Kawaleryjski śmigłowiec AW149

Kawaleryjski śmigłowiec AW149

Michał Wasilewski

 

Jednym z większych kontraktów zbrojeniowych 2022 roku podpisanych na potrzeby Sił Zbrojnych RP był lipcowy zakup śmigłowców Leonardo Helicopters AW149. Niewątpliwie był on także zaskoczeniem, wcześniej w zasadzie nie było informacji, że resort obrony zakupi nowy śmigłowiec taktyczny klasy 8,5 tony dla Wojsk Lądowych. Wiropłat ten z pewnością pozwoli na zwiększenie zdolności kawalerii powietrznej, wywoła pewne przesunięcia w ramach wojskowego lotnictwa śmigłowcowego, ale dla pełnej optymalności, wymusza także potrzebę podjęcia kolejnych decyzji.

W Świdniku, w dniu 1 lipca br., odbyła się uroczystość związana z podpisaniem pomiędzy Agencją Uzbrojenia a Wytwórnią Sprzętu Komunikacyjnego PZL-”Świdnik” S.A. (należącą od ponad dekady do włoskiego Leonardo Helicopters) umowy o wartości 8,25 mld PLN brutto na dostawę 32 wielozadaniowych śmigłowców AW149 dla lotnictwa Wojsk Lądowych. Prócz śmigłowców, kontrakt przewiduje także realizację pakietu logistycznego (części zamienne i eksploatacyjne, sprzęt do obsługi naziemnej śmigłowców) i szkoleniowo-symulatorowy (szkolenie pilotów i personelu technicznego oraz dostawa symulatorów i wyposażenia szkoleniowego). Dostawy śmigłowców będą mieć miejsce w latach 2023-2029, a zasadnicza ich część pochodzić ma z utworzonej w tym celu w PZL-„Świdnik” S.A. linii montażu końcowego. Przy postępowaniu zastosowano procedurę negocjacji z jednym wykonawcą, argumentując to występowaniem Podstawowego Interesu Bezpieczeństwa Państwa, co wiązało się z ustanowieniem potencjału przemysłowego obejmującego budowę zdolności produkcyjno-obsługowo-naprawczych oraz do przeprowadzenia ewentualnej dalszej modernizacji w przyszłości.

Zgodnie z upublicznionym przekazem, pozyskane śmigłowce realizować będą zarówno zadania transportu żołnierzy, jak i wsparcia pododdziałów z powietrza. Wyposażenie umożliwi również ich zastosowanie do prowadzenia ewakuacji, poszukiwania i ratownictwa w warunkach bojowych oraz transportu towarów i zaopatrzenia. Zamówione AW149 mają zostać wyposażone między innymi w systemy obserwacyjne, uzbrojenie strzeleckie (w tym dwa karabiny maszynowe kal. 7,92 mm zamontowane wewnątrz śmigłowca), kierowane i niekierowane pociski rakietowe (Brimstone i kal. 70 mm) oraz systemy samoobrony. Dotychczas nie sprecyzowano, czy zakupione AW149 otrzymają silniki CT7-2E1 czy Safran Aneto-1K.

Użytkownikiem nowych wiropłatów ma być 25. Brygada Kawalerii Powietrznej. AW149 zastąpi w brygadzie maszyny W-3 Sokół, które z kolei prawdopodobnie zostaną przekazane do innych jednostek, w celu zastąpienia wyeksploatowanych już śmigłowców Mi-2 (średnia wieku ponad 40 lat) reprezentujących klasę 4 ton. Formalnie zakup AW149 związany jest z realizacją programu Perkoz zakładającego również pierwotnie nabycie 32 wielozadaniowych śmigłowców, następców dla wspomnianych Mi-2 i części Sokołów. Pierwsze informacje o zakupie AW149 na potrzeby właśnie tego zadania padły zaś 13 czerwca br., kiedy to podczas odprawy rozliczeniowo-koordynacyjnej kadry kierowniczej Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych RP, minister Mariusz Błaszczak zapowiedział podpisanie umowy na dostawy wiropłatów Leonardo Helicopters. Lubelski zakład faktycznie utworzyć ma krajową linię produkcyjną AW149, zapewni również stworzenie bazy logistycznej i zaplecza do wsparcia technicznego użytkownika.

Unikatowa brygada

Istniejąca w Siłach Zbrojnych RP od prawie trzech dekad 25. Brygada Kawalerii Powietrznej jest unikatowym związkiem taktycznym. Jako jedyna posiada w swoim składzie zarówno pododdziały lotnicze oraz naziemne (przede wszystkim dwa bataliony kawalerii powietrznej – 1. i 7. oraz dwa dywizjony lotnicze – 1. i 7.). To efekt wdrożenia jeszcze w latach 90. koncepcji walki powietrzno-lądowej, podpatrzonej głównie u sojuszników z NATO. Kawaleria powietrzna (wojska powietrznoszturmowe) w krajowych warunkach działać mają na zasadzie „straży pożarnej”, reagując poszczególnymi batalionowymi czy szwadronowymi grupami taktycznymi, o potencjale lekkiej piechoty, na ofensywne działania przeciwnika.

Koncepcja ta została podpatrzona w NATO, ale dość oryginalnie wprowadzona w Polsce do użytku. Przede wszystkim w zakresie podstawowego narzędzia, oparto wyposażenie brygady nie o specjalistyczne śmigłowce, ale bardziej uniwersalne maszyny desantowo-bojowe rodziny W-3 Sokół oraz Mi-8/-17, przeznaczone do wykorzystania zarówno jako środek transportu oraz do walki ogniowej. W wojskach lądowych NATO dominują zaś wyspecjalizowane trzy główne kategorie śmigłowców: szturmowe, transportowo-desantowe oraz ciężkie transportowe. Wiodące państwa tak właśnie zbudowały swoją flotę, niezależnie czy mowa o Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji czy Stanach Zjednoczonych.

W zachodniej koncepcji do powietrznego wspierania pododdziałów znajdujących się na ziemi służy wyspecjalizowany śmigłowiec szturmowy lub mniej od niego wyrafinowany wsparcia ogniowego. Do przerzutu żołnierzy i sprzętu przeznaczone są zaś dwa kolejne rodzaje statków latających – śmigłowiec desantowy oraz śmigłowiec transportowy. Pierwszy z nich przewidziany jest do operowania w strefie możliwego kontaktu z wrogiem, a zdolny on jest do przerzutu i desantowania po krótkotrwałym przyziemieniu drużyny piechoty oraz odpowiedniego ładunku. Do transportów logistycznych, dostaw broni wsparcia (artyleria), przerzutu sił wzmocnienia i przy zabezpieczonych już strefach lądowania, wykorzystuje się z kolei ciężkie śmigłowce transportowe.

Posiadanie brygady kawalerii powietrznej w Siłach Zbrojnych RP zobowiązuje do zaspokojenia jej potrzeb sprzętowych. Od tych wymaga się śmigłowca desantowego (taktycznego) o odpowiednich możliwościach ładunkowych, z układem napędowym zapewniającym dynamikę, z zaawansowanymi systemami awionicznymi i nawigacyjnymi. Podobnie jak w liczących się armiach NATO, taki śmigłowiec ma wystarczająco dużo miejsca i możliwości do przenoszenia podstawowych środków wsparcia ogniowego wykorzystywanych głównie w rejonie desantu. Właśnie zakup AW149 można odbierać jako użyteczny element budowy zachodniego systemu śmigłowcowego w polskich wojskach powietrznoszturmowych. Kluczowy jego elementy - maszyna desantowa - ale i na tym etapie pierwszy.

Taktyczne narzędzie

Warto przybliżyć parametry i charakterystyki obu śmigłowców. Kluczowa różnica pomiędzy W-3WA a AW149 to odmienna maksymalna masa startowa. W przypadku Sokoła mowa o 6400 kilogramach, zakupiony AW149 to maszyna o MTOW podawanym na poziomie 8300 kg. Co ciekawe, wyglądający na wydatnie podłużny śmigłowiec AW149 jest faktycznie krótszy od Sokoła, jego długość całkowita wynosi odpowiednio 17,57 wobec 18,79 m, ale jednocześnie powstały we Włoszech wiropłat jest wyższy o prawie metr od W-3 (5,07 do 4,20 m). Maszyny różnią się także średnicą wirnika głównego (15,7 m w W-3, wobec 14,6 m w AW149), co ma swoje znaczenie przy operowaniu na powierzchniach ograniczonych np. polanach leśnych, zurbanizowanych.

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 9/2022

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter