Lotniskowiec USS Bush
Joris van Boven / Sentry Aviation News
Lotniskowiec USS Bush
USS George Herbert Walker Bush to najnowszy lotniskowiec amerykańskich sił morskich i ostatni zbudowany okręt typu Nimitz. Imię lotniskowca pochodzi od nazwiska 41. prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki, nie tylko ze względu na to, że był prezydentem, ale także dlatego, że w czasie drugiej wojny światowej był lotnikiem morskim. George H. W. Bush był pilotem samolotów bombowo-torpedowych bazowania pokładowego Grumman TBM Avenger i brał udział w działaniach na Pacyfiku. Radiowy sygnał wywoławczy lotniskowca to „Avenger”, odpowiedni do jego nazwy. Motto okrętu brzmi: „Freedom at work” – swoboda działania.
Po przekazaniu ponad 6 miliardów dolarów na konto bankowe znanej stoczni Newport News, US Navy mogła w 2009 r. wcielić do służby swój dziesiąty lotniskowiec typu Nimitz z napędem atomowym, pierwszy taki lotniskowiec został opracowany w końcu lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku i wszedł do służby w 1975 r., był to USS Nimitz. Dziesiąta jednostka otrzymała nazwę USS Bush. W tym czasie świat lotnictwa pokładowego bardzo się zmienił. W porównaniu do mozaiki typów używanych przez amerykańskie siły morskie w ubiegłych latach (A-6 Intruder, KA-6, S-3 Viking, EA-6B Prowler, A-7 Corsair II, F-4 Phantom II, F-14 Tomcat, F/A-18 Hornet), na pokładzie USS Bush stacjonują wyłącznie samoloty F/A-18 Hornet/ Super Hornet. W ciągu ostatnich 30 lat zmieniła się też koncepcja i doktryna użycia pokładowego lotnictwa morskiego. Najważniejsze zmiany, jakie wprowadzono w ciągu ostatnich lat, obrazują różnicę pomiędzy najnowszym lotniskowcem USS Bush a jego pierwowzorem z 1975 r., USS Nimitz:
- zmieniono położenie i liczbę punktów tankowania i uzbrajania samolotów tak, by zmniejszyć liczbę potrzebnego na pokładzie personelu obsługowego;
- nadbudówka lotniskowca została powiększona i cofnięta, by poprawić widoczność pokładu lotniczego;
- odnowiono system sanitarny okrętu, teraz do spłukiwania toalet używa się świeżej wody zamiast wody morskiej, ścieki zaś są usuwane układem podciśnienia podobnym do tych, jakie stosuje się na samolotach pasażerskich;
- dokonano znacznych zmian w układach elektronicznych okrętu i jego elektronicznym wyposażeniu, wprowadzono sieć centralną, Wi-Fi zaś i przewody światłowodowe są używane na całym okręcie;
- przeprojektowano i zmodernizowano system hamowania linami lądujących samolotów, automatycznie ocenia on masę lądującego samolotu i dostosowuje siłę hamowania w optymalny sposób;
- zmniejszono radiolokacyjną powierzchnię skutecznego odbicia okrętu poprzez przeprojektowanie pokładu, kadłuba i nadbudówki;
- zmodernizowano odbijacze gazów wylotowych z silników samolotowych.
Po swoim pierwszym rejsie lotniskowiec USS Bush zostanie wykończony – jego wyposażenie zostanie uzupełnione, w skład uzbrojenia zaś wejdą wielolufowe działa do bezpośredniej obrony przed bronią rakietową. Emblemat okrętu zawiera okrąg złożony z 41 gwiazd, symbolizujących 41. prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki. Obrazek na emblemacie składa się z sylwetek trzech samolotów: TBM Avenger, na którym George H. W. Bush latał w czasie drugiej wojny światowej; F/A-18 Super Hornet, które są obecnie używane na pokładzie lotniskowca oraz F-35 Lightning II, który wejdzie do uzbrojenia skrzydła lotniczego jednostki za kilka lat.
Pierwszy rejs
Po wprowadzeniu do służby lotniskowca USS Bush w 2009 r., przez rok trwały bardzo surowe i kompleksowe próby morskie, w czasie których testowano wszystkie systemy i instalacje okrętu, od dziobu do rufy i od szczytu masztu do dna okrętu, sprawdzając ich niezawodność i wytrzymałość. Po przeglądzie w stoczni i szkoleniu załogi, lotniskowiec wyruszył w swój pierwszy rejs w maju 2011 r. wychodząc z portu macierzystego Norfolk w stanie Wirginia, kierując się w rejon operacyjny amerykańskiej 6. Floty na Morzu Śródziemnym. Lotniskowiec zawinął do Wielkiej Brytanii, gdzie wziął udział w ćwiczeniu „Saxon Warrior”. Po jego zakończeniu okręt udał się na Morze Śródziemne, z krótkim postojem w hiszpańskim porcie Kartagena oraz po czterodniowej wizycie w Neapolu we Włoszech. Niedługo potem lotniskowiec USS Bush przeszedł przez Kanał Sueski na Morze Czerwone, gdzie jego grupa bojowa weszła w skład amerykańskiej 5. Floty, operującej na Bliskim Wschodzie. USS Bush nie płynie samotnie, jest częścią uderzeniowej grupy lotniskowcowej Carrier Strike Group 2 (CARSTRKGRU 2), dowodzonej przez kontradmirała Nora W. Tyson (kobietę), a składającej się z lotniskowca USS Bush, trzech krążowników, czterech niszczycieli, jednej fregaty, dwóch okrętów podwodnych oraz czasowo przydzielonego okrętu hiszpańskiego, ESPS Almirante Juan de Borbón. Wspomniana hiszpańska jednostka płynęła wraz z grupą przez Morze Śródziemne, ale przed przejściem na Morze Czerwone, odłączyła od zespołu amerykańskiego.
Po wprowadzeniu do służby lotniskowca USS Bush w 2009 r., przez rok trwały bardzo surowe i kompleksowe próby morskie, w czasie których testowano wszystkie systemy i instalacje okrętu, od dziobu do rufy i od szczytu masztu do dna okrętu, sprawdzając ich niezawodność i wytrzymałość. Po przeglądzie w stoczni i szkoleniu załogi, lotniskowiec wyruszył w swój pierwszy rejs w maju 2011 r. wychodząc z portu macierzystego Norfolk w stanie Wirginia, kierując się w rejon operacyjny amerykańskiej 6. Floty na Morzu Śródziemnym. Lotniskowiec zawinął do Wielkiej Brytanii, gdzie wziął udział w ćwiczeniu „Saxon Warrior”. Po jego zakończeniu okręt udał się na Morze Śródziemne, z krótkim postojem w hiszpańskim porcie Kartagena oraz po czterodniowej wizycie w Neapolu we Włoszech. Niedługo potem lotniskowiec USS Bush przeszedł przez Kanał Sueski na Morze Czerwone, gdzie jego grupa bojowa weszła w skład amerykańskiej 5. Floty, operującej na Bliskim Wschodzie. USS Bush nie płynie samotnie, jest częścią uderzeniowej grupy lotniskowcowej Carrier Strike Group 2 (CARSTRKGRU 2), dowodzonej przez kontradmirała Nora W. Tyson (kobietę), a składającej się z lotniskowca USS Bush, trzech krążowników, czterech niszczycieli, jednej fregaty, dwóch okrętów podwodnych oraz czasowo przydzielonego okrętu hiszpańskiego, ESPS Almirante Juan de Borbón. Wspomniana hiszpańska jednostka płynęła wraz z grupą przez Morze Śródziemne, ale przed przejściem na Morze Czerwone, odłączyła od zespołu amerykańskiego.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 8/2011