2 lata z PWS
Piotr "Ikem" Walerysiak
Lubię broń, mam jej całkiem sporą liczbę, dużo strzelam – po prostu kręci mnie to tak, jak innych piłka nożna czy bieganie. Miałem kilka typów karabinków i pistoletów – niektóre sprzedałem (bo albo szukałem lepszych rozwiązań, albo po prostu mi nie pasowały), a innych używam regularnie od dłuższego czasu. W swojej szafie posiadam kilka karabinków systemu AR – wśród nich prym wiodą te, które na gnieździe magazynka mają wybite logo Primary Weapons Systems (PWS).
Używam broni PWS od ponad dwóch lat – przez ten okres przez moje ręce przeszło kilkanaście sztuk tych karabinków, zarówno należących do mnie, jak i do kolegów. Strzelam raczej sporo, broń na pewno nie stoi w szafie i nie służy do pokazywania znajomym – moje PWS-y są w większości zmodyfikowane i pomalowane. Przez cały ten czas zebrałem trochę doświadczeń z eksploatacji karabinków, więc teraz mogę się nimi z Wami podzielić.
DOSTĘPNE MODELE
W ofercie firmy PWS znajdują się zarówno klasyczne AR-15 z systemem gazowym (DI), zwane Modern Muscet, jak i modele z systemem tłokowym (MK1). W tym artykule skupię się na serii karabinów tłokowych (o mechanizmie za chwilę), miałem do czynienia ze wszystkimi modelami w kalibrze .223 (MK110 - 10”, MK112 - 12”, MK114 -14” oraz MK116 - 16”) oraz z większością modeli w kalibrze .308. Kilka z tych karabinów jest na wyposażeniu firmy IKEM Shooting Division, w której prowadzę szkolenia, więc broń jest dość intensywnie używana.
KONSTRUKCJA
Karabinki z serii MK1 na pierwszy rzut oka nie różnią się od innych konstrukcji AR-15. Jest to broń wykonana w pełni zgodnie ze specyfikacją militarną (mil-spec), co pozwala na zastosowanie części pasujących do broni wojskowej oraz gwarantuje najwyższą jakość. Pierwsze spotkanie z PWS daje
z pewnością wrażenie niezwykłej estetyki i dbałości o detale wykończenia. Przednie łoże (w standardzie z systemem KeyMod, z szyną Picatinny na całej długości górnej części łoża i komory zamkowej) sprawa bardzo solidne wrażenie – grubościenna, a zarazem stosunkowo lekka jak na tłok konstrukcja jest w stanie znieść naprawdę wiele. Zamocowane jest do nakrętki lufy sześcioma śrubami, a całość jest bardzo dobrze usztywniona.
Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 10-11/2016