H-2B i HTV

 


Waldemar Zwierzchlejski


 

 

 

H-2B i HTV

 

– kosmiczne debiuty Japonii

 

 

 

10 września 2009 r. to data ważna zarówno dla Japońskiej Agencji Aerokosmicznej JAXA, jak i dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS. W jednej chwili na scenie pojawiła się nowa, największa z dotychczasowych japońska rakieta nośna H-2B, a także jej ładunek użyteczny – automatyczny statek transportowy HTV. Wraz z rosyjskimi Progressami M i europejskimi ATV, a w przyszłości także statkami Dragon i Cygnus budowanymi przez firmy amerykańskie, w pełni przejmie możliwości logistyczne amerykańskich wahadłowców, którym pozostało już jedynie kilkanaście miesięcy eksploatacji.


 
 

HTV – historia i parametry ogólne W 1995 r. Japonia przeszła do programu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS z gotowym projektem swojego segmentu, przeznaczonego uprzednio dla planowanej, lecz niezrealizowanej stacji Freedom. Jako jedyna agencja w żadnym stopniu nie zmieniła (czytaj: nie zredukowała) jego początkowych, pochodzących jeszcze z 1985 r., założeń. Zgodnie z nimi, japoński segment miał składać się z czterech elementów – laboratorium, modułu logistycznego, platformy zewnętrznej i manipulatora. Jednak jeszcze w 1990 r. postanowiono projekt dopełnić o bezzałogowy statek transportowy, nazwany roboczo H-II Transfer Vehicle, gdzie H-II oznaczało jedną z przyszłych wersji japońskiej rodziny rakiet nośnych. Jego zaprojektowanie i wykonanie powierzono firmie Aerospace Systems Corp., filii Mitsubishi Heavy Industries. Zakładano, że do pierwszego startu statku HTV powinno dojść w 2001 r., jednak kilka czynników wpłynęło na ośmioletnie opóźnienie. Pierwszym i najważniejszym, było opóźnienie montażu samej ISS, które spowodowało, że ostatni element japońskiego segmentu – JEF (Japan Exposed Facility) – został dołączony do stacji dopiero w połowie 2009 r., a bez jego obecności spora część przestrzeni ładunkowej HTV nie mogłaby być wykorzystana. W tej sytuacji opóźnienie w budowie samego statku – zwłaszcza jego oprogramowania nawigacyjnego – nie miało już istotnego znaczenia. Automatyczny statek transportowy HTV, mający w ogólnym planie kształt cylindra o średnicy 4,4 m i długości 9,8 m, składa się z pięciu głównych części. Są to kolejno:
  • 1. hermetyczna komora ładunkowa – PLC (Pressurized Logistics Carrier);
  • 2. niehermetyczna komora ładunkowa – ULC (Unpressurized Logistics Carrier);
  • 3. umieszczona w ULC wysuwana paleta – EP (Exposed Pallet);
  • 4. moduł awioniki – AV (Avionics Module);
  • 5. moduł napędowy – PM (Propulsion Module).
Maksymalna masa startowa HTV wynosi 16,5 t, z czego na sam statek wraz z wyposażeniem oraz cieczami i gazami roboczymi przypada 10,5 t. Udźwig całkowity (6 t), plasuje HTV pomiędzy Progressem (2,3 t) a ATV (7,5 t), jednak HTV ma od nich nieco wyższy stosunek masy ładunku użytecznego do masy całkowitej (HTV – 0,375, ATV – 0,365, Progress M – 0,319). Znacznie korzystniej, w stosunku do ATV, wypada porównanie ceny za tonę ładunku wyniesionego na orbitę – 29 przeciwko 43,4 milionom euro, choć daleko jej z kolei do ceny Progressa – zaledwie 11,5 miliona euro za tonę. 6 t to również graniczna masa przeznaczonego do zniszczenia ładunku, którą można umieścić w obu komorach towarowych w przypadku odlotu od ISS. Statek może przebywać w samodzielnym locie orbitalnym do 100 godzin, w stanie uśpienia ponad tydzień, w składzie ISS zaś – ponad miesiąc. Cena jednego egzemplarza HTV wynosi 200 milionów dolarów, bez brania pod uwagę kosztów umieszczenia go na orbicie. Na cały program (z uwzględnieniem wyprodukowania pierwszego egzemplarza) wydano do tej pory 444 miliony dolarów.


 

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 1/2010

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter