Jeden z dywizjonu 316... mjr. dypl. pilot Tadeusz Karnkowski
![Jeden z dywizjonu 316... mjr. dypl. pilot Tadeusz Karnkowski](files/2015/Lotnictwo/11/9.jpg)
Krzysztof Kubala
Był absolwentem warszawskiej Szkoły Podchorążych Lotnictwa (Grupa Techniczna). Podczas drugiej wojny światowej przedostał się do Anglii, gdzie wyszkolił się na pilota myśliwskiego, otrzymując od kolegów przydomek Biskup (po przodku z XVI wieku). Latał w 316. Dywizjonie Warszawskim. Ukończył Wyższą Szkołę Lotniczą. Ponieważ po wojnie nie wrócił do Polski (wyemigrował do Argentyny, a potem do Stanów Zjednoczonych), w kraju pozostawał prawie zupełnie nieznany, aż do lata 2012 roku, gdy spędził w Warszawie kilka dni, będąc jednym z gości na VI Światowym Zjeździe Lotników Polskich...
Pochodził ze starej szlacheckiej rodziny (herbu Junosza); Karnkowscy byli wzmiankowani w dokumentach już od XIII wieku, a rodowy majątek Karnkowo (na północ od Włocławka) stanowił ich własność do końca II Rzeczypospolitej. Ród był bogato rozgałęziony, należeli do niego między innymi Jan Karnkowski (żołnierz, dworzanin królewski, starosta głogowski i kasztelan gnieźnieński z XV i XVI w.) oraz prymas Stanisław Karnkowski (stąd do Tadeusza przylgnął podczas wojny przydomek Biskup). Rodzina przyszłego pilota była związana z majątkiem Wiśniewa niedaleko Konina. Tu 27 listopada 1917 r. przyszedł na świat najmłodszy syn Kazimierza Karnkowskiego i Heleny z Orzechowskich (herbu Oksza). Otrzymał imię Tadeusz. Nie pamiętał matki (zmarła 25 grudnia 1917 r. w wieku 35 lat). Wychowywał go ojciec: społecznik, rolnik, założyciel gorzelni, udziałowiec cukrowni w Gosławicach pod Koninem. Przez niemal całe lata 20. XX wieku majątek prosperował dobrze i nic nie zapowiadało dramatu. 27 listopada 1929 r. umarł Kazimierz Karnkowski, Wiśniewa przeszła w ręce synów: Jerzego oraz niepełnoletnich Tadeusza i Zdzisława, a opiekę nad nimi przejął Teodor Karnkowski. W latach „wielkiego kryzysu”, po 1929 r., gospodarzenie nie bardzo mu wychodziło; majątek zaczął przynosić straty. Sprawy przybrały pozytywny obrót przez przypadek: przyjęta sekretarka Maria Kun została żoną Jerzego Karnkowskiego, okazując się dobrą kierowniczką majątku (zmarła przedwcześnie, w 1934 r.). Tadeusz tymczasem, po nauce w szkole powszechnej i pierwszych klasach gimnazjum im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu (oraz prywatnego gimnazjum we Włocławku), od 1931 r. uczył się w Korpusie Kadetów nr 2 w Chełmnie. Ukończył go latem 1936 r. w ramach XV promocji.
Postanowił kształcić się w zawodzie oficera. Od 30 sierpnia 1936 r. służył w Wojsku Polskim, odbywając w Różanie kurs unitarny. Następnie był uczniem warszawskiej Szkoły Podchorążych Lotnictwa (Grupa Techniczna). Kształcono tam zawodowych oficerów technicznych lotnictwa wojskowego oraz techników rezerwistów (inżynierów). Karnkowski należał do IV rocznika szkoły, uzyskując promocję oficerską 1 sierpnia 1939 roku.
W dniu wybuchu wojny porucznik przebywał w Warszawie. 3 września udał się do Małaszewicz (na południowy zachód od Brześcia nad Bugiem), gdzie znajdowała się 4. Baza Lotnicza (ewakuowana z Torunia). Zaraz po przybyciu otrzymał rozkaz powrotu do stolicy, by pomóc w ewakuacji Państwowych Zakładów Lotniczych. Wraz z kolegą i trzema inżynierami z PZL dotarli do mostu Poniatowskiego, na którym ruch odbywał się już tylko z zachodu na wschód. Nie pozostawało zatem nic innego, jak tylko wrócić do Brześcia i oczekiwać dalszych rozkazów.Po ciężkich przejściach Karnkowski dotarł na miejsce. Brał udział w ewakuacji 4. Bazy Lotniczej. Przejął dowództwo nad pozostałymi żołnierzami i zaopatrzywszy się w żywność i paliwo, rozpoczął drogę na południe, ku granicy. 18 września rano na rozkaz dowódcy czołówki technicznej Naczelnego Dowództwa Lotnictwa mjr. Surmowicza przedostał się do Rumunii.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 11/2015