Helirussia 2011
Piotr Butowski
Wystawa Helirussia 2011
Czwarta coroczna wystawa Helirussia 2011 w Moskwie, 19–21 maja, zebrała 121 uczestników z Rosji i 40 firm z 15 krajów. Wystawa jest okazją do poinformowania o wynikach pracy przez holding Śmigłowce Rosji, który kontroluje obecnie wszystkie rosyjskie śmigłowcowe biura konstrukcyjne i zakłady produkcyjne. Najnowszym nabytkiem korporacji jest Rostvertol z Rostowa nad Donem, producent śmigłowców Mi-26, Mi-28 i Mi-35 (Mi-24). W grudniu 2010 r. Śmigłowce Rosji kupiły pakiet akcji Rostvertola i zwiększyły swój udział w tym zakładzie z 22,76% do 75,06%. Holding ma także 65,9% akcji zakładu w Kazaniu (Mi-8, Mi-17, Ansat), 75,09% akcji zakładu w Ułan-Ude (Mi-8, Mi-171), 100% akcji zakładu w Kumertau (Ka-27, Ka-32, Ka-226), 74,97% akcji zakładu w Arsienjewie (Mi-34, Ka-52), a także 72,38% akcji biura konstrukcyjnego Mila i 99,79% akcji biura Kamowa.
![](files/artykuly/lotnictwo/98_lotnictwo_2011_07/2.jpg)
Przykry kubeł zimnej wody w przeddzień wystawy wylała na Śmigłowce Rosji londyńska giełda London Stock Exchange. Śmigłowce Rosji planowały na maj pierwszą ofertę publiczną – IPO (Initial Public Offering), swoich akcji na londyńskiej giełdzie z zamiarem zdobycia ponad 500 mln USD (w tym 250 mln USD w ramach dodatkowej emisji). Korporacja oceniła swoją wartość giełdową na 1,8–2,4 mld USD i stąd wzięła się wstępna cena jednej akcji między 19 i 25 USD. Ostateczna cena oferty miała być ogłoszona około 10 maja, ale kilka dni wcześniej IPO odwołano: Śmigłowce Rosji nie były w stanie zebrać wystarczającej liczby zgłoszeń od inwestorów. Według Andrieja Reusa, szefa korporacji Oboronprom, która kontroluje Śmigłowce Rosji, główną przyczyną nieudanego rozmieszczenia jest słaba koniunktura na rynku. Wyjście na giełdę, według niego, pozostaje strategicznym celem kompanii. IPO zostało odłożone do czasu poprawy koniunktury, na razie na rok. Trudno zgodzić się, że przyczyną nieudanego IPO jest słaba koniunktura na rynku. Śmigłowce Rosji regularnie zwiększają swoją produkcję i udział w światowym rynku śmigłowców. Bardziej prawdopodobne przyczyny nieudanej IPO, to słabe przygotowanie pierwszej oferty publicznej oraz jej niejasny cel: większość środków zdobytych ze sprzedaży akcji miała trafić nie do Śmigłowców Rosji, ale do nadrzędnej korporacji Oboronprom (ma ona 98,5% akcji Śmigłowców Rosji). Produkcja rosyjskich śmigłowców od kilku lat nieustannie rośnie. W 2008 r. zbudowano 169 śmigłowców, w 2009 r. – 183, w 2010 r. – 214, co dokładnie odpowiada planowi deklarowanemu rok wcześniej. Według Andrieja Reusa, w bieżącym roku wyprodukowanych zostanie 267 śmigłowców, a za dwa lata, w 2013 r. produkcja śmigłowców w Rosji przekroczy 300 sztuk. Kierownictwo Śmigłowców Rosji zadeklarowało w czasie wystawy, że ma zamówienia na 461 maszyn. Aktywy holdingu Śmigłowce Rosji to głównie rosnące zamówienia od rosyjskiego Ministerstwa Obrony. W tym roku rosyjskie siły zbrojne dostaną 109 śmigłowców. Zgodnie z przyjętym niedawno „Państwowym Programem Uzbrojenia do 2020 roku” Ministerstwo Obrony będzie co roku kupować od 120 do – pod koniec tego okresu – 160 śmigłowców. W maju 2011 r. Ministerstwo Obrony podpisało ze Śmigłowcami Rosji trzy pierwsze kontrakty na śmigłowce produkcji Rostvertola: Mi-26, Mi-28N i Mi-35M. Dostawy mają być zrealizowane do 2018 r.; od 2015 r. do produkcji wejdą nowe wersje Mi-26T2 i Mi-28NM, które będą objęte kolejnymi kontraktami. Dyrektor generalny Śmigłowców Rosji, Dmitrij Pietroń, zapowiedział podpisanie w ciągu najbliższych miesięcy kolejnych pakietów kontraktów na śmigłowce produkowane przez kolejne zakłady. Wskutek tego, udział wewnętrznego rynku w rosyjskich sprzedażach śmigłowców wzrośnie z obecnych 50 do 75%. Trwają duże dostawy śmigłowców bojowych Ka-52, Mi-28N i Mi-35M dla Sił Powietrznych Rosji (w 2008 r. Ministerstwo Obrony Rosji otrzymało 10 śmigłowców, w 2009 r. – 41, w 2010 r. – 37). Dwa dni po zakończeniu wystawy Helirussia, 23 maja 2011 r. do bazy lotniczej w Czernigowce na Dalekim Wschodzie Rosji przybyły cztery śmigłowce bojowe Ka-52. Są to pierwsze Ka-52 dostarczone do jednostki bojowej. Wcześniej powstały trzy prototypy (z numerami bocznymi od 061 do 063) i trzy śmigłowce serii wstępnej (z numerami od 51 do 53) należące do biura konstrukcyjnego Kamowa i przechodzące badania państwowe, a także cztery śmigłowce seryjne (bez numerów bocznych) przekazane w grudniu 2010 r. do ośrodka prób wojskowych w Torżku pod Moskwą. Cztery śmigłowce dostarczone teraz do Czernigowki także nie mają na razie numerów. Baza w Czernigowce ma do końca roku otrzymać jeszcze sześć śmigłowców, a do końca 2012 r. jednostka będzie całkowicie przezbrojona w Ka-52. 60 km od Arsienjewa, gdzie są produkowane śmigłowce Ka-52. Czterdzieści lat temu ta sama jednostka jako pierwsza została uzbrojona w śmigłowce bojowe Mi-24, również produkowane w Arsienjewie. Na razie rosyjskie Ministerstwo Obrony zamówiło pod koniec 2009 roku 36 śmigłowców bojowych Ka-52 z dostawą w latach 2010–2013 (liczba ta Przypomnijmy, że Czernigowka znajduje się nie obejmuje sześciu prototypów i śmigłowców serii wstępnej). Później jest spodziewane kolejne zamówienie na dostawę około 50 śmigłowców do 2018 r.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 7/2011