Ił-114 powraca. Albo i nie
Piotr Butowski
Ił-114 powraca. Albo i nie
W ciągu minionych kilkunastu lat rosyjski przemysł lotniczy powszechnie współpracował z przemysłem zachodnim. Wiele rosyjskich samolotów i śmigłowców cywilnych (a także wojskowych przeznaczonych na eksport) dostało zachodnie silniki i awionikę. Jakowlew i włoska Aermacchi wspólnie stworzyły samolot szkolny dzisiaj produkowany w Rosji jako Jak-130, a we Włoszech jako M-346. Pierwszy poradziecki samolot pasażerski w Rosji, Sukhoi Superjet jest produkowany przez firmę Grażdanskije Samoloty Suchogo, w której Włosi mają 25%, a jego silnik jest wspólnym produktem Rosjan i Francuzów. Agresja Rosji przeciwko Ukrainie i będące jej skutkiem zachodnie sankcje powodują, że wcześniejsze plany współpracy z zachodem są zamrażane. Równolegle z sankcjami zachodnimi, rosyjskie władze odradzają doktrynę samowystarczalności kraju.
DHC-8 Q400 NextGen
Jednym z takich zamrożonych, a być może już porzuconych projektów jest zamiar Rosjan uruchomienia u siebie montażu, z możliwą w dalszej przyszłości lokalizacją części produkcji kanadyjskiego regionalnego turbośmigłowego samolotu komunikacyjnego Bombardier DHC-8 Q400 NextGen.
Jako pierwsza wyszła z takim pomysłem jeszcze w 2012 r. korporacja Russkije Masziny należąca do oligarchy Olega Deripaski; samoloty miałyby być montowane w zakładzie Awiakor w Samarze, należącym do korporacji. Bombardier przedstawił Q400 na wystawie MAKS w Żukowskim pod Moskwą w sierpniu 2011 r. i powtórnie w 2013 r.
Potem jednak projekt przejęła państwowa korporacja Rostec (Rossijskije Technołogii) kierowana przez Siergieja Czemiezowa (prywatnie przyjaciela Władimira Putina) i to ona podpisała z Bombardierem porozumienie podczas MAKS 2013. Porozumienie jest trzyelementowe. Najpierw, strony podpisały list intencyjny zakupu przez Rostec 50 samolotów Q400 NextGen. Po drugie, w dalszej przyszłości Rostec zobowiązał się znaleźć klientów na jeszcze co najmniej 50 samolotów w regionie. I na koniec – podpisano memorandum o rozważeniu możliwości uruchomienia linii montażowej Q400 NextGen w Rosji, którą kierowałaby spółka Bombardiera i Rosteca. Dla Rosjan najważniejsza była część trzecia – organizacja montażu samolotów w Rosji była warunkiem koniecznym dla dwóch poprzednich części porozumienia. Rostec zamierzał montować DHC-8 w nowym zakładzie utworzonym w specjalnej strefie ekonomicznej na terenie portu lotniczego w Uljanowsku. Ostateczne kontrakty miały być podpisane w bieżącym roku.
Rosjanie oceniali zapotrzebowanie linii lotniczych na 100-120 turbośmigłowych samolotów komunikacyjnych do 2020 r. Obecnie Bombardierów DHC-8 lata w Rosji niewiele: cztery Q400 i jeden Q300 w liniach lotniczych Jakutia oraz pięć Q300 w kompanii Aurora. Nieco więcej jest ATR-ów – 15 ATR-72 w UTair Express i pięć ATR-42 w Tajmyr Air Company. Najwięcej jest starych sowieckich An-24 (75 sztuk) i An-26-100 (25 sztuk), wszystko według danych na wrzesień 2014 r.
To nie pierwsze porozumienia Bombardiera z Rosjanami. W lutym 2013 r. firma leasingowa Ilyushin Finance Co. (IFC) zawarła kontrakt na 32 samoloty Bombardier CS300, z opcją na jeszcze dziesięć. Dostawy powinny wystartować w 2015 r. Na wystawie MAKS 2013, razem z porozumieniem o Q400, Bombardier Aerospace zgodziła się udostępnić swoją światową sieć obsługiwania nowemu rosyjskiemu samolotowi komunikacyjnemu Irkut MC-21. Zauważmy, że MC-21 używa wielu podobnych systemów do Bombardier CSeries, w tym silników Pratt & Whitney serii PW1000. Dodatkowo, 100-160-miejscowy CSeries i 150-220-miejscowy MC-21 uzupełniają się wzajemnie.
Ił-114 reanimacja
W marcu 2014 r. z powodu sankcji nałożonych przez Kanadę na Rosję po aneksji Krymu, Bombardier zawiesił plany montowania samolotów w Rosji; szef Bombardiera Pierre Beaudoin ogłosił o ich wstrzymaniu na czas nieokreślony. W tym samym miesiącu rosyjski wicepremier Dmitrij Rogozin zaproponował w odpowiedzi reanimację dwóch projektów firmy Iljuszyn, wcześniej odłożonych na półkę: pasażerskiego 64-miejscowego Ił-114 i transportowego Ił-112 na 6 ton ładunku. Projekty te łączy wspólny napęd – dwa silniki turbośmigłowe Klimow TW7-117S o mocy około 2500 KM.
Po kolejnych kilku miesiącach, na naradzie w Samarze 21 lipca 2014 r. Władimir Putin polecił, według agencji TASS, przeanalizować możliwość uruchomienia produkcji seryjnej regionalnego samolotu pasażerskiego Ił-114, zamiast montażu kanadyjskich samolotów Q400. Powołano grupę roboczą Ministerstwa Przemysłu i Handlu Rosji, która jednak dała negatywną ocenę temu projektowi. 26 sierpnia wiceminister Jurij Sliusar oświadczył, że wznowienie produkcji Ił-114 jest nieopłacalne i nie znaleziono dostatecznej liczby klientów na ten samolot. Według analiz ministerstwa przytaczanych przez prasę rosyjską, do 2020 r. „teoretycznie” potrzebne rosyjskim liniom lotniczym byłoby 60-70 takich samolotów, a potem, między 2021-2032 jeszcze mniej, bo tylko 40-55 samolotów. Projekt wrócił do Władimira Putina, który polecił powtórnie, „bardziej dokładnie” go przeanalizować. Nowy zespół roboczy kierowany przez wicepremiera Dmitrija Rogozina ocenił, że samolot Ił-114 jest Rosji potrzebny. Po kolejnej naradzie, 14 października Rogozin napisał na Twitterze: W. W. Putin poparł ideę opracowania w Rosji turbośmigłowego regionalnego samolotu pasażerskiego na bazie Ił-114.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 12/2014