Granatnik podwieszany MSBS kalibru 40 mm, odsłona druga
![Granatnik podwieszany MSBS kalibru 40 mm, odsłona druga](files/2021/Strzal/5-6-2021/BSZ_9596.jpg)
Michał Sitarski
Bartosz Szołucha
Programy realizowane przez Fabrykę Broni Łucznik-Radom posuwają się do przodu, pomimo tego, że informacje o nich są skąpe, a producent często trzyma karty przy orderach. Nie zmienia to faktu, że na nadchodzącym MSPO zobaczymy parę nowości.
Tak jest w przypadku granatnika do Grota, który zostanie pokazany w (prawdopodobnie) finalnej już wersji, zarówno jako granatnik podwieszany, jak i samodzielny. Nowy granatnikjest „klasycznym” granatnikiem podwieszanym, pozbawionym oryginalnego wyglądu, jaki ta broń miała na początku projektu, kiedy była jeszcze w układzie bull-pup (o ile można tego terminu użyć w odniesieniu do granatnika). Powodem, dla którego zdecydowano się przeprojektować granatnik, było lepsze dostosowanie go do współpracy z dołączaną kolbą, czyli w wersji samodzielnej, którą opracowywano równolegle, a którą pokazano (jeszcze w rozwojowej wersji) pod koniec ubiegłego roku na zamkniętej prezentacji dla MON.
Zdaniem twórców nowa wersja ma parę zalet w porównaniu z poprzednim modelem. Prosty granatnik sprawia, że wysokość całkowita zestawu karabinek–granatnik jest znacznie mniejsza, co ułatwia prowadzenie ognia w niektórych sytuacjach, na przykład z łożem przednim opartym o elementy otoczenia. Sylwetka strzelca jest wówczas niższa niż w przypadku poprzedniej wersji. Faktycznie, karabinek z granatnikiem jest smuklejszy, ma lżejszy wygląd i broń lepiej wkomponowuje się w klasyczny MSBS. Dodatkowo zmieniono także zewnętrzny wygląd broni, poprzez przeprojektowanie plastikowych osłon lufy. Obecnie mają one powierzchnię pokrytą wzorem antypoślizgowym zgodnym z tym z nowych plastików do wersji M2 karabinka Grot, co poprawia chwyt, ale także zgrywa całość pod kątem designerskim.
Zdecydowanie, nowy granatnik znacznie lepiej wkomponowuje się w bryłę karabinka, niż bull-pup i nie jest już tak ekstrawagancki, jak poprzednik. Obsługuje się go identycznie, jak praktycznie wszystkie inne granatniki podwieszane (poza wyjątkami, jak np. granatniki rosyjski) i do strzelania jako chwyt dla ręki strzelającej wykorzystuje się magazynek karabinka wpięty w gniazdo. Manipulatory broni, czyli bezpiecznik oraz zatrzask lufy są zdublowane, więc jednakowo dostępne dla strzelców lewo- i praworęcznych, choć ci ostatni będą musieli pogodzić się z tym, ze lufa otwiera się tylko w lewą stronę (pierwotnie istniała możliwość zmiany strony).
Kolejną zmianą jest lufa – o ile jej parametry nie uległy modyfikacji, o tyle różna jest jej konstrukcja. W odróżnieniu bowiem od poprzedniej wersji nowa lufa jest jednoczęściowa, podczas gdy starsza była skręcana z trzech części lufa, nakręcana tuleja ryglowa i kołkowana obejma z zawiasem).
Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 5-6/2021