Historia czołgów średnich oraz ciężkich Turán w latach drugiej wojny światowej. Część I
Péter Mujzer
W okresie międzywojennym armia węgierska usilne wspierała działania mające na celu budowę samodzielnego, krajowego przemysłu zbrojeniowego, który byłby w stanie dostarczyć wojsku nowoczesne uzbrojenie i sprzęt jeszcze przed wybuchem ewentualnego, nowego konfliktu w Europie. Dla szefa węgierskiego Sztabu Generalnego priorytetem, obok nowoczesnych samolotów, były wozy bojowe. W latach 30. XX wieku zdawano sobie już sprawę, że siły powietrzne oraz wojska zmechanizowane i pancerne będą decydującymi narzędziami w nowoczesnej wojnie. W roku 1939 Węgrzy posiadali tankietki FIAT Ansaldo oraz produkowali czołgi lekkie 38M Toldi. Jednak żaden z tych pojazdów nie był w stanie sprostać wymogom nadchodzącej wojny. W tym czasie najbardziej pożądanymi wozami bojowymi były czołgi średnie lub ciężkie. Oczywiście, w chwili gdy zapadła decyzja o wdrożeniu ich do produkcji, czołgi średnie były uzbrojone w armaty 40–50 mm, a ciężkie w działa 75 mm.
Po wybuchu drugiej wojny światowej stało się jasne, że Węgry nie będą w stanie zakupić najnowocześniejszych wzorów uzbrojenia za granicą. Niemcy skoncentrowały się na własnych potrzebach, przygotowując wojnę na wielką skalę i wykorzystały możliwość sprzedaży uzbrojenia do szantażowania swoich sojuszników. Włosi i państwa neutralne po prostu nie były w stanie wyprodukować nowoczesnej broni dla Węgier. Wojsko dokładnie zbadało dostępne możliwości. Okazało się, że jedynym osiągalnym rozwiązaniem była dawna czechosłowacka firma Škoda. Po otrzymaniu pozwolenia ze strony niemieckiej została Madziarom przedstawiona lista dostępnych produktów licencyjnych. Miało to miejsce pod koniec 1939 roku. Węgrzy mieli dobre doświadczenia z produktami czeskiego przemysłu, wywodzące się jeszcze z czasów monarchii naddunajskiej.
Na liście możliwych do nabycia licencji znalazł się czołg T-21, który był postrzegany jako przyszły czołg średni dla armii węgierskiej. Ulepszona i zmodyfikowana wersja tego wozu została zaakceptowana przez Sztab Generalny i skierowana do produkcji.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 1/2020