DHC Dash 7

 


Michał Petrykowski


 

DHC Dash 7

 

samolot pasażerski do zadań specjalnych

(cz. I)

 

Po zakończeniu II wś. znakiem firmowym de Havilland Canada stały się konstrukcje o własnościach krótkiego startu i lądowania. Najbardziej kontrowersyjnym projektem zakładów w Toronto był cywilny następca DHC-6 Twin Otter, który miał otrzymać kabinę o wielkości zbliżonej do znacznie większych DHC-4 Caribou/DHC-5 Buffalo.

 

 

 



Pierwszy seryjny 40-miejscowy regionalny samolot STOL (Short Take-off and Landing) miał być dostosowany do eksploatacji z pasów o długości zaledwie 600 m. Możliwość operowania z krótkich pasów, położonych w niedostępnych miejscach, otoczonych przeszkodami oraz duży nadmiar mocy – to podstawowe zalety samolotów krótkiego startu i lądowania, szczególnie przydatne w lotnictwie wojskowym. Nic więc dziwnego, że DHC-4 i DHC-5 znalazły zastosowanie głównie w siłach powietrznych państw, wykonujących zadania lotnicze w nietypowych warunkach terenowych - Malezji, Kanadzie, Nowej Zelandii, Australii, Brazylii, Peru czy USA. Czy 40-50-miejscowy samolot o podobnych własnościach mógł wzbudzić na tyle duże zainteresowanie linii lotniczych, aby jego produkcja stała się opłacalna? Zgodnie z założeniami, jakie przyjęto w chwili rozpoczęcia wstępnych prac nad projektem (pod koniec lat 60. XX wieku), nowy samolot de Havillanda miał operować z dróg startowych niemal dwukrotnie krótszych niż znajdujące się wówczas w eksploatacji Handley Page Dart Herald, Fokker F-27, Convair serii 500/600, NAMC YS-11 czy Hawker Siddeley HS.748. Recepta na zatłoczone lotniska Wśród największych orędowników wykorzystania przez linie lotnicze samolotów krótkiego startu i lądowania był Oscar Bakke, dyrektor jednego z regionalnych oddziałów amerykańskiego nadzoru lotniczego FAA. Jego zdaniem wykorzystanie samolotów STOL mogło pomóc w rozwiązaniu jednego z największych problemów, z jakim w połowie lat 60. zmagały się największe porty w USA i Kanadzie: zbyt małą przepustowością. Takim sposobem zmniejszenia natężenia ruchu na zatłoczonych lotniskach było wykorzystanie dla operacji krótkodystanw sowych lokalnych portów o krótkich pasach (tzw. STOLports) oraz odizolowanie ruchu lokalnego od głównych dróg lotniczych. Pomysł Bakkego nie znalazł początkowo zbyt wielu zwolenników, toteż aby przekonać o słuszności swojej teorii, postanowił on zorganizować prezentację możliwości samolotów krótkiego startu i lądowania w… centrum Nowego Jorku.

Ciąg dalszy w numerze

 

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter