Elita: lotnictwo bombowew Europie w 1939 r.

 


Tymoteusz Pawłowski


 

 

 

Elita: lotnictwo bombowe

 

w Europie w 1939 r.


 

 

Gdy włoski teoretyk lotnictwa Giulio Douhet napisał swoje „Panowanie w powietrzu”, żadne z sił powietrznych nie mogły zrealizować jego wizji wygrania wojny samym tylko lotnictwem. W latach dwudziestych XX wieku nie było ku temu środków technicznych. A czy były w latach trzydziestych?


 
 


Podstawowy środek oddziaływania lotnictwa to samoloty bombowe. Wszystkie inne to dodatek, wsparcie bombowców, broń pomocnicza. W latach dwudziestych i trzydziestych było podobnie, choć rodzaje lotnictwa nieco inne. W większości państw lekceważono problem zwalczania lotnictwa w powietrzu. Zgodnie z teorią Giulio Douheta optymalnym rozwiązaniem było stworzenie samolotu uniwersalnego, samolotu do walki. Nie udało się to, choć były kraje, które rzeczywiście próbowały zorganizować swoje lotnictwo wokół jednego tylko szybkiego samolotu bombowo- rozpoznawczego, zdolnego do zwalczania samolotów przeciwnika. Teoretycznie było to dobre rozwiązanie, gdyż samoloty te były w stanie zwalczać inne, operujące nad polem walki. Nie były jednak w stanie poradzić sobie z nowym zagrożeniem – atakami bombowymi przeprowadzanymi w głąb kraju. Te dwa rodzaje zagrożeń sprawiały, że w latach trzydziestych XX wieku wyraźnie zaznaczył się podział na samoloty myśliwskie i pościgowe. Myśliwiec miał polować na wrogie samoloty (przede wszystkim rozpoznawcze i liniowe) nad frontem, a pościgowiec – w głębi własnego terytorium przechwytywać naloty bombowe na własne miasta. Warto jednocześnie zwrócić uwagę, że w różnych krajach zapotrzebowanie na lotnictwo pościgowe zależało od odległości centrów przemysłowych i politycznych od zagrożenia: Brytyjczycy – z Londynem tuż nad morzem i bez sił lądowych – rozwijali lotnictwo pościgowe, Włosi – z Rzymem daleko od granicy – skupili się na myśliwcach frontowych, a Paryż i Berlin dążyły do kompromisu (co ciekawe, chcieli osiągnąć go innymi sposobami – Francuzi poprzez uniwersalność, a Niemcy – wyspecjalizowanie sprzętu). W dwudziestoleciu międzywojennym często używano samolotów do przerzutu wojsk i ładunków oraz ewakuacji rannych. Była to przede wszystkim domena lotnictwa kolonialnego, które swoimi tanimi i prostymi samolotami zapewniało porządek na peryferiach mocarstw. Wykonywały one także loty rozpoznawcze, bombowe i szturmowe, a nawet prowadziły wojnę psychologiczną, wykorzystując do straszenia tłumów zamontowane na samolocie głośniki. Istotnym komponentem lotnictwa uderzeniowego było w okresie międzywojennym lotnictwo liniowe. Wywodziło się z czasów pierwszej wojny światowej, a w zamierzeniach miało zajmować się niemal wszystkim – rozpoznaniem wojsk przeciwnika, korygowaniem ognia artylerii, walką z lotnictwem, działaniami szturmowymi, izolacją pola walki... Matką lotnictwa liniowego był Breguet XIX, a ojcem – Potez XXV. Kariera bojowa obu samolotów trwała ponad dwadzieścia lat, ale w czasie jej trwania pojawiły się nowe, skuteczniejsze narzędzia walki. W wielu krajach rola samolotu liniowego zmieniała się i jego zadania zostały podzielone pomiędzy samoloty rozpoznawcze (i obserwacyjne) oraz bombowe (a także bombowce nurkujące i szturmowce). Które z tych lekkich bombowców były samolotami pola walki (taktycznymi), a które służyły do bombardowań operacyjnych i strategicznych – to już bardziej złożony problem.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 3/2010

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter