HELISAF w Afganistanie
Erwan de Cherisey
HELISAF w Afganistanie
Poniedziałek, 3 czerwca 2013 r. Wysunięta Baza Wsparcia Herat, pod dowództwem Hiszpanów, w zachodniej części Afganistanu. Jest godzina 9:30. Do życia budzą się z rykiem silniki śmigłowca AS-332B Super Puma „803-13”. Kpt. M.B. oraz drugi pilot przechodzą przez ostatnie procedury przed lotem w kokpicie, podczas gdy my siedzimy na miejscach pasażerów, oczekując na start.
Na lewo ode mnie siedzi lekarz jednostki, za mną mechanik, natomiast przed sobą widzę strzelca pokładowego, podoficera, który, podobnie jak większa część załogi, także jest już weteranem działań w Afganistanie. Przy prawych drzwiach siedzą saperzy- spadochroniarze z Sił Specjalnych Sił Powietrznych Hiszpanii, każdy z karabinkiem szturmowym. W tylnej części kabiny o nosze opierają się medyk oraz technik, którzy odpowiadają za obsługę sprzętu medycznego na pokładzie. Podobnie jak wszyscy pozostali, mają oni na sobie ciężkie kamizelki kuloodporne oraz kewlarowe hełmy. Wszyscy na pokładzie posiadają broń krótką, a na wszelki wypadek, jak mówi lekarz, mamy po jednym karabinku H&K G-36 dla każdego.
Palące 40°C trochę mniej daje się nam we znaki, gdy zaczynamy kołowanie w kierunku pasa startowego razem z maszyną AS-332B „803-14”, która dziś zapewnia nam eskortę. Śmigłowiec AS-332B jest uzbrojony w wielkokalibrowy karabin maszynowy kal. 12,7 mm FN M3M. Kilka minut później wraz z „803-13” wzbija się w powietrze pionowo, by chwilę później pochylić nos do przodu i szybko oddalić się od bazy na małej wysokości. Obie maszyny lecą w ciasnej formacji do Bazy Wsparcia Prowincji (Provincial Support Base – PSB) Qala I Now, znajdującej się w sąsiedniej prowincji Bagdis, która jest miejscem stacjonowania hiszpańskiego Prowincjonalnego Zespołu Rekonstrukcyjnego (Provincial Reconstruction Team – PRT).
Oba wielozadaniowe śmigłowce transportowe AS-332B, o numerach „803-13” oraz „803-14” należą do HELISAF, jedynej jednostki śmigłowcowej Sił Powietrznych Hiszpanii (Ejercito del Aire – EA) w Afganistanie, której zadaniem jest prowadzenie działań ewakuacji medycznej dla Zachodniego Dowództwa Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (International Security Assistance Force – ISAF), działającego z kolei pod jurysdykcją dowództw włoskiego i hiszpańskiego w Afganistanie. Jednostka HELISAF miała do dyspozycji trzy śmigłowce Super Puma, jednak bardzo rzadko wszystkie były w powietrzu jednocześnie. Zwykle na misję latały dwa, z których jeden przenosił zespół medyczny, a drugi stanowił eskortę. Lot, w którym ja brałem udział, był misją ćwiczebną, jednak najprawdopodobniej, w przypadku prawdziwych działań, różnica w składzie załogi, trasie lotu i w kwestii użytego sprzętu byłaby niewielka.
Historia HELISAF
Jednostka HELISAF rozpoczęła działania operacyjne z bazy Herat 1 czerwca 2005 r., zapewniając wsparcie w zakresie ewakuacji medycznej w zachodniej części Afganistanu. Przez kolejne sześć lat hiszpańska jednostka była jedyną tego typu na zachodzie kraju, zapewniając wsparcie medyczne nie tylko siłom ISAF oraz wojskom Afganistanu, ale także wspomagając ludność cywilną. Przez tych kilka lat personel medyczny HELISAF, w skład którego wchodzili lekarze Sił Powietrznych Hiszpanii oraz sanitariusze z eskadr Ala 48 i 49 lub 802 Escuadrón, a także technicy z Jednostki Ewakuacji Medycznej Sił Powietrznych Hiszpanii (Unidad Médica de Aeroevacuación – UMAER), brał udział w niezliczonej ilości misji, w samym centrum stref działań bojowych. Nie tylko udzielano rannym pierwszej pomocy, stabilizowano także ich stan w czasie lotu do szpitali docelowych. W 2011 r. do HELISAF w bazie Qala I Now dołączył, na zachodzie Afganistanu, oddział trzech amerykańskich śmigłowców UH-60 Black Hawk.
Ewakuacje z linii frontu stały się nieco rzadsze dla Hiszpanów, a więcej zadań miało teraz charakter zapewnienia szybkiego transportu medycznego.
Personel latający, techniczny i wsparcia HELISAF pochodził ze skrzydła Ala 48 (803 i 402 Escuadrón, bazujące w Madrycie) oraz, w mniejszym stopniu, z Ala 49 (w skład którego wchodziły 801 Escuadrón latający na śmigłowcach SA-330, samolotach C-212 i CN-235 VIGMA, wykonujący działania poszukiwawczo- ratownicze oraz nadzór morski z bazy Palma de Mallorca na Balearach i 802 Escuadrón, połączona morska jednostka patrolowa, operująca z użyciem maszyn AS-332, AS-532 i CN-235 VIGMA SAR, stacjonująca w bazie Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich). W 2013 r. HELISAF liczył 42 członków, w tym 8 pilotów, 4 mechaników, 4 strzelców, 2 lekarzy, 2 sanitariuszy, 2 techników medycznych, 8 komandosów, 1 specjalistę ds. uzbrojenia, 8 członków obsługi naziemnej i sekretarza. Personel zmieniał się co trzy miesiące, a skrzydło Ala 48 zwykle nową turę w Afganistanie odbywało raz w roku. Przed wylotem do Afganistanu żołnierze ćwiczyli około trzech miesięcy, by odpowiednio przygotować się do nowego środowiska działań i warunków, jakie panują w czasie wykonywanych zadań. Przygotowania obejmowały m.in. intensywne ćwiczenia w lotach z użyciem gogli noktowizyjnych, ćwiczono także lądowania w warunkach dużego zapylenia, a także prowadzono treningi strzeleckie.
Jednostka HELISAF w czasie prowadzonych w Afganistanie działań nie odnotowała żadnych strat, nawet pomimo wypadku pojedynczej maszyny AS-332, który miał miejsce 28 września 2008 r. w czasie podejmowania rannego afgańskiego policjanta.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 5/2014