Irlandzkie patrolowce typu Róisín i Samuel Beckett

Irlandzkie patrolowce typu Róisín i Samuel Beckett

Krzysztof Kubiak

 

Na początku lat 80. XX wieku irlandzka Wojskowa Służba Morska, poszukując sposobów optymalnego, również z budżetowego punktu widzenia, realizowania stojących przed nią zadań, rozpoczęła eksperymenty z wykorzystaniem śmigłowców. Podjęto więc próbę stworzenia systemu funkcjonalnego złożonego ze nowego okrętu z lądowiskiem i hangarem, który otrzymał nazwę Eithne (banderę podniesiono w 1984 roku) oraz śmigłowca SA 365Fi Dauphin II (z pięciu nabytych w 1986 roku dla Irlandzkiego Korpusu Lotniczego dwa dostosowano ostatecznie do bazowania na pokładzie). W 2015 roku, wraz z wycofaniem Dauphinów, Wojskowa Służba Morska utraciła możliwość operowania śmigłowcami, choć przyszłościowo zakłada się doposażenie najnowszych okrętów w bezzałogowce.

Eithne pozostający nadal w służbie, ale przewidziany do zastąpienie przez kolejny patrolowiec typu Samuel Beckett, odegrał w dziejach irlandzkiej wojskowej formacji morskiej rolę bardzo istotną. Był pierwszym okrętem ze Szmaragdowej Wyspy, który pokonał Atlantyk i odwiedził Amerykę Południową, przekraczając równik, w 2006 roku uczestniczył  w Buenos Aires w uroczystościach upamiętniających jednego z twórców argentyńskiej marynarki wojennej, pochodzącego z Irlandii admirała Williama Browna. W drodze powrotnej przetransportował brązowy monument przedstawiający bohatera, stojący obecnie w Dublinie. W 2015 roku, znów jako pierwszy irlandzki okręt, uczestniczył w misji Unii Europejskiej na Morzu Śródziemnym. Nadmienić można, że początkowo planowano zbudowanie czterech takich okrętów, ale jak zwykle pojawiły się trudności budżetowe.

Kiedy końca swoich dni dochodziły trałowce typu Ton, potrzeby w zakresie jednostek patrolowych były już determinowane przez Wyłączną Strefę Ekonomiczną szerokości 200 mil morskich. Wojskowa Służba Morska mimo podniesienia w poprzedniej dekadzie bander na czterech jednostkach patrolowych pilnie potrzebowała nowych okrętów. Powodem była rezygnacja z zamówienia kolejnych trzech jednostek typu Eithne. Szczęśliwie dla Irlandczyków, tym razem w wyniku okrojenia przez konserwatywny rząd Margaret Thatcher budżetu Royal Navy, pojawiła się możliwość zakupu praktycznie nowych patrolowców – wcielonych do służby w latach 1983-1985 jednostek typu Peackock (korwet). Pierwotnie przeznaczono je do służby w składzie 6. Dywizjonu Patrolowego stacjonującego w Hong Kongu, ale wspomniane już względy budżetowe oraz nowa polityka zmniejszania obecności wojskowej w tej azjatyckiej, powoli przygotowywanej do zwrotu Chinom Ludowym kolonii, uczyniła pięć jednostek zbędnymi. Irlandia zakupiła w 1988 roku patrolowce, którym nadano nazwy Orla(ex-Swift) oraz Ciara(ex-Swallow). Rozwiązało to problemy Wojskowej Służby Morskiej na kilka lat, ponieważ proces pozyskiwania kolejnych jednostek rozpoczął się dopiero w drugiej połowie ostatniej dekady XX wieku. W grudniu 1997 roku zamówiono mianowicie w angielskiej stoczni Appledore Shipbuilders z Appledore w Północnym Devonie nad rzeką Torridge pierwszy okręt patrolowy (ulokowanie kontraktu w rodzimej stoczni nie było możliwe, ponieważ po ukończeniu Eithne VerolmeDockyard znalazła się w stanie upadłości i zakończyła produkcję). Otrzymał on nazwę Róisín i tym mianem zaczęto określać również liczący finalnie dwie jednostki typ. Nowy irlandzki patrolowiec zaprojektowała kanadyjska firma Vard Marine należące do Fincantieri Company (wcześniej CTX Canada Marine) w oparciu o wcześniejszą jednostkę Vigilant zbudowaną w chilijskiej stoczni Asmar Shipyard of Talcahuano w 1996 roku na zamówienie Straży Wybrzeża Mauritiusu. Irlandczycy zdecydowali się na takie rozwiązanie, mimo że ów Vigilant okazał się nader kłopotliwy w eksploatacji. Mimo że w 2000 roku remont generalny przeprowadziły Indie (na własny koszt, w ramach pomocy dla Mauritiusu), nadal występowały spore kłopoty techniczne i w 2011 roku okręt wystawiono na sprzedaż. Jest jednakże niemal pewne, że większość problemów wynikała z faktu, że okręt był zbyt „trudny” obsługowo dla miejscowej załogi. Jednostkę nabył prywatny inwestor znad Zatoki Perskiej z przeznaczeniem (jakoby) dla prywatnej firmy wojskowej zajmującej się ochroną statków.

W jednostce zamówionej przez Irlandię wprowadzono jednak kilka zmian, z których najważniejszą była rezygnacja z lądowiska i hangaru dla śmigłowca. Utrzymana została jednak najważniejsza reguła projektowa Marine Vard, czyli możliwie szerokie wykorzystywanie standardów, rozwiązań konstrukcyjnych i konkretnych realizacji technicznych zaczerpniętych z rynku cywilnego (off the shelf), co z czasem stało się standardem w odniesieniu nie tylko do jednostek morskich służb porządku publicznego, lecz także również części okrętów.

Okręt ma 1500 ton wyporności standardowej i 1810 ton wyporności pełnej, przy długości 78,84 m, szerokości 14,0 m i zanurzeniu 3,8 m. Jednostka otrzymała kadłub z ciągłym  pokładem o niewielkim wzniosie i dziobowej falszburcie sięgającej około 10-12 m długości kadłuba ku rufie. Za kabestanem posadowiono 76 mm armatę, a za nią szeroką, rozległą dwukondygnacyjną nadbudówkę zajmującą większość śródokręcia. Od dziobu jest ona obniżona, co ma zapewne ułatwiać rozbijanie wdzierających się na pokład fal (wszak okręty operować mają na Północnym Atlantyku). Jednocześnie jej rozmiary umożliwiają wyprowadzenie wszystkich stanowisk bojowych, które powinny być obsadzone w morzu, z otwartych pokładów. Nadbudówka mieści na dolnym poziomie pomieszczenia dla grupy kontrolno-inspekcyjnej i pomieszczenia administracyjne, powyżej znajduje się pomost nawigacyjny zintegrowany z bojowym centrum informacyjnym, a na ostatnim poziomie otwarty pokład nawigacyjny. Centralna część nadbudówki to szyb przewodów wydechowych zblokowanych w pojedynczy komin i czerpnie powietrza dla silników wysokoprężnych (po obu stronach komina), za nią na poziomie górnym znajdują się pomieszczenia łączności, a poniżej niewielkie pomieszczenie – skład sprzętu.  

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 4/2017

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter