Jeszcze o czołgu Hotchkiss H35/H39 dla Polski (i nie tylko)

Jeszcze o czołgu Hotchkiss H35/H39 dla Polski (i nie tylko)

Wojciech Mazur

 

Pan Jędrzej Korbal od kilku lat publikuje kolejne teksty dotyczące sprzętu wojskowego, który w okresie międzywojennym. był używany, lub choćby tylko testowany przez Wojsko Polskie. Teksty te są klarowne i bogate w nieznaną często dotychczas faktografię, z którą autor zapoznał się w trakcie archiwalnej kwerendy. Nic więc dziwnego, że właściwie niezmiennie spotykają się z bardzo dobrym przyjęciem ze strony czytelników.

Efektom pracy wspomnianego autora niżej podpisany przygląda się z zainteresowaniem, a niekiedy też z nutką zazdrości. Niektóre z podjętych przez wspomnianego autora tematów sam przed laty opracowywał – i cieszy go postęp w badaniach. Pragnienie dodania jakiegoś elementu, czy sprostowania szczegółu dotychczas odczuwał rzadko. Teraz jednak, wyjątkowo, postanowił zrobić wyjątek. Bynajmniej nie dlatego, że artykuł, który stał się tego powodem, opublikowany w numerze 3/2022 „Techniki Wojskowej – Historii” tekst „Hotchkiss H35/H39 w Polsce”, odstaje jakością od wcześniej zaprezentowanych. Jednak jego autor, dążąc ku treściom dla problematyki zasadniczym, wyraźnie dokonał pewnych uproszczeń czy skrótów myślowych. Mogą one stać się powodem nieporozumień. Warto więc zapewne część tych kwestii wyjaśnić, a niekiedy też skorygować. I takim właśnie dopowiedzeniom i uzupełnieniem służyć ma niniejszy szkic.

Już na początku zastrzec trzeba, że nie wiadomo dokładnie kiedy ulokowana w Saint Denis na północnych przedmieściach Paryża firma Société anonyme des Anciens établissements Hotchkiss et Compagnie podjęła prace nad nowym wozem bojowym, który w przyszłości otrzymać miał oznaczenie H35. Całkiem precyzyjnie wyznaczyć natomiast można początki jego przyszłej wojskowej kariery. Zachowała się bowiem umowa na trzy prototypowe egzemplarze tego czołgu, z datą 5 października 1932 roku odnoszącą się do commande No 458/21, tj. właśnie wstępnego zamówienia. Jest to jednak tylko jedna z całej serii umieszczonych w tym dokumencie dat. Formalizacja zakupu zająć miała bowiem jeszcze z górą rok. Powodem stały się po części typowe dla ówczesnej Francji złożone biurokratyczne procedury, po części zaś – podejmowane na szczytach wojskowej hierarchii decyzje dotyczące nowego czołgu lekkiego dla Armée de terre.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 5/2022

 

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter