Kel-Tec P-11: protoplasta pojemnych subkompaktów

Kel-Tec P-11: protoplasta pojemnych subkompaktów

Wojciech Weiler

 

 

W roku 1995 amerykańskiej firmie Kel-Tec udało się z przytupem wejść na rynek ciekawą i obiecującą bronią. Pistolet P-11 był tani, strzelał pełnoprawną amunicją, produkowano go nowoczesnymi technologiami, ale przede wszystkim szczycił się wyjątkowo małymi gabarytami i masą w połączeniu z nabojem 9 mm Parabellum. Inwazja islamskich terrorystów (ale też zwykłych imigrantów-bandytów) oraz dokonywane przez nich coraz to nowe i bardziej przerażające zbrodnie sprawiają, że na całym Starym Kontynencie wzrasta zainteresowanie uzbrojeniem, strzelaniem, możliwościami obrony. Ostatnio usłyszałem od kolegi z Berlina, iż rząd Niemiec oficjalnie tłumaczy to... ponownym pojawieniem się wilków w tamtejszych lasach! W Polsce lewackie media prezentują wywiady ze znanymi „dobrymi” muzułmanami (np. sportowcami), którym jest przykro, że ludzie się ich boją i zalecają nam zapoznanie się z kulturą islamską, ale jednocześnie nie mówią, że odcinają się od tego, co stało się we Francji czy Belgii. Tymczasem brodate wilki w turbanach dotarły i nad Wisłę, gdzie już podejmują próby zbrojenia się (STRZAŁ 4/16). Polacy to wiedzą, Polacy to czują i dlatego ze sklepów z bronią znikają na pniu małe pistolety i rewolwery, które można wygodnie przy sobie nosić.

Jeśli już mamy kupować taką broń, to dlaczego nie rozejrzeć się za czymś oryginalnym? Czymś takim, czym wyróżnimy się w strzelnicowym tłumie. Bardzo popularne w Ameryce, a u nas praktycznie niespotykane pistolety Kel-Tec przedstawiliśmy naszym Czytelnikom ponad 11 lat temu (STRZAŁ 12/04). Teraz – dzięki uprzejmości pana Krystiana Przybyły z Wrocławia – mieliśmy możliwość przetestowania modelu P-11: protoplasty dwurzędowych subkompaktów na mocny, wojskowy nabój.

Kel-Tec P-11 to zasilany z dwurzędowego magazynka pudełkowego kieszonkowy pistolet samopowtarzalny na amunicję 9 mm x 19 Parabellum, którego automatyka funkcjonuje na zasadzie wykorzystania energii krótkiego odrzutu lufy ryglowanej przez przekoszenie w płaszczyźnie pionowej. Lufa połączona jest z zamkiem kanciastą nasadą części wlotowej, wpasowaną w powiększone okno wyrzutowe łusek. W przeciwieństwie do wielu małych pistoletów wyposażonych w igliczne układy odpalające, P-11 ma kurkowy mechanizm spustowo-uderzeniowy funkcjonujący w trybie wyłącznego podwójnego działania (DAO), który nie magazynuje energii, jak w przypadku mechanizmów iglicznych ze wstępnym napięciem, a więc nie wymaga żadnych dodatkowych bezpieczników

Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 5/2016

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter