Kompleks Stroj-P w Czeczenii i Gruzji


Marcin Gawęda


 

 

 

 

Kompleks Stroj-P

 

 

w Czeczenii i Gruzji

 

 

 

Pierwsze ciężkie bezzałogowe statki powietrzne powstawały w ZSRR jeszcze w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku na deskach kreślarskich biur związanych z konstrukcjami lotniczymi. W efekcie powstawały jak na owe czasy nowoczesne rozpoznawcze aparaty latające z napędem odrzutowym o przeznaczeniu strategicznym, operacyjnym i taktycznym: Jastrieb, Striż i Riejs. Wszystkie trzy zostały opracowane w biurze konstruktorskim Andrieja Nikołajewicza Tupolewa, a pracami kierował bezpośrednio Aleksiej Tupolew, syn Andrieja.

 

 

Dopiero w 1982 r., po doświadczeniach z doliny Bekaa w Syrii, gdzie z powodzeniem Izraelczycy użyli małych taktycznych aparatów latających Scout i Mastiff, w Związku Radzieckim zwrócono większą uwagę na projektowanie lżejszych bezzałogowych statków powietrznych. Co istotne, prace nad lekkimi bezzałogowcami miało koordynować od tego momentu Ministerstwo Przemysłu Radioelektronicznego.

W latach osiemdziesiątych trwały równoczesne prace nad trzema kompleksami – frontowym Stroj-F z aparatem Korszun, armijnym Stroj-A z aparatami Diatieł-1 i Diatieł-2 oraz najmniejszym, pułkowym (dywizyjnym) Stroj-P z aparatem Pczeła. Z tych trzech projektów tylko ostatni został przyjęty do uzbrojenia, przy czym nawet on nie spełniał wielu podstawowych parametrów. Jak czytamy w niektórych źródłach aparat Pczeła nie osiągał zakładanej wysokości 3000 m, a czas przebywania w powietrzu wynosił maksymalnie 2 godziny 25 minut zamiast zakładanych 3 godzin.

Pierwszy aparat typu Pczeła-1M (izdielije 60) szybko został zastąpiony przez zmodernizowany aparat Pczeła-1T (izdielije 61). Pierwszy lot Pczeły-1T miał miejsce w połowie lat osiemdziesiątych. Nowy aparat różnił się od poprzednika m.in. nowym, mocniejszym silnikiem – P-032 o mocy 32 KM zamiast P-020 z mocą 20 KM. Ponieważ wzrosła także nieznacznie masa startowa (do 130 kg) zastosowano silniejszy ładunek w przyspieszaczach rakietowych, które wyrzucały aparat z szyny startowej. Zrezygnowano z lądowania na balonach – Pczeła-1T lądowała z użyciem spadochronu, ale zamiast balonów użyto resorowego podwozia. Problem z tego typu lądowaniem był taki, że szacowano, że niektóre aparaty będą zdolne jedynie do pięciu lądowań, a tylko wyjątkowo do dziesięciu.

Kompleks Stroj-P był konstruowany z myślą o wojskach powietrznodesantowych, co miało konkretny wpływ na sam kompleks oraz aparat latający. Jeśli chodzi o pojazd bazowy, to wybrano opancerzony transporter gąsienicowy BTR-D, a aparat musiał mieścić się w kontenerze desantowym. Nigdy nie doszło co prawda do desantowania rzeczywistych elementów kompleksu, jednakże poddawano testom makiety odpowiadające masie i gabarytom kompleksu, żeby potwierdzić, że jest możliwe jego desantowanie z samolotów transportowych.

Kompleks Stroj-P składał się z 3 pojazdów i maksymalnie 10 aparatów latających z zasięgiem do 50-60 km. W jego skład wchodził transporter desantu BTR-D z aparatem Pczeła-1T, samochód GAZ-66 w wersji desantowej jako maszyna ewakuacyjno-technologiczna (miała m.in. podnosić aparaty po lądowaniu) oraz samochód ciężarowy (Urał-4320) jako maszyna techniczna do prac remontowych i technicznych. Sercem kompleksu był pojazd startowy BTR-D, gdzie mieściła się zintegrowana stacja startowa i sterowania lotem oraz kontener z aparatem i szyna startowa. Stacja sterowania lotem była określana akronimem NPDU – naziemny punkt zdalnego sterowania (naziemnyj punkt distancjonnogo uprawlienija).

Niektóre źródła podają, że w 1991 r. zostało wyprodukowanych 5 seryjnych kompleksów Stroj-P z 50 aparatami Pczeła, chociaż sam kompleks został oficjalnie przyjęty do uzbrojenia dopiero w 1997 r., a więc już po jego zastosowaniu w Czeczenii.

 

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 7/2013

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter