„LADY LEX” I „SARA”


Grzegorz Nowak


 

 

 

 

„LADY LEX” I „SARA”

 

 

Pierwsze superlotniskowce US Navy

 

 

 

Zaprojektowane jako wielkie krążowniki liniowe, Lexington i Saratoga były pierwszymi jednostkami US Navy, które w pełni zasługiwały na miano lotniskowców. Pod wieloma względami były to okręty niezwykłe i niewątpliwie bardzo oryginalne zarówno pod względem parametrów technicznych, jak i rozwiązań konstrukcyjnych. Ponadto przez cały okres międzywojenny były największymi lotniskowcami na świecie, zaś Saratoga aż do końca wojny zachowała prymat najdłuższego z nich. „Lady Lex” i „Sara” – jak pieszczotliwie nazywały je załogi – były też bardzo pracowitymi okrętami tak w okresie pokoju, jak i w czasie II wojny światowej, i choć nie zawsze dopisywało im szczęście, lata ich służby zapisały spory rozdział w historii lotnictwa morskiego Stanów Zjednoczonych.

 

 

Geneza - krążowniki liniowe

Jeszcze w czasie trwania I wojny światowej Kongres USA uchwalił potężny program rozbudowy marynarki wojennej. Stany Zjednoczone nie zamierzały bowiem przerywać powiększania swej floty liniowej, ze względu na rywalizację z coraz potężniejszymi siłami morskimi Cesarskiej Japonii. Choć Japonia w trakcie I wojny światowej szybko stanęła po stronie Ententy, dla Amerykanów było jednak jasne, że jest ona najgroźniejszym przeciwnikiem ich interesów w strefie Pacyfiku. Zatwierdzony w 1916 r. plan zbrojeń morskich, zakładał budowę 10 wielkich okrętów liniowych (superdrednotów) typów Colorado i South Dakota oraz 6 krążowników liniowych (ang. battlecruiser) typu Lexington.

Najwcześniejsze dyskusje na temat celowości budowy dla US Navy krążowników liniowych prowadzone były jeszcze przed wybuchem I wojny światowej, w 1913 r. Pierwszy konkretny projekt przewidywał powstanie dużego okrętu o wyporności pełnej 35 300 t, uzbrojonego w 10 armat kal. 356 mm, 18 kal. 127 mm oraz 4 działa plot. kal. 76 mm. Uzupełnieniem miało być 8 podwodnych wyrzutni torpedowych kal. 533 mm. Kolejny projekt uwzględniał już doświadczenia brytyjskie, zaś trzeci przedstawiono w 1919 r. – ze wzmocnionym opancerzeniem, zmniejszoną liczbą kotłów z 20 do 16 (po 8 na każdą burtę) oraz wypornością pełną określaną na 43 500 t. Kadłub miał mieć 266,5 m długości, 32,7 m szerokości (z dodatkowymi bąblami przeciwtorpedowymi) i 9,5 m zanurzenia. Wyloty spalin z 16 kotłów rozdzielono na dwa wysokie i szerokie (wzorem brytyjskiego krążownika liniowego Hood) kominy. Opancerzenie burtowe ogólnie rozumianego śródokręcia miał stanowić pancerz o maksymalnej grubości 178 mm. Burty powyżej tego pasa chronić miały jedynie cienkie płyty pancerne o grubości 57 mm.

Krążowniki liniowe typu Lexington, oznaczone sygnaturami od CC 1 do CC 4, zostały zatwierdzone do budowy poprzez przydzielenie jej finansowania – 29 sierpnia 1916, zaś dwa kolejne, CC 5 i CC 6, odpowiednio 4 marca 1917 i 1 lipca 1918 r.

Projekt przebudowy na lotniskowce Niepohamowany wyścig zbrojeń morskich doprowadził do sytuacji, kiedy zarówno Stany Zjednoczone, jak i inne morskie potęgi znalazły się u progu kryzysu ekonomicznego. Poważne problemy finansowe, jakie trapiły gospodarki wielu krajów zmusiły rządy kilku państw do przyjęcia propozycji Amerykanów zwołania międzynarodowej konferencji rozbrojeniowej. Podpisany 6 lutego 1922 r. traktat w Waszyngtonie m.in. dotyczył bezpośrednio ograniczenia zbrojeń morskich. Przede wszystkim podjęto zobowiązanie zakazujące budowy nowych okrętów liniowych i polecające złomować te, których budowa już trwała.

I tak Stany Zjednoczone musiały zaniechać budowy jednego pancernika (USS Washington, z 4 znajdujących się w montażu jednostek typu Colorado, uzbrojonych w 8 armat kal. 406 mm każda), porzucić myśli o ukończeniu 6 jeszcze potężniejszych pancerników typu South Dakota, a także wstrzymać konstrukcję 6 krążowników liniowych typu Lexington, będących również w montażu. Jednak Wielka Brytania, Japonia i USA zdołały znaleźć sposób na ocalenie drobnej części z tego, co już istniało. Traktat waszyngtoński, poza sprecyzowaniem stosunku ilościowego każdej z flot, określał dodatkowo charakterystyki dla nowych okrętów wojennych, których budowę uznano za dopuszczalną, w tym dla nowej klasy okrętów wojennych, jakimi stały się lotniskowce. Choć ich maksymalną wyporność standardową określono na 27 000 t, istniała możliwość podniesienia jej do 33 000 t w przypadku, gdyby któreś z państw-sygnatariuszy zamierzało wykorzystać już zbudowany kadłub okrętu liniowego4, zamiast przeznaczyć go na złom.

Artykuł 10. rozdziału 1. traktatu waszyngtońskiego zezwalał Stanom Zjednoczonym na przebudowę na lotniskowce 2 spośród 6 krążowników liniowych, których montaż przerwano, przy zachowaniu wyporności standardowej 33 000 t. Amerykanom udało się wytargować dodatkowe 3000 t, jednak warunkiem było to, że dodatkowy limit zostanie wykorzystany jedynie na polepszenie obrony plot. oraz przeciwpodwodnej. Okręty mogły być uzbrojone w armaty o maksymalnym kalibrze 203 mm, przy czym ich liczbę ustalono na 10 dla wyporności 27 000 t oraz 8 dla 33 000 t.

Co ciekawe, Amerykanie już w lipcu 1921, a więc na pół roku przed konferencją w Waszyngtonie, rozpoczęli prace projektowe nad konwersją krążownika liniowego typu Lexington na lotniskowiec. 8 lutego 1922 r. całkowicie wstrzymano prace przy budowie 6 Lexingtonów. Ostatecznie zdecydowano, z uwagi na stopień zaawansowania prac, że do przebudowy zostaną przeznaczone kadłuby krążowników CC 1 Lexington i CC 3 Saratoga. Pozostałe nieco tylko zaawansowane w montażu kadłuby zdecydowano się złomować. Prace na CC 1 przeklasyfikowanym na CV 2 i CC 3, teraz o sygnaturze CV 3, podjęto ponownie 1 lipca 1922 r.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 1s/2014

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter