20 minut chwały. 41. BCC w walkach o Stonne 16 maja 1940 roku.

Marek Arens
13 maja 1940 roku do kwatery głównej armii francuskiej nadszedł meldunek o utworzeniu przez jednostki niemieckiego XIX Korpusu Armijnego przyczółku pod Sedanem. Głównodowodzący armią francuską gen. Gamelin ocenił tę sytuację jako epizod o lokalnym znaczeniu, a głównodowodzący frontem północnym gen. Georges stwierdził, że nastąpiło dość bolesne wbicie szpilki. Rankiem 15 maja do kwatery zaczęły jednak napływać kolejne meldunki sytuacyjne, które całkowicie zmieniły ogląd sytuacji. Wojska niemieckie osiągnęły znaczący sukces, który mógł zaważyć na losach całej kampanii. Niestety Francuzi okazali się niezdolni do szybkiego analizowania ruchów niemieckich dywizji. Mimo że dysponowali wystarczającymi siłami, aby zapobiec rysującej się katastrofie, ich działania okazały się niewystarczające. W rejonie małej wioski Stonne, która położona była niedaleko wzgórza o znamiennej nazwie Mont-Dieu (Góra Boga), rozegrała się bitwa, w której 20 minut chwały miała załoga czołgu Char B1bis o nazwie Eure pod dowództwem kpt. Pierre Armand Gaston Billotte.
Gdy 10 maja 1940 roku wojska niemieckie wkroczyły do Luksemburga, dowodzący francuskim X Korpusem Armijnym gen. Grandsard wydał rozkaz ppłk. Pierre Labarthe, dowódcy 213. Pułku Piechoty, aby rozpoczął marsz na północ. Już w marcu dowodzący francuską 2. Armią gen. Huntziger rozpoczął przygotowania do organizacji pozycji obronnej w przypadku wtargnięcia wojsk niemieckich w pas obronny w rejonie Sedanu. Analizy sztabu 2. Armii pokazały, że w takim przypadku należałoby zorganizować obronę na linii: Chehéry–wzgórze 311–Bulson–Haraucourt. 25 marca sztab nakazał opracowanie takiego planu obronnego, a w kwietniu przeprowadzono ćwiczenia terenowe w tym rejonie. Po otrzymaniu informacji o sforsowaniu Mozy przez Niemców natychmiast przystąpiono do jego realizacji. Jedynym pułkiem, który mógłby obsadzić wyznaczoną pozycje, był 213. Pułk Piechoty, który znajdował się w rejonie wioski Boult au Bois, ok. 30 km na wschód do Vouziers (był to pułk należący do 55. DP). Ppłk Labarthe natychmiast wydał odpowiednie rozkazy i o 23.00 rozpoczęto marsz na północ. Sztab pułku znalazł się w Chehéry, jeden batalion ok. 2 km na południe, a dwa bataliony ok. 10-15 km do Chehéry, w rejonie Mont-Dieu. Marsz odbywał się bardzo powoli, jak wskazano bowiem w raportach, na wieść o wybuchu wojny drogi zapełniły się uciekinierami, którzy blokowali drogi. Pomimo tych trudności bataliony dotarły w wyznaczone rejony rankiem 11 maja. 12 maja o 14.00 wydano rozkazy nakazujące, aby pułk zajął pozycje na północ od kompleksu leśnego Bois du Mont Dieu. W nocy 1. Batalion znajdował się nadal na swoich pozycjach, 2. Batalion w rejonie Arttaise-le-Vivier (3 km na południowy wschód do Cheméry), a 3. Batalion ok. 1 km na wschód od Bous du Mont Dieu. Ponownie meldowano o zatłoczonych drogach, które utrudniały przemarsz. Zgodnie z rozkazem, który otrzymano 13 maja o 17.30, celem 3. Batalionu miało być Chehéry, 1. Batalion miał zająć wzgórze 311, a 2. Batalion rejon Bulson. Pułk miał zaledwie 2 godziny na obsadzenie nowych pozycji obronnych. Wieczorem dowodzący 55. DP gen. Lafointaine otrzymał rozkaz od gen. Grandsarda, aby przygotować i kierować kontrnatarciem 213. Pułku Piechoty oraz 205. Pułku Piechoty dowodzonym przez ppłk. Montvignier-Monneta (z 71. DP) gdyż Niemcy zbliżali się do rejonu Chehéry-Bulson. Piechota miała otrzymać wsparcie w postaci czołgów FCM 36 należących do 4. i 7. BCL (batalionu czołgów lekkich, 4. BCL dowodził mjr de Saint-Cerin, a 7. BCL ppłk Giordani). Problem był jednak w tym, że o ile 7. BCL znajdował się w rejonie les Alleux, ok. 10 km od Cheméry (5 km do 213. Pułku), o tyle 4. BCL – w rejonie Beaumont-en-Argonne, prawie 20 km od Buloson, więc jego dotarcie było wątpliwe.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 5/2017