Lekka Piechota 2022, edycja Han Solo

Tekst: Klub Strzelających Inaczej
Zawody Lekka Piechota, organizowane przed Klub Strzelających Inaczej, mają już renomę w środowisku strzeleckim oraz stałe grono zawodników, którzy szybko zapełniają listy startowe. W tym roku wprowadzona została nowa formuła, nazwana Solo, która różni się tym, że strzela się indywidualnie, a nie w parach oraz nie zwiedza się – uroczej skądinąd – okolicy.
Lekka Piechota Templar’s Gear – Han Solo to zawody znacząco różniące się od klasycznej „Lekkiej”, ponieważ wycięliśmy z niej część nawigacyjną i strzela się ją pojedynczo w składach (jak w IPSC). Zaczęliśmy skromnie, bo od około 8:00, rozeszliśmy się po torach i zaczęło się. Torów było 24 (z czego jeden musieliśmy wyłączyć, ponieważ nie sprawdził się tak, jak sobie założyliśmy – bywa, wnioski wyciągnięte). Z rzucających się w oczy nowości na pewno warto wyróżnić przebudowany i wzmocniony tunel (prawie jak Verdun), dwa rowy z wodą, gdzie z jednego z nich się strzela oraz rusztowanie na wysokości około drugiego piętra. Ponadto dodaliśmy kilka nowych, mniej spektakularnych, ale wymagających strzelecko i sprawnościowo torów – między innymi zmieniona wersja światełek lub rzut kulą. Poniżej krótkie opisy świeżo dodanych torów:
- Tunel – temat jest prosty: wchodzisz do całkowicie zaciemnionego tunelu i strzelasz. Twoim zadaniem jest odnalezienie sześciu celów (popper) i oddanie do każdego trzech strzałów. Strzela się oczywiście z pistoletu, oczywiście potrzebna jest latarka i oczywiście trzeba poruszać się na klęczkach, bo stać się nie da;
- Dwa rowy z wodą – trzeba przejść przez rowy wypełnione wodą (mniej więcej do okolic piersi). Po przejściu pierwszego od razu wchodzimy do drugiego i tam z wyznaczonych stanowisk strzeleckich strzelamy do celu oddalonego mniej więcej 130 m. Zawodnicy, którzy zabrali klapki i zapasowe ciuchy mieli przewagę;
- Rusztowanie – to wyszło fajnie – rusztowanie wysokie na dwa piętra, w drodze na sam szczyt należało ostrzelać z ustalonych miejsc cele znajdujące się niżej na osi. Tor mocno niewskazany dla osób z lękiem wysokości;
- Światełka – tor zbudowany z wykorzystaniem systemu treningowego Blaze Pod. Mamy pięć świateł i jedno bazowe. Trzeba dotknąć światełko bazowe, następnie dobiec do miejsca, gdzie świeci się jedno z pięciu świateł, dotknąć tego światła, oddać strzał, wrócić do światła bazowego, powtórzyć. Im więcej trafionych celów w ciągu trzech minut, tym lepszy wynik. Zacznijcie trenować beztlenowo :)
- Kula – kettlebell o wadze 32 kg, do niego dołączona i podpięta lina. Rzucasz tyle razy, aż dorzucisz na drugi koniec ośki, na której znajduje się tor. Przy każdym rzucie należy ostrzelać cele. Jak dorzucisz, to wracasz na start i przyciągasz kulę na linie.
Poza opisanymi powyżej torami było jeszcze kilkanaście znanych już z LP – część to klasyka, jak wahadło albo kontener, a część to nowe ciekawostki, ale bez większych fajerwerków.
Lekka Piechota to zawody inne niż wszystkie. Wymagające sprawności fizycznej oraz w miarę dobrego ostrzelania (powiedzmy że testy Travisa Haleya i CSAT trzeba robić bez jakichś większych problemów, żeby wszystko strzelić na max). Ponadto sprawność fizyczna i jakaś podstawowa wiedza o konfiguracji oporządzenia i pakowaniu plecaka też nie zaszkodzi. Han Solo to wersja, gdzie nie strzela się w parach i można powiedzieć, że to taka wersja demo tego, co czeka uczestników na klasycznej edycji. Dobrze było widzieć kilku weteranów Lekkich na tych zawodach – szczwane listy przyszły na rekonesans. I to jest piękne, rywalizacja trwa długo przed tym, zanim się oficjalnie zacznie.
Na tych zawodach mocno promujemy tłumiki. Po pierwsze, czas kompensatorów należy zakończyć, bo jest dużo hałasu i przez to jest bardzo nieprzyjemnie. Po drugie, tłumiki powodują, że okoliczni mieszkańcy łaskawszym okiem patrzą na obiekt typu strzelnica, a co za tym idzie – na różne aktywności związane ze strzelectwem. Ostatnim powodem jest to, że na edycji klasycznej strzela się też w nocy, a nieładnie jest budzić sąsiadów tylko dlatego, że ma się jakieś swoje „widzimisię”. Prawda? :)
Dlaczego warto wziąć udział w tych zawodach? Przede wszystkim – to nie są zwykłe zawody. Tu gra od jej rozpoczęcia trwa cały czas do jej zakończenia, tu nie ma przerw i nie ma czekania na kolejny stage, należy dobrze zaplanować zapakowanie plecaka, konfigurację oporządzenia oraz karabinka na długo przed tym, zanim się wystartuje. Do tego warto utrzymywać swoją kondycję na wysokim poziomie, by zwyczajnie podczas zawodów nie stracić pary. Na koniec zostają oczywiście umiejętności strzeleckie. Jeżeli masz mało doświadczenia, to niestety wyniki podczas zawodów mogą być gorsze niż przeciętne. Myślę, że to stanowi jeden z fundamentów, dlaczego te zawody są atrakcyjne – są kompleksowe. Podczas nich będziesz nawigować, szukać punktów, strzelać, wspinać się, czołgać i strzelać z karabinu maszynowego. To obecnie najbardziej wojskowe zawody w Polsce. Nawet wojsko takich nie robi :).
Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 1-2/2022