Holowany most szturmowy na gąsienicach, czyli od MH-12 do B-2 w latach 1955–1964 Część I
![Holowany most szturmowy na gąsienicach, czyli od MH-12 do B-2 w latach 1955–1964 Część I](files/2019/TWH/1-2019/7.jpg)
Bogusław Perzyk
Za ruch czołgów naprzód odpowiadają pancerniacy, lecz gdy te staną bezradne przed przeszkodą, winę za to ponoszą saperzy. Ci niewiele mogą zrobić, gdy wśród swego sprzętu nie mają środków do błyskawicznego wsparcia jednostek pancernych i z tym brakiem postanowiło się uporać dowództwo ludowego Wojska Polskiego w ramach pierwszego po II wojnie światowej programu rozbudowy polskich sił zbrojnych w latach 1950–1955.
W planie własnych prac naukowo-badawczych (n-b) na rok 1952 Szefostwo Wojsk Inżynieryjnych (SzWInż) Ministerstwa Obrony Narodowej (MON) umieściło temat „Opracowanie konstrukcji przenośnych mostów szturmowych o nośności 36 ton”, o czym zawiadomiło Oddział VIII (Techniczny) Sztabu Generalnego (SG) WP 20 czerwca 1951 roku. 11 grudnia Oddział VIII przesłał do Wojskowej Akademii Technicznej (WAT) do uzgodnienia ostateczny plan prac n-b na przyszły rok, w którym temat mostu szturmowego usunięto. 13 grudnia przedstawiciel oddziału mjr Szeremeta omówił plan i uwagi do niego z komendantem Fakultetu Inżynieryjnego płk. Włodzimierzem Zmaczyńskim. Tenże do okazanego wariantu nie miał zasadniczych zastrzeżeń, ale co do szczegółów nadmienił, że WAT widziała potrzebę prac nad mostami szturmowymi. Dlatego na jego fakultecie zaplanowano w roku 1952 m.in. wykonanie i zbadanie poszczególnych elementów tzw. mostu towarzyszącego, a następnie opracowanie projektu konstrukcji o nośności 60 ton. Tak więc należało mówić o znanych w innych armiach pojazdach specjalnych asystujących czołgom, które woziły mosty. W samej rzeczy, były to nieprodukowane w Polsce pojazdy oparte na podwoziach wozów bojowych, toteż w 1952 roku SzWInż złożyło w SG WP zapotrzebowanie m.in. na sprowadzenie z ZSRR wzorca czołgu do ustawiania mostu.
Brak danych o efektach wzmiankowanego programu, poza informacją o wykonaniu w WAT modelu mostu spoczywającego na T-34. Radzieckiego czołgu z mostem nie pozyskano, dlatego SzWInż w końcu grudnia 1954 roku poinformowało zastępcę szefa SG WP ds. Planowania Uzbrojenia i Techniki Wojennej, gen. dyw. Dmitrija Diominowa o istnieniu takiego sprzętu w Czechosłowackiej Armii Ludowej i wnioskowało o wystąpienie do Zespołu Wojskowego Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego (PKPG), aby ta zakupiła wzorzec w 1955 roku. Tą drogą także nie zdobyto mostu towarzyszącego, gdy tymczasem od końca roku 1954 trwały intensywne prace nad rozwojem wojsk lądowych PRL w kolejnym pięcioletnim okresie w latach 1955–1960.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 1/2019