Konstytucyjny pistolet
WOJCIECH WEILER
Konstytucyjny pistolet
Firma FMK – młody amerykański producent plastikowych pistoletów i części do Czarnego Karabinu – od samego początku istnienia na rynku wyróżnia się pośród niezliczonych konkurentów. Nie jest bowiem codziennością, by strzelać z broni opisanej cytatami z konstytucji!
Prezentując przed rokiem Jedenastki Cabot Guns (STRZAŁ 5-6/13) napisaliśmy, że demonstracyjne oznaczanie kraju pochodzenia sprawia wrażenie lekkiej obsesji, bo na każdym modelu w widocznym miejscu podkreśla się, iż to broń made proudly in the USA. Ale napisy na Cabotach to nic w porównaniu z tym, co można zobaczyć i poczytać na pistoletach firmy FMK!
Ludzie zabierają się za produkcję broni z różnych powodów. Jedni chcą zrobić ją lepiej niż konkurencja, drudzy tylko ładniej, jeszcze inni potrafią wymyślić coś naprawdę nowego, kolejni zaś pragną zaoferować produkty jak najtańsze – i tak dalej, i tak dalej: ilu producentów, tyle motywacji. Wszystkich lub prawie wszystkich wytwórców łączy zaś to, że po pierwsze – zazwyczaj broń ich interesuje, a po drugie – oczywiście chcieliby też na niej zarobić. Obok tych działających z pobudek najniższych, a więc z chęci zysku, zdarzają się jednak ludzie wierzący głęboko w swą misję. I kimś takim właśnie jest James V. Pontillo Drugi, który wydaje się być przypadkiem szczególnym. Albo przynajmniej chce sprawiać takie wrażenie.
Dla Mojego Kraju
Wychowanemu w duchu patriotyzmu i tradycyjnych wartości amerykańskich Jamesowi rodzice zaszczepili szacunek dla uczciwej i rzetelnej pracy, najlepiej we własnym, samodzielnie zorganizowanym biznesie funkcjonującym bez pomocy władzy i struktur państwowych. Pontillo, jak sam dziś wspomina, długo działał w przemyśle tworzyw sztucznych, gdzie przez lata zyskał wiedzę i szerokie doświadczenia. Od dawna też jako konserwatysta kładł wielki nacisk nie tylko na wiarę w Boga, ale i na drugą poprawkę do konstytucji mówiącą o prawie do posiadania i noszenia broni. Bardzo interesował się strzelaniem i wszystkim co z nim związane, a w końcu doszedł do wniosku, że swym współobywatelom może zaoferować własny, atrakcyjny produkt: nowoczesny pistolet samopowtarzalny zbudowany na polimerowym szkielecie – broń wymiarów kompaktowych, przeznaczoną do codziennego noszenia. Jego pistolet miał być nie dość, że dobry i tani, to jeszcze w całości, od początku do końca – począwszy od materiałów konstrukcyjnych aż po najdrobniejsze części – rzeczywiście wyprodukowany w Ameryce, bowiem określenia „made in USA” używa się obecnie dla szeregu wyrobów, których elementy powstały poza Stanami, a tu zostały tylko zmontowane.
I tak oto pod koniec pierwszej dekady dwudziestego pierwszego stulecia w kalifornijskim mieście Placentia James V. Pontillo Drugi założył firmę, której już sama nazwa jest politycznym manifestem: FMK oznacza For My Kountry, czyli „Dla Mojego Craju”. Właśnie tak – z błędem, do którego zmusiła korporacyjna gospodarka: skrót FMC jest bowiem od 1928 roku zajęty przez globalny koncern Food Machinery & Chemicals, Inc. działający także w Polsce (FMC Technologies Polska zajmuje się dostawami urządzeń dla przemysłu energetycznego). Spec od plastików założył swój biznes mając dwa główne cele: po pierwsze chciał zaoferować wszystkim Amerykanom krajową broń palną za maksymalnie przystępną cenę, po drugie – wpłynąć na współobywateli, by znów zwrócili się ku tradycyjnym amerykańskim wartościom i zasadom.
Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 5-6/2014