Lightningi w rejonie Morza Śródziemnego cz. II – 15. Armia Powietrzna
Szymon Tetera
Lightningi w rejonie Morza Śródziemnego
cz. II – 15. Armia Powietrzna
Od listopada 1942r., kiedy to samolot myśliwski Lockheed P-38 Lightning zadebiutował w basenie Morza Śródziemnego, do października 1943r. sytuacja strategiczna na śródziemnomorskim teatrze działań wojennych uległa zasadniczym zmianom. Siły Osi zostały wyparte z Afryki, zajęto Sycylię oraz południową część Włoch. Uzyskanie we Włoszech dogodnych baz było bodźcem do powołania w ramach USAAF 15. Armii Powietrznej (15. USAAF). Zasadniczym zadaniem tej formacji była strategiczna ofensywa bombowa nad południowe obszary Niemiec, ich sojuszników w postaci Słowacji, Węgier, Rumunii oraz Bułgarii, a także okupowanych Czech i południowych obszarów Polski.

15. Armia Powietrzna została utworzona 1 listopada 1943r., a jej dowódcą został mianowany Gen. James H. Doolittle. W dniu sformowania siły bombowe 15. USAAF, tworzyło 5. BW składające się z czterech grupy na ciężkich bombowcach B-17, 47. BW z czterema grupami na ciężkich bombowcach B-24 oraz 42. BW z trzema grupami na średnich bombowcach B-26. Trzonem sił myśliwskich 15 USAAF były wszystkie trzy znajdujące się na śródziemnomorskim teatrze działań wojennych grupy myśliwców P-38, tj. 1., 14. oraz 82. FG. Od połowy grudnia 1943r. otrzymały one wsparcie również przeniesionej z 12. USAAF, 325. FG, która do tego czasu przezbrajała się w Afryce z myśliwców P-40 na P-47 Thunderbolt.
Początek działań
W trakcie oczekiwania na przybycie z USA przeznaczonych dla 15. USAAF jednostek bombowych, jej siły były używane głównie do działań nad Włochami i Jugosławią, w trakcie których nie dochodziło do większych starć w których jednostki Lightningów osiągałby by sukcesy na miarę tych sprzed kilku miesięcy. Pod koniec roku jednak, przy okazji kilku nalotów na kolejowe stacje rozrządowe w Sofii piloci Lightningów mieli okazję zetknąć się z nowym przeciwnikiem, jakim byli piloci Bułgarscy. 14 listopada wykonano nalot siłami 91 B-25 z 321. i 340. BG pod eskortą 49 P-38 z 82. FG. Do obrony stolicy wystartowało 13 bułgarskich Bf 109G-2 i dwa Bf 109E-7. Amerykanie odnotowali zestrzelenie trzech Bf 109 i dwóch maszyn rozpoznanych jako Fw 190, tracąc P-38G pilotowanego przez Lt. Roya R. Hursta, który zginał zestrzelony przez pilota Bf 109E-7. Faktyczne straty ich przeciwników zamknęły się jednak tylko jedna maszyną i dwoma kolejnymi uszkodzonymi. 24 listopada atak na Sofię został ponowiony, tym razem z użyciem 60 cięższych B-24, ale na przeszkodzie stanęła zła pogoda, wyniku czego cel zbombardowany został przez zaledwie 17 bombowców, a w wyniki interwencji 13 Bf 109 stracono dwa B-24 natomiast w wyniku braku paliwa jednego P-38. Piloci 40 Lightningów zameldowali o zestrzeleniu jednego Bf 109 na pewno i dwóch prawdopodobnie. Bułgarzy stracili jednego Bf 109G wraz z pilotem, a trzy dalsze myśliwce lądowały awaryjnie Trzeci nalot na Sofię, z udziałem 31 B-24 przeprowadzono 10 grudnia. Amerykanie zgłosili zestrzelenie ośmiu Bf 109 i jednego Fw 190, kosztem P-38G, w którym poległ 2./Lt. Harry L. Downey. Bułgarzy potwierdzają utratę zaledwie jednego D.520 wraz z pilotem. 20 grudnia nad Sofią pojawiło się około 30 B-24 z zadaniem zbombardowania stacji rozrządowej. Eskortę bombowców stanowiły P-38 z 82. FG. Na spotkanie Amerykanom wystartowało 16 Bf 109 i 24 D.520. W wyniku zaciętej bitwy powietrznej piloci 82. FG zameldowali zestrzelenie dwóch Bf 109, jednego Fw 190 oraz uszkodzenie kolejnych czterech Bf 109, kosztem jednak trzech straconych P-38G, których piloci dostali się do niewoli. Faktyczne straty Bułgarów, którzy odnotowali ze swojej strony zestrzelenie siedmiu Lightningów, zamknęły się trzema straconymi Bf 109G, przy czym pilot jednego z Messerschmittów poległ taranując B-24. 10 stycznia atak przeprowadziły B-17 pod eskortą P-38 z 14. FG. Piloci Lightningów zgłosili zestrzelenie pięciu Bf 109 i czterech Fw 190 tracąc jednego P-38G oraz dwa B-17. Kolejny P-38 rozbił się na własnym lotnisku. Bułgarzy potwierdzają stratę dwóch pilotów D.520 i jednego Bf 109G-2. Poległ także Hptm Gerhard Wengel - dowódca stacjonującej w Sofii I/JG 5.
Początek działań
W trakcie oczekiwania na przybycie z USA przeznaczonych dla 15. USAAF jednostek bombowych, jej siły były używane głównie do działań nad Włochami i Jugosławią, w trakcie których nie dochodziło do większych starć w których jednostki Lightningów osiągałby by sukcesy na miarę tych sprzed kilku miesięcy. Pod koniec roku jednak, przy okazji kilku nalotów na kolejowe stacje rozrządowe w Sofii piloci Lightningów mieli okazję zetknąć się z nowym przeciwnikiem, jakim byli piloci Bułgarscy. 14 listopada wykonano nalot siłami 91 B-25 z 321. i 340. BG pod eskortą 49 P-38 z 82. FG. Do obrony stolicy wystartowało 13 bułgarskich Bf 109G-2 i dwa Bf 109E-7. Amerykanie odnotowali zestrzelenie trzech Bf 109 i dwóch maszyn rozpoznanych jako Fw 190, tracąc P-38G pilotowanego przez Lt. Roya R. Hursta, który zginał zestrzelony przez pilota Bf 109E-7. Faktyczne straty ich przeciwników zamknęły się jednak tylko jedna maszyną i dwoma kolejnymi uszkodzonymi. 24 listopada atak na Sofię został ponowiony, tym razem z użyciem 60 cięższych B-24, ale na przeszkodzie stanęła zła pogoda, wyniku czego cel zbombardowany został przez zaledwie 17 bombowców, a w wyniki interwencji 13 Bf 109 stracono dwa B-24 natomiast w wyniku braku paliwa jednego P-38. Piloci 40 Lightningów zameldowali o zestrzeleniu jednego Bf 109 na pewno i dwóch prawdopodobnie. Bułgarzy stracili jednego Bf 109G wraz z pilotem, a trzy dalsze myśliwce lądowały awaryjnie Trzeci nalot na Sofię, z udziałem 31 B-24 przeprowadzono 10 grudnia. Amerykanie zgłosili zestrzelenie ośmiu Bf 109 i jednego Fw 190, kosztem P-38G, w którym poległ 2./Lt. Harry L. Downey. Bułgarzy potwierdzają utratę zaledwie jednego D.520 wraz z pilotem. 20 grudnia nad Sofią pojawiło się około 30 B-24 z zadaniem zbombardowania stacji rozrządowej. Eskortę bombowców stanowiły P-38 z 82. FG. Na spotkanie Amerykanom wystartowało 16 Bf 109 i 24 D.520. W wyniku zaciętej bitwy powietrznej piloci 82. FG zameldowali zestrzelenie dwóch Bf 109, jednego Fw 190 oraz uszkodzenie kolejnych czterech Bf 109, kosztem jednak trzech straconych P-38G, których piloci dostali się do niewoli. Faktyczne straty Bułgarów, którzy odnotowali ze swojej strony zestrzelenie siedmiu Lightningów, zamknęły się trzema straconymi Bf 109G, przy czym pilot jednego z Messerschmittów poległ taranując B-24. 10 stycznia atak przeprowadziły B-17 pod eskortą P-38 z 14. FG. Piloci Lightningów zgłosili zestrzelenie pięciu Bf 109 i czterech Fw 190 tracąc jednego P-38G oraz dwa B-17. Kolejny P-38 rozbił się na własnym lotnisku. Bułgarzy potwierdzają stratę dwóch pilotów D.520 i jednego Bf 109G-2. Poległ także Hptm Gerhard Wengel - dowódca stacjonującej w Sofii I/JG 5.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 10/2008