Kursk Walki 20. DPanc w świetle niemieckich i radzieckich materiałów archiwalnych. Część 2
Robert Wróblewski
7 lipca 1943 roku – walki w ramach grupy „von Esebeck”
W rozkazie nr 110 dowódcy XXXXVII KPanc z 6 lipca 1943 roku, określającym zadania na dzień następny zapisano: 20. DPanc osłoni zachodnią flankę korpusu przeciw nieprzyjacielskim atakom pancernym. Przy tym obrona linii Gnilec wschód - wzgórze 230,4 (1 kilometr na wschód od Samodurowki SS). Zniszczenie wielu nieprzyjacielskich czołgów ma decydujące znaczenie. Nie oznaczało to, że dywizja zakończyła działania ofensywne. Miała je kontynuować, ale w ograniczonym zakresie. Głównym jej zadaniem było prowadzenie aktywnych działań obronnych skutkujących zabezpieczeniem flanki ugrupowania uderzeniowego. W celu realizacji tego zadania korpus przewidział wsparcie dywizji przez jedną kompanię Marderów z Pz.Jäg.Abt. 38 (2. DPanc) oraz przez cztery grupy dział przeciwlotniczych 88 mm.
W nocy z 6 na 7 lipca na odcinku dywizji Sowieci zachowywali się powściągliwie. Prowadzili jedynie słaby, nękający ostrzał artyleryjski wsparty działaniami lotnictwa. Dopiero o godzinie 3.00 nastąpiło silne bombardowanie wsi Bobrik, w której rozmieszczone były sztaby Pz.Gren.Rgt. 112, Pz.Jäg.Abt. 92 i Pz.Pi.Btl. 92.
Już o godzinie 4.00 niemieckie lotnictwo zaatakowało sowieckie pozycje obronne w Samodurowce. Godzinę później, po przygotowaniu artyleryjskim przeprowadzonym przez Pz.Art.Rgt. 92, rozpoczął atak Pz.Gren.Rgt. 59 wraz z podporządkowanym I./Pz.Gren.Rgt. 112 i dwoma kompaniami Marderów z Pz.Jäg.Abt. 92. Zgodnie z rozkazem dywizji grupa pułkownika Demme miała osiągnąć linię wzgórze 230,4 - 225,4 - zachodnia krawędź Samodurowki SS. Na lewym skrzydle w kierunku Kaszary i wzgórza 235,3 atak prowadziła grupa pułkownika Burmeistera z 2. DPanc. Rejon od szkoły w Samodurowce do koty 204,6 osłaniała sowiecka grupa pułkownika Drozdowa (z-ca dowódcy 175. DS.) – 282. pułk strzelców, 20. pułk artylerii, 328. dywizjon przeciwpancerny. W nocy na południowych obrzeżach Samodurowki zajął pozycje 96. pułk strzelców 140. DS. Na północ od koty 219,0 nadal bronił się 3. batalion 498. pułku strzelców z 132. DS. W tej sytuacji natarcie pułku rozwijało się bardzo wolno. Dopiero około godziny 10.00 II./Pz.Gren.Rgt. 59 z kompanią Marderów zajął rejon koty 222,8, a I./Pz.Gren.Rgt. 59 osiągnął rejon koty 220,0 i zajął wschodnią część Samodurowki. W rejonie kotliny rzeki Swapa i rozległego jaru przed kotami 204,6 i 219,0 prawoskrzydłowy I./Pz.Gren.Rgt. 112 z kompanią Marderów uwikłał się w ciężkie walki w rejonie niezwykle mocno rozbudowanych sowieckich pozycji obronnych. Wezwana na pomoc artyleria pomiędzy godziną 10.30 i 10.50 wykonała parę nalotów artyleryjskich na Samodurowkę i kotę 219,0. Podczas gdy, atak grenadierów II./Pz.Gren.Rgt. 59 wzdłuż drogi do Krasowki nie miał powodzenia, I./Pz.Gren.Rgt. 112 przerwał w jarze sowiecką obronę. Batalion zaczął oskrzydlać 3. batalion 498. pułku strzelców. Zagrożone odcięciem dwie kompanie batalionu (7. i 8.) odeszły w rejon obrony 9. kompanii na północnych stokach wzgórza 225,4.
Na prawym skrzydle dywizji już od godziny 6.30 trwały nieustanne ataki 31. DP ze wsparciem Stu.Gesch.Abt. 909. Brak sukcesów zmusił niemieckie dowództwo do wsparcia tych działań czołgami 20. DPanc. Dywizja otrzymała rozkaz wykonania ataku na wzgórze 231,7. Następnie wspólnie z grenadierami 31. DP miała zdobyć wzgórza 234,1 i 228,9. O godzinie 9.55 Pz.Abt. 21 skoncentrował się na wzgórzu 224,5 na północ od Soborowki. Wtedy niespodziewanie nastąpiło sowieckie bombardowanie wsi Bobrik i Soborowki. Również zbombardowane zostały pododdziały batalionu czołgów, ale ponownie nieskutecznie. Mimo to atak rozpoczął się zgodnie z planem o godzinie 10.00, po przygotowaniu artyleryjskim przeprowadzonym przez I./Pz.Art.Rgt. 103. CzołgiPz.Abt. 21 i pododdziały Pz.Aufkl.Abt. 20 ze wsparciem samolotów szturmowych przedzierały się w kierunku wzgórza 231,7. Wobec silnej sowieckiej obrony atak wolno zdobywał teren. Około południa w rejonie wzgórza 231,7 doszło do walki z kontratakującymi sowieckimi czołgami. W rejonie tym była rozlokowana 2. kompania (T-34) 240. pułku czołgów. Teraz sowieckie dowództwo pchnęło tu jeszcze odwodową 4. kompanię (T-70) 240. pułku czołgów. W tej sytuacji niemiecki atak utknął, a kompanie Pz.Aufkl.Abt. 20 zaczęły się okopywać. Jednak już po dwudziestominutowym pojedynku niemieckie czołgi odniosły sukces. W walkach całkowitej zagładzie uległa 4. kompania (T-70) 240. pułku czołgów, a pozostałe wycofały się. Czołówka Pz.Abt. 21 zbliżyła się do wzgórza 234,1. W tym czasie II./Pz.Gren.Rgt. 112 na południe od wzgórza 231,7 przełamał sowiecką obronę na styku 1 i 3. batalionu 498. pułku strzelców. Front obrony 1. i 8. kompanii 498. pułku został rozbity. Również zdziesiątkowany 2. batalion 498. pułku rozpoczął odwrót spod Gnilca.
Pełna wersja artykułu w magazynie TWH Numer Specjalny 3/2016