Heinkel He 219 Uhu. Niespełniona nadzieja Nachtjagdwaffe (cz. 1)

Heinkel He 219 Uhu. Niespełniona nadzieja Nachtjagdwaffe (cz. 1)

Szymon Tetera

 

Nocny samolot myśliwski Heinkel He 219 jest uważany za jedną z najbardziej udanych tego typu konstrukcji, jakie powstały w latach II wojny światowej. Powszechnie uchodzi też za maszynę, która mogła załamać podjętą przez Royal Air Force nocną ofensywę bombową nad miasta III Rzeszy. Zaskakującym zatem może wydać się fakt, że He 219 produkowany był w stosunkowo niewielkiej ilości, a niemiecka Nachtjagdwaffe wyposażyła weń zaledwie jeden nocny dywizjon myśliwski. Jakie zatem czynniki przesądziły o ograniczeniu produkcji znakomitego myśliwca Heinkla do około 300 egzemplarzy? Czy faktycznie był to wielki błąd generalicji Luftwaffe, a skierowanie Uhu do wielkoseryjnej produkcji mogło umożliwić Niemcom zatrzymanie maszyn Bomber Command?

Historia narodzin samolotu He 219 wiąże się z porażką opracowanego w zakładach Heinkla projektu P.1055 przedstawiającego szybki wysokościowy samolot rozpoznawczy i bombowy. Ogólny układ powstałej na deskach konstrukcyjnych maszyny zupełnie nie przypominał późniejszego seryjnego He 219, ponieważ wzorowany był na zbudowanym w przed wojną w ośmiu prototypach samolocie He 119. Nowa konstrukcja miała być jednak większa, a jej napęd stanowić miał umieszczony w kadłubie silnik Daimler-Benz DB 613 o przewidywanej mocy 3600 KM. Silnik ten składać miał się z dwóch, również wówczas jeszcze niegotowych, połączonych silników rzędowych DB 603 napędzających jeden wał napędowy. Dzięki turbosprężarce samolot miał mieć bardzo dobre osiągi na dużych wysokościach, przewidywano także zastosowanie kabiny ciśnieniowej. Projekt początkowo przewidywał układ dolnopłata, który w drugiej połowie 1940 roku zmieniono na układ średniopłata.

Planowany zasięg samolotu wynosił 4000 km, a oczekiwana prędkość maksymalna 750 km/h. Na żądanie RLM dodatkowo przewidziano możliwość przenoszenia na wyrzutnikach zewnętrznych dwóch bomb o masie 1000 kg. W zależności od wersji samolot miał mieć różną powierzchnię nośną, co zamierzano osiągnąć montowaniem zewnętrznych części skrzydeł o różnej rozpiętości.

Z uwagi na oczekiwane szybkie wdrożenia napędu odrzutowego, projekt słabo uzbrojonego P.1055, dla którego przewidywano tylko jedno stanowisko obronne, nie znalazł uznania w urzędników RLM (Reichsluftfahrtministerium, pol.: Ministerstwo Lotnictwa Rzeszy), którym projekt P.1055 przedłożono po raz pierwszy 28 kwietnia 1940 roku. W tym czasie RLM oczekiwało już wprowadzenia jeszcze szybszego samolotu odrzutowego, którego projekt został zamówiony w zakładach Arado (późniejszy Ar 234). W przypadku rozpatrywania P.1055 jako samolotu bombowego RLM preferowało natomiast projekt silnie uzbrojonego Junkersa Ju 288, którego prędkość szacowano na 650 km/h.

W trakcie dyskusji z przedstawicielami RLM Heinkel zorientował się, że aby mieć szansę na zdobycie kontraktu, musi dostosować się do wymagań urzędników ministerstwa, postanowił więc pierwotny projekt zmodyfikować w kierunku silnie uzbrojonej maszyny dostosowanej do pełnienia wielu różnych funkcji. Mogła być ona zarówno samolotem rozpoznawczym, dla którego pozostawiono oznaczenie P.1055, jak i ciężkim myśliwcem eskortowym (broniącym bombowce ogniem ze zdalnie sterowanych stanowisk strzeleckich) lub szybkim bombowcem, których projektowi nadano oznaczenie P.1056. Zdalnie sterowane uzbrojenie obronne samolotu składać się miało z dwóch barbet na grzbiecie kadłuba, z których jedna uzbrojona miała być w trzy działka MG 151, a druga w cztery wu kaemy MG 131, pod kadłubem natomiast znaleźć się miała kolejna, także z czterema wukaemami. Nowinką techniczną wprowadzoną w międzyczasie do projektu było zastosowanie przedniego podwozia.

Pełna wersja artykułu w magazynie TWH Nr Specjalny 2/2016

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter