Gripen NG dla Schweizer Luftwaffe
Piotr Abraszek
Gripen NG dla Schweizer Luftwaffe
30 listopada 2011 r. Szwajcaria oficjalnie ogłosiła, jaki wielozadaniowy samolot bojowy będzie następcą wysłużonych maszyn F-5 – zostanie nim Saab Gripen NG. Jest to bardzo ważna wiadomość dla szwedzkiego producenta, ponieważ podpisanie kontraktu ze Szwajcarią – jeśli do niego dojdzie – pozwoli na podtrzymanie produkcji maszyny i spokojne poszukiwanie kolejnych jej nabywców, których, przynajmniej potencjalnie, nie brakuje.
Dziś zasadniczą siłę bojową szwajcarskiego lotnictwa wojskowego stanowią 33 (z 34 zakupionych) naddźwiękowe samoloty wielozadaniowe F/A-18C/D Hornet (26+7) i 54 (według innych źródeł 53) naddźwiękowe samoloty myśliwskie F-5E/F Tiger (42 lub 41+12). Te ostatnie służą w Szwajcarii od 1978 r. – cztery lata wcześniej, po próbach w locie, wybrano maszynę Northropa (dziś Northrop Grumman) jako następcę archaicznych już wówczas DH 100 Vampire Mk 6. W dwóch ratach Szwajcarzy kupili ogółem 110 F-5E/F (98+12) – 72 w 1976 r. i kolejnych 38 pięć lat później (91 z nich zmontowano na miejscu na mocy licencji). Mimo pieczołowitej obsługi technicznej, przekładającej się na bardzo dobry stan Tigerów, oraz przeprowadzenia ich ograniczonej modernizacji (nowe systemy nawigacyjne, urządzenia ostrzegawcze i zmodernizowane stacje radiolokacyjne), w połowie pierwszej dekady XXI w. stało się jasne, że ich służba nad Alpami dobiega końca. Złożyły się na to z jednej strony spadek napięcia międzynarodowego w Europie, z drugiej strony niewielkie możliwości bojowe F-5 na współczesnym polu walki. 44 maszyny odsprzedano do USA, gdzie służą w dywizjonach „agresorów” US Navy i US Marines, a 12 maszyn wypożyczono do sąsiedniej Austrii, gdzie służyły jako tymczasowe „wypełnienie luki” po wycofanych Drakenach, a przed wprowadzeniem do służby Typhoonów. Koniecznością stało się więc znalezienie następcy Tigerów. W styczniu 2007 r. dowództwo lotnictwa wojskowego oświadczyło, że w wypadku wzrostu napięcia międzynarodowego lub wręcz konfliktu w pobliżu granic kraju, posiadane 33 Hornety są w stanie zapewnić ciągłe patrolowanie (24 h na dobę) przestrzeni powietrznej Szwajcarii przez cztery samoloty jedynie przez okres dwóch tygodni, a więc ich uzupełnienie, jeśli zachowana miała zostać dotychczasowa doktryna militarna Konfederacji Szwajcarskiej, okazało się nieodzowne. Sformułowano zatem założenia programu częściowej wymiany F-5 (TTE – Tiger-Teilersatz), który formalnie ruszył 7 stycznia 2008 r. Początkowo jego budżet wynosił ok. 2,2 mld CHF (1,95 mld USD), co miało pozwolić na zakup 22 nowych maszyn bojowych oraz 6 szkolnych PC-21.
Szwajcarzy rozesłali na początku 2008 r. zapytania ofertowe do czterech producentów: Boeinga (Super Hornet), Dassault (Rafale), EADS (Eurofighter Typhoon) oraz Saaba (Gripen). W kwietniu 2008 roku z rywalizacji wycofał się Boeing. W oświadczeniu dla mediów, koncern przyznał, że po wnikliwej lekturze wymagań zdecydował o wycofaniu się z dalszego etapu postępowania, ponieważ pomiędzy wymaganiami na nowy samolot a F/A-18E/F istnieją duże różnice. Kolejnym z wymienianych powodów rezygnacji Amerykanów były zbyt duże wymiary samolotu, i co za tym idzie – konieczność przebudowy ukryć wykutych w skałach. Super Hornet oferował za to bardzo dobre możliwości bojowe, nie bez znaczenia była też (co prawda niewielka) współzamienność z wcześniejszym wariantem maszyny użytkowanym przez Szwajcarów. W ten sposób na placu boju pozostało trzech europejskich konkurentów. W połowie czerwca 2008 r. Szwajcarzy sformułowali założenia prób w locie. Każdy z oferentów miał w ich ramach dostarczyć do testów w Szwajcarii dwumiejscową wersję swojego samolotu. Loty miały być realizowane przez mieszane załogi: pilot fabryczny i lotnik szwajcarski. Program prób obejmował wykonanie ok. 30 lotów przez każdą z maszyn uczestniczących w rywalizacji (w tym misji nocnych i lotów naddźwiękowych). Ponadto zamierzano używać Hornetów i Tigerów jako przeciwników w symulowanych walkach powietrznych. Scenariusze były identyczne dla wszystkich uczestników. Na pierwszy ogień poszedł Gripen, którego testy trwały w dniach 28 lipca–22 sierpnia 2008 r., drugi był Rafale (13 października–7 listopada), a ostatni Typhoon (10 listopada–2 grudnia). Po próbach w locie nadszedł czas na ocenę kosztów (cena zakupu, koszty obsługi technicznej, infrastruktury naziemnej etc.). Po ich zakończeniu planowano wyłonienie zwycięzcy. Miało stać się to latem 2009 r. W międzyczasie pojawił się pomysł zakupu używanych maszyn (F/A-18, Typhoonów lub Gripenów), lecz nie zyskał on aprobaty szwajcarskiej agencji zakupów uzbrojenia Armasuisse. W połowie 2009 r. Armasuisse przedstawiła rozszerzone wymagania dla wielozadaniowego samolotu bojowego. Pytano w nich oferentów o cenę za 22 samoloty oraz o to, ile ich maszyn można kupić za kwotę 2,2 mld CHF. Kolejne punkty dotyczyły propozycji offsetowych i możliwości współpracy z firmami szwajcarskimi. W tym miejscu trzeba wspomnieć, że zakup nowych maszyn próbowała zablokować lewicowa koalicja Grupa dla Szwajcarii bez Armii, która twierdziła, że nowe samoloty bojowe nie są potrzebne, ponadto generują bardzo duży hałas, co jest szczególnie uciążliwe w turystycznych alpejskich miejscowościach. Organizacja ta zaczęła zbierać podpisy w celu zorganizowania referendum przeciw zakupowi samolotów. Poprzednio, w 1993 r., przegrała ogólnonarodowe referendum dotyczące celowości zakupu Hornetów.
Tymczasem w marcu 2009 r. Armasuisse oświadczyła, że nie wyłoni zwycięzcy do grudnia tego roku. Natychmiast pojawiły się spekulacje, że jest to swoista kara za naciski Unii Europejskiej (w tym przede wszystkim Niemiec i Francji) na zniesienie tajemnicy bankowej w Szwajcarii, innym powodem była kolejna analiza resortu obrony dotycząca celowości zakupu nowych maszyn. Jesienią 2009 r. los programu zawisł na włosku. Minister obrony oświadczył, że kraju nie stać na kupno 22 nowych samolotów, więc fundusze powinny być rozdysponowane na inne cele wojskowe (nielotnicze). Kolejnym pomysłem był plan kupna jedynie 12 maszyn, ale na szczęście zdecydowano się tylko na zamrożenie realizacji programu. Pod koniec lata 2010 r. zapadła decyzja, że zakup samolotów zostanie zrealizowany w 2015 r. W 2011 roku zwiększono budżet obronny Szwajcarii o ok. 600 mln USD rocznie – (do ok. 5 mld USD) co sprawiło, że możliwy był powrót do „programu samolotowego”. 30 listopada 2011 r. minister obrony ogłosił decyzję w sprawie wyboru samolotu. Zwycięzcą został Saab Gripen NG. Na 22 maszyny zarezerwowano w budżecie 3,1 mld CHF (ok. 3,5 mld USD). O wyborze szwedzkiej konstrukcji zdecydowały głównie niskie koszty eksploatacji w czasie planowanego 30-letniego cyklu użytkowania, choć przyznano, że Gripena cechują mniejsze możliwości bojowe w porównaniu do Rafale. Jednak zdaniem resortu obrony, liczą się przede wszystkim koszty, a nieco gorsze zdolności są w pełni akceptowalne. Ministerstwo Obrony zaznaczyło także, że wszystkie trzy oferty spełniały wymagania w zakresie osiągów, współpracy przemysłowej i offsetu.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 1/2012