obszarze Donbasu.

W kwietniu 2014 r. był jednym z pilotów klucza czterech samolotów 299. brTA przebazowanych na Dniepropietrowski Port Lotniczy (miasto Dniepropietrowsk w 2016 roku zostało przemianowane na Dniepr, ale nazwa lotniska pozostaje niezmieniona), będącego główną bazą operacyjną ukraińskiej jednostki podczas prowadzenia zadań bojowych prowadzonych w strefie ATO w 2014 r. Pod koniec czerwca przybył tam kolejny klucz czterech Su-25 z bazy lotniczej Czuhujiw, która przejściowo służyła jako wysunięta baza operacyjna Su-25. Łącznie dało to dwa klucze Su-25 z co najmniej ośmioma samolotami (głównie zmodernizowanymi jednomiejscowymi Su-25M1), działającymi na każde wezwanie w szczytowym momencie operacji bojowych w strefie ATO w lipcu 2014 r.

Wołoszyn udowodnił swoje predyspozycje jako pilot bojowy – za pierwszy udany lot bojowy w maju 2014 roku otrzymał przed czasem stopień kapitana. Jego niezwykłe umiejętności i determinacja wkrótce przyniosły mu prawo do latania na pozycji prowadzącej pary Su-25, mimo że jego skrzydłowi byli zwykle starsi od niego i często posiadali wyższą rangę lub pozycję w jednostce. Często był też pilotem, który byłby liderem pary z prowadzonym, wykonującym swój pierwszy bojowy atak na terytorium wroga w Donbasie, którego niebo stawało się coraz bardziej niegościnne dla ukraińskich samolotów. Był to skutek stale rosnącej liczby prorosyjskich rebeliantów i oddanej w ich ręce przez Federację Rosyjską nowoczesnej broni, w tym wielu przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych (PPZR, ang. MANPADS).

Na wczesnym etapie działań Su-25 zwykle latały pojedynczo, a oprócz integralnego dwulufowego działka GSz-30-2 kal. 30 mm z 250 nabojami preferowany ładunek bojowy składał się z dwóch zasobników B-8 dla rakiet niekierowanych S-8 kal. 80 mm. Ponadto maszyny przenosiły dwa dodatkowe zbiorniki paliwa o pojemności 800 litrów, umożliwiające manewrowanie oraz dłuższe pozostawienie samolotu nad obszarem operacji. Wraz ze wzrostem intensywności konfliktu i eskalacją starć w lecie 2014 roku Su-25 zaczęły latać parami, a ich standardowy ładunek został zwiększony do czterech zasobników B-8 oraz dwóch dodatkowych 800-litrowych zbiorników. Oczywiście w konkretnych scenariuszach bojowych wykorzystano inne uzbrojenie, w tym różne bomby, takie jak OFAB-250-270 i ODAB-500PM, ciężkie niekierowane pociski rakietowe S-25 kal. 340 mm, a także kierowane laserowo pociski rakietowe Ch-25MŁ.

12 czerwca 2014 r. ukraińskie siły rządowe rozpoczęły wielkoskalową operację wojskową w celu odzyskania kontroli nad tak zwanym sektorem D w południowej części Donbasu, a dokładniej jego południowej granicy z Federacją Rosyjską. Ta operacja była jednak tylko częściowo udana, ponieważ postępujące siły ukraińskie nie zdołały zdobyć kluczowych punktów w tym sektorze, z których strategiczne znaczenie miał znajdujący się 10 km na zachód od granicy szczyt Sawur-Mohła (278 m n.p.m.) na Wzgórach Donieckich.

Po opuszczeniu na początku lipca obszaru Słowiańska i Kramatorska prorosyjscy separatyści przenieśli się w okolice szczytu Sawur-Mohyła, próbując odciąć, okrążyć, a następnie zniszczyć ukraińskie siły rozmieszczone wzdłuż granicy. Ich ofensywa rozpoczęła się 12 lipca, wspierana przez siły rosyjskie rozmieszczone tuż za granicą – wystarczająco blisko, by w razie potrzeby wsparcie mogły zapewnić oddziały artylerii i obrony powietrznej. Do połowy lipca linie zaopatrzenia sił ukraińskich zostały prawie całkowicie odcięte i pod koniec miesiąca podjęto poważne próby przywrócenia kontroli nad tym obszarem, w tym uchwycenia i utrzymania szczytu Sawur-Mohyła na tyle długo, aby zapewnić bezpieczne wycofanie sił uwięzionych w kieszeni wzdłuż granicy. Udało się to na początku sierpnia, ale sporym kosztem, jako że wielu ukraińskich żołnierzy straciło życie, a znaczna część ciężkiego sprzętu (czołgi, artyleria, pojazdy itd.) musiała zostać porzucona. Podczas wsparcia tej operacji 299. brTA straciła trzy Su-25. 

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 9/2018

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter