Koreański grzmot – armatohaubica K9 kalibru 155 mm

Michał Nita
Dnia 6 grudnia 2022 roku do portu w Gdyni przybył pierwszy, przeznaczony dla artylerii Wojska Polskiego, transport z armatohaubicami K9 Thunder (Grzmot). Są to opracowane przez koreańskich specjalistów działa samobieżne kalibru 155 mm. Mimo że przygotowywanie wspomnianego systemu artyleryjskiego rozpoczęto jeszcze w pierwszej połowie lat 90. XX wieku i służy on w armii Korei Południowej od schyłku ubiegłego stulecia, nadal jest uważany za bardzo nowoczesny i chętnie pozyskiwany przez siły zbrojne państw z różnych kontynentów, gdzie panują bardzo odmienne warunki klimatyczne i terenowe dla eksploatacji dział z podwoziami gąsienicowymi. Obecnie specjaliści z Korei planują dalsze prace zmierzające do opracowywania kolejnych, jeszcze nowocześniejszych wersji dział K9.
Historia powstania
Od 1985 roku w resorcie obrony Korei Południowej myślano o rozpoczęciu prac nad przyszłościowym wówczas działem samobieżnym, które miałoby zastąpić starsze amerykańskie M109 kal. 155 mm. W drugiej połowie lat 80. zastanawiano się nad możliwością zakupu konstrukcji zagranicznej. Szczególnie interesowano się rozpoczynającymi się w wówczas pracami nad niemiecką armatohaubicą PzH2000 i będącą na bardziej zaawansowanym etapie opracowywania brytyjską AS90, obiema kal. 155 mm. Co więcej, rozważano możliwość produkcji licencyjnej w Korei brytyjskiej haubicy. Jednak mając na uwadze rozwój własnego przemysłu i jak najmniejszą zależność od zagranicznych producentów, zdecydowano się opracować własne działo.
Wieża, uzbrojenie, układ ładowania czy kadłub miały być opracowane przez inżynierów z Korei Południowej. W przygotowywaniu systemu kierowania ogniem i nawigacji lądowej wsparcia udzielić miała amerykańska firma Honeywell. Przed rozpoczęciem prac określono następujące wymagania:
- układ konstrukcyjny miał być podobny do znanego ze starszego działa M109;
- system artyleryjski miał być uzbrojony w działo kal. 155 mm z chromowanym przewodem lufy o długości 52 kalibrów z 48 bruzdami o skoku 1:20;
- przewidywana donośność działa miała przekraczać 40 km;
- amunicja pierwszej gotowości miała liczyć nawet 30 pocisków;
- z działa miały być wystrzeliwane różne pociski, w tym opracowane przez rodzimy przemysł, odpowiadające standardom NATO;
- działo miało mieć możliwość wystrzeliwania pocisków przy użyciu różnych, w tym przewidywanych wówczas do zastosowania w przyszłości ładunków miotających;
- działo miało być wyposażone w autonomiczny układ nawigacji;
- obsługa miała także dysponować montowanym w dziale indywidualnym systemem kierowania ogniem;
- dużą uwagę zamierzano zwrócić na ergonomię i bezpieczeństwo obsługi działa;
- przyszłościowy wówczas system miał mieć możliwość niezawodnego eksploatowania w różnych warunkach klimatycznych i terenowych, w tym nawet w górach;
- system miał być w miarę łatwy do modernizacji.
Zakończenie prac studyjnych nad nowym systemem artyleryjskim i zatwierdzenie dla niego wymagań przewidziano na 1988 rok. Do końca kolejnego roku zamierzano natomiast uzgodnić ważne etapy projektu. Prace nad działem mieli prowadzić m.in. specjaliści z koncernu Samsung. Oficjalne rozpoczęcie prac przewidywano na 1991 rok. Oprócz uzbrojonych w działa prototypów zamierzano także przygotować pojazd MTR (Mobility Test Rig), przeznaczony do testów silnika, układu napędowego, zawieszenia, układu jezdnego, hamulcowego itp. Na jego kadłubie zamontowano makietę wieży bez atrapy lufy. Do badań wytrzymałościowych przygotowano natomiast specjalne stacjonarne działo HFT (Howitzer Firing Test) z lufą z dwukomorowym hamulcem wylotowym, umieszczone na nieruchomej podstawie. Warto wspomnieć, że obecnie po wyprodukowaniu każde działo przewidziane do montażu w wieży przechodzi próby na takim stanowisku. Ponadto przygotowano stanowisko do badań napędów naprowadzania lufy TRBLS (Test Rig Barrel Laying System) i stanowisko laboratoryjne systemu kierowania ogniem.
Do jesieni 1993 roku miały się rozpocząć badania modelu doświadczalnego. Zamierzano je przeprowadzić zarówno na torach prób, jak i na różnych podłożach w terenie, o każdej porze roku. Po badaniach wstępnych, mających na celu zdobycie pierwszych doświadczeń, miały się zacząć prace projektowe nad pierwszym prototypem znanym jako XK9. Przewidywano przygotowanie trzech prototypów. Pierwszy z nich miał być gotowy najpóźniej w 1994 roku. Następnie zaplanowano ich testy, które podzielono na fazę badawczo-rozwojową i operacyjną. Mieli w nich uczestniczyć m.in. specjaliści armii Korei Południowej i ADD (Agency Defence Development). Od jesieni 1996 roku miały być przeprowadzane bardziej zaawansowane fazy testów prototypów. Ich zakończenie przewidywano na jesień 1998 roku. Jednak nie zawsze przebiegały one po myśli specjalistów. W grudniu 1997 roku zaplanowano testy pierwszego prototypu, podczas których w możliwie najkrótszym czasie zamierzano wystrzelić 18 pocisków. Właśnie wówczas w czasie strzelania doszło do poważnego wypadku. Wystrzelenie pierwszego, a po upływie około 12 sekund (inne źródła mówią o 9 sekundach) drugiego pocisku, przebiegło pomyślnie. Natomiast po otworzeniu zamka i załadowaniu kolejnego pocisku powstał pożar, który bardzo szybko objął przedział bojowy. Strzelający z działa trzej pracownicy Samsunga próbowali się z niego ewakuować, ale niestety jeden z nich zmarł na skutek odniesionych poparzeń. Według dostępnych informacji pożar mogły spowodować tkwiące nadal w komorze nabojowej gorące pozostałości po ładunku miotającym drugiego pocisku. Po zaistniałym incydencie prototyp miał być naprawiony i z powrotem dopuszczony do testów. Kolejne strzelania były już bardziej pomyślne. Różne charakterystyki działa, w tym jego celność przy strzelaniach na dużą donośność oceniono pozytywnie. Według publikowanych informacji w czasie trwania testów do późnej jesieni 1998 roku prototypy przejechały 19 000 km, a ich działa przy użyciu różnych ładunków wystrzelały ponad 12 000 różnorodnych pocisków.
Prototypy były bardzo podobne do produkowanych seryjnie dział. Różniły się od nich m.in. szczegółami konstrukcji kadłuba i wieży. Na etapie testów zamierzano zastosować także inny hamulec wylotowy, podobny do wykorzystanego w działach M109. Po zakończeniu testów prototypów zaplanowano przygotowanie trzech tzw. dział przedseryjnych. W ich ocenie mieli uczestniczyć również wojskowi. Jesienią 1998 roku działo uzyskało oficjalną akceptację resortu obrony Korei Południowej i otrzymało oznaczenie K9. Zapowiedziano wówczas, że pierwsze pochodzące z produkcji seryjnej działa powinny opuścić hale fabryczne w pierwszej połowie 1999 roku, choć nie wykluczano powstania opóźnień. Plany z lat 80. zakładały pozyskanie na potrzeby armii Korei co najmniej 1000 dział. Produkcja K9 odbywa się w zakładach w Changwon. Obecnie producentem dział jest koncern Hanwha.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 1/2023