Jak wybierano polskiego kosmonautę
Waldemar Zwierzchlejski
Jak wybierano
polskiego kosmonautę
Jak bardzo dziwnie by to nie brzmiało, pierwotną przyczyną, dla której doczekaliśmy się przed 33 laty lotu pierwszego polskiego kosmonauty, była decyzja prezydenta USA Richarda M. Nixona z 5 stycznia 1972 r. o zatwierdzeniu programu Space Transportation System. Rozpoczęte w 1981 r., a zakończone zaledwie kilka miesięcy temu loty amerykańskich wahadłowców kosmicznych byłyby bowiem kolejnym, po przegranym wyścigu księżycowym, udowodnieniem przewagi Zachodu nad Związkiem Radzieckim.
Gdy dodatkowo okazało się, że na ich pokładach będą latać również przedstawiciele innych państw, ówcześni przywódcy ZSRR musieli błyskawicznie zareagować – postanowiono, że istniejący od 1967 r. program „Interkosmos”, w którym uczestniczyły kraje socjalistyczne, zostanie jak najszybciej rozszerzony o loty załogowe.
Zasady
Ramowe porozumienie pomiędzy ZSRR a Bułgarią, Czechosłowacją, Kubą, Mongolią, NRD, Polską, Rumunią i Węgrami o współpracy w załogowym badaniu kosmosu zostało podpisane w Moskwie 13 lipca 1976 r. Na jego podstawie 13 września wydano postanowienie o przeprowadzeniu w latach 1977-78 trzech lotów z udziałem kosmonautów z krajów socjalistycznych – konkretnie Czechosłowacji, NRD i Polski (w nieustalonej wówczas jeszcze kolejności), w latach 1979-83 zaś z pozostałych krajów. Ustalono, że dwuosobowe wówczas statki kosmiczne Sojuz (w wersji 7K-T) będą dowodzone przez Rosjan, kosmonauci z innych krajów zaś obejmą funkcję kosmonauty-badacza, choć ich szkolenie będzie przebiegać według nieco tylko zmodyfikowanego harmonogramu przygotowanego dla inżyniera pokładowego. Poszczególne kraje członkowskie miały we własnym zakresie dokonać wstępnej selekcji kandydatów i przedstawić ich do akceptacji radzieckiej komisji medycznej (oczywiście podstawowe zasady i kryteria zawarto w dostarczonej wcześniej ponad czterystustronicowej dokumentacji). Komisja ta, po zapoznaniu się z metodyką i wynikami przeprowadzonych badań, miała skierować tych, którzy spełnią elementarne kryteria zdrowotne, antropometryczne i inne obowiązujące rosyjskich kosmonautów na dalsze, tym razem już pogłębione badania lekarskie, przeprowadzane w Centrum Przygotowań Kosmonautów im. Jurija Gagarina w Gwiezdnym Miasteczku pod Moskwą. Następnie miano dokonać wyboru dwójki kandydatów (zadanie to przeprowadzały państwa według własnych kryteriów), którzy będą się przygotowywać w składach konkretnych załóg do wykonania lotu kosmicznego. Pomimo, że Polska i jej sąsiedzi nie porozumiewali się w sprawie wyboru kandydatów, było oczywistym, że stosunkowo najłatwiej będzie ich znaleźć wśród grupy ludzi o ponadprzeciętnie dobrym zdrowiu, potwierdzonym często przeprowadzanymi badaniami – czyli pilotów wojskowych. Przecież nieprzypadkowo znakomita większość dotychczasowych kosmonautów i astronautów rekrutowała się spośród pilotów samolotów odrzutowych. Loty interkosmonautów miały przebiegać według następującego schematu: po starcie z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie przez nieco ponad dobę statek zbliżał się do stacji orbitalnej Salut-6 (wystrzelono ją 29 września 1977 r.), po czym łączył się z nią od strony przedziału agregatowego. Kosmonauci przechodzili na pokład stacji, gdzie znajdowała się już jej dwuosobowa załoga podstawowa i realizowali w ciągu blisko siedmiu dób przygotowany program badań naukowych. W ostatnim dniu lotu załoga przechodziła do statku Sojuz (swojego, bądź załogi podstawowej, jeżeli czas jego przebywania na orbicie zbliżał się do 90-dniowego limitu) i po około trzech godzinach powracała na Ziemię, również w Kazachstanie. Lot trwał niespełna osiem dób.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 10/2011