Martin Pospíšil
Izraelskie Supermarine Spitfire
Jeśli S-199 były pierwszymi samolotami myśliwskimi Sił Powietrznych Izraela, to Spitfire stały się pierwszymi izraelskimi myśliwcami o realnych możliwościach bojowych. W ich kabinach pilotom Hel HaAwir udało się osiągnąć decydującą przewagę w powietrzu nad arabskimi przeciwnikami w czasie wojny o niepodległość. Byli oni w większości zagranicznymi ochotnikami, ponieważ izraelskie lotnictwo nie miało wówczas jeszcze dostatecznej ilości własnych wyszkolonych pilotów. Spośród nich należy wymienić Kanadyjczyków Johna Fredericka McElroya asa z 11 zestrzeleniami podczas drugiej wojny światowej i Josepha Johna Doyle’a z dwoma oraz Amerykanina Chalmersa H. Goodlina, który pracował w firmie Bell i brał udział w badaniach pierwszego naddźwiękowego samolotu Bell X-1. Spitfire umożliwił także, już po zakończeniu wojny, wyszkolenie większości izraelskich pilotów myśliwskich tego okresu. Właśnie na Spitfire rozpoczęli swą karierę późniejsi twórcy potęgi Sił Powietrznych Izraela: Ezer Weizman (dowódca Hel HaAwir 1958–1966 i prezydent Izraela 1993–2000), Dany Szapira (długoletni pilot doświadczalny Hel HaAwir, a później firmy IAI) oraz Mordechaj „Modi” Hod (dowódca Hel HaAwir 1966–1973).
Pierwsze dwa samoloty myśliwskie Supermarine Spitfire, które trafiły w ręce izraelskich pilotów, bynajmniej nie zostały zakupione z zagranicznych nadwyżek sprzętowych, ale zostały złożone z porzuconych wraków maszyn brytyjskich i egipskich, dzięki ogromnemu wysiłkowi personelu technicznego. Wraz z zakończeniem istnienia Brytyjskiego Mandatu Palestyny 13 maja 1948 r., na lotniskach dotąd wykorzystywanych przez RAF pozostawiono wiele części zapasowych, silników, a także innych elementów samolotów zaklasyfikowanych jako złom. Dwa największe wrakowiska znajdowały się w dawnych bazach RAF Aqir (Ekron) i Ein Szemer. Po proklamowaniu niepodległości przez Izrael, technicy Hel HaAwir przewieźli wszystko, co nadawało się jeszcze do wykorzystania, do warsztatów w Szaron na przedmieściach Tel Awiwu. Z powodu niewystarczającej liczby techników oraz braku wielu istotnych części oraz zespołów prace przy kompletowaniu zdolnego do lotu Spitfire’a postępowały bardzo powoli. Głównym problemem było złożenie działającego silnika. Ten powstawał z zespołów kilku odnalezionych Merlinów, ale nadal części do nich brakowało. Pomoc przyszła z najbardziej nieoczekiwanej strony – od Królewskich Egipskich Sił Powietrznych (Royal Egyptian Air Force). Izraelska obrona przeciwlotnicza 15 maja 1948 r. zestrzeliła nad Sde Dow egipskiego Spitfire’a. Samolot przymusowo wylądował na plaży w Herzlija na północ od Tel Awiwu. Maszynę ściągnięto i przewieziono do warsztatów w Szaron. Pomimo znacznych uszkodzeń samolotu, technicy zdołali wymontować z niego sprawną pompę paliwa, działka oraz osłony silnika. Dalszym źródłem części do silnika stały się wraki egipskich Spitfire’ów, których piloci przez pomyłkę zaatakowali 22 maja bazę RAF Ramat Dawid, sądząc, że jest już ona w izraelskich rękach. Reakcja Brytyjczyków była natychmiastowa i piloci bazujących tam Spitfire’ów FR.18 z 208. Dywizjonu RAF zestrzelili czterech napastników. Części z wraków tych maszyn ostatecznie pozwoliły dokończyć pierwszy izraelski Spitfire z oznaczeniem taktycznym D-130 i numerem 2001/10. Kadłub tej maszyny pochodził z uszkodzonego brytyjskiego Spitfire’a PR.XI (EN661), a ponieważ ta wersja nie była uzbrojona, Izraelczycy wyposażyli ją w skrzydło typu C z działkami kal. 20 mm, ochodzące z innego samolotu. Po zakończeniu prac, maszyna została potajemnie przewieziona na lotnisko w Herzlija w celu przeprowadzenia prób silnika. Po uporaniu się z przegrzewaniem silnika, 23 lipca 1948 r. samolot został oblatany w Maabarot przez Południowoafrykańczyka Borisa Seniora. Do pierwszego lotu bojowego na D-130 Brytyjczyk Maurice Mann wystartował 5 sierpnia, a w trzy dni później ten sam pilot wykonał na nim pierwszą misję roz- poznawczą. Maszyna była już w tym czasie wyposażona w lotniczy aparat fotograficzny i wykorzystywano ją głównie do lotów rozpoznawczych nad terytoriami arabskimi. W międzyczasie izraelscy technicy rozpoczęli rekonstrukcję drugiego Spitfire’a, oczywiście także z wykorzystaniem wraków. Ten został oznaczony D-131 (2002/11) i oblatany 14 października 1948 r. przez Maurice’a Manna. Swą służbę wdywizjonie 101. tajeset rozpoczął jednak dopiero 21 października, po doprowadzeniu do pełnej sprawności instalacji hydraulicznej. Jest możliwe, że do użycia został wprowadzony także kolejny, eks egipski Spitfire Mk IX, porzucony na lotnisku El Aris.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 1/2011