Koncepcja użycia wojsk pancernych...
Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński
Koncepcja użycia wojsk pancernych
Sił Lądowych Stanów Zjednoczonych Ameryki
w pierwszych latach zimnej wojny
Podobnie jak w wielu innych krajach wojska pancerne stanowiły zasadniczą siłę uderzeniową Sił Lądowych USA przez cały okres zimnej wojny. Jednakże w przeciwieństwie do swoich przeciwników z Bloku Wschodniego, amerykańskie siły lądowe przez cały ten czas pozostawały w cieniu Sił Powietrznych USA, obarczonych najważniejszą misją dla ówczesnego bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych – zapewnienie strategicznego odstraszania nuklearnego przeciwnika. Pomimo to amerykańskie siły lądowe zdołały rozwinąć doktrynę walki na lądzie, stopniowo wypracowując niezwykle skuteczną – jak się okazało w operacji „Pustynna Burza” – doktrynę walki powietrzno-lądowej, zakładającą głębokie i precyzyjne porażenie ogniowe przeciwnika na całej głębokości jego ugrupowania operacyjno-taktycznego i trójwymiarowy manewr z wykorzystaniem oskrzydlenia na lądzie i z powietrza (wojska powietrzno-szturmowe), w którym kładziono nacisk na zaskoczenie, szybkość działania i paraliż przeciwnika przed jego ostatecznym rozbiciem.

Zimna wojna zaczęła się niemal natychmiast po zakończeniu drugiej wojny światowej, lecz nie od razu zostało to dostrzeżone przez zachodnich polityków, a mieszkańcy państw demokratycznych zdali sobie z tego sprawę jeszcze później. Druga połowa 1945 r. to w Stanach Zjednoczonych okres radosnej euforii, a jednocześnie poczucie bezpieczeństwa powszechnie wzmacniała świadomość posiadania monopolu na nową, bardzo groźną broń jądrową. Ten pierwszy okres, trwający od 1945 r. do 1949 r., to czas kształtowania się doktryny zmasowanego odwetu. W tym czasie Siły Lądowe USA usiłowały odnaleźć swoje miejsce w amerykańskim systemie obronnym i ich zachodnich sojuszników. Twierdzono, że choć wojna zostanie rozstrzygnięta serią zmasowanych uderzeń jądrowych skierowanych na strategiczne obiekty przeciwnika, to jednak siły lądowe będą musiały przejąć kontrolę nad zdobytym terenem. W 1949 r. szef Sztabu Sił Lądowych USA, gen. Omar N. Bradley, przewidywał, że przyszła wojna będzie miała trzy fazy: z chwilą rozpoczęcia wojny w Europie nastąpi atak strategiczny z użyciem broni jądrowej na terytorium przeciwnika (ZSRR), wyprowadzony z amerykańskiego terytorium, następnie – w drugiej fazie – Amerykanie z użyciem wojsk powietrznodesantowych i piechoty morskiej zdobędą tereny z bazami lotniczymi w Europie oraz w Azji, z których samoloty bombowe średniego zasięgu będą w stanie znacząco spotęgować uderzenia maszyn dalekiego zasięgu, a w trzeciej fazie siły lądowe rozbiją osłabione wojska przeciwnika i zajmą strategicznie ważne obiekty na jego terenie, by przechwycić tam władzę, zmienić system rządów i trwale zlikwidować zagrożenie. W takiej wizji konfliktu zbrojnego siły powietrzne, dysponujące bombowcami dalekiego i średniego zasięgu oraz rakietowymi pociskami balistycznymi z ładunkami jądrowymi o zasięgu kontynentalnym (a w przyszłości także międzykontynentalnym) odgrywały główną rolę, ale siły lądowe miały trzy ważne zadania do wykonania: nie dopuścić do utraty Zachodniej Europy – głównego sojusznika Stanów Zjednoczonych; zdobyć tereny, na których istniałyby lub można by ustanowić bazy dla bombowców i rakietowych pocisków balistycznych średniego zasięgu; zadać przeciwnikowi ostateczny cios, rozbijając osłabione siły lądowe na głównym teatrze działań wojennych, a następnie zdobyć strategicznie ważne obiekty na terenie przeciwnika, pozwalające na przejęcie centralnej kontroli nad państwem, bez konieczności okupacji całego, rozległego terytorium. Była to wizja, w której Siły Lądowe USA miały odegrać znaczącą rolę. Jednakże w myśl tej teorii nie przewidywano rewolucyjnych zmian w sposobie użycia amerykańskich sił lądowych, w stosunku do koncepcji ich użycia z czasów drugiej wojny światowej. Nie przewidywano działań na tzw. atomowym polu walki, broń jądrowa miała bowiem być użyta do ataków na stałe obiekty o znaczeniu strategicznym, które pozbawiłyby siły zbrojne przeciwnika kierownictwa i odcięłyby je od źródeł zaopatrzenia, a dodatkowo wywołały rozkład moralny wśród żołnierzy (świadomość utraty rodzin w zniszczonych miastach i ich okolicach). Także koncepcja zdobycia baz dla bombowców była w pewnym sensie rezultatem doświadczeń z walk na Pacyfiku w czasie drugiej wojny światowej, gdzie też zdobywano tereny pod bazy dla bombowców, choć za pomocą przede wszystkim desantu morskiego, a nie powietrznego, ale wynikało to po prostu z charakteru teatru działań wojennych (dominacja akwenów morskich z wyspami nadającymi się do wykorzystania). Wydany w 1949 r. regulamin walki sił lądowych, „Field Service Regulations” (późniejszy „Field Manual 100-5 Operations”, w wersji z 1949 r.), nie zawierał istotnych elementów związanych z użyciem broni jądrowej na polu walki, a jedynie omawiał sposoby pokonania skażonego promieniotwórczo terenu oraz obszarów zniszczonych atakiem jądrowym, z tym że chodziło o manewr wojsk w rejonach obiektów o znaczeniu strategicznym, zaatakowanych wcześniej przez własne lotnictwo.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW Numer Specjalny 7