M3 Grant


Tymoteusz Pawłowski


 

 

 

 

Kariera bojowa

 

 

czołgu M3 Grant

 

 

 

Czołg średni M3 miał pecha. Do Brytyjczyków trafił w sam czas, żeby być świadkiem upadku Tobruku, Amerykanom kojarzy się z porażką na przełęczy Kasserine, a Sowietom z tym, że bez alianckiej pomocy ulegliby swojemu byłemu sojusznikowi – Adolfowi Hitlerowi. Tymczasem M3 był całkiem sprawnym narzędziem walki.

2

 

Amerykański czołg średni M3 był jednym z najmłodszych czołgów drugiej wojny światowej. Zaczęto projektować go latem 1940 roku, a produkować wiosną roku 1941. Podstawowy niemiecki czołg średni – Pzkpfw IV – pojawił się pięć lat wcześniej. Podstawowy sowiecki czołg średni – T-34 – pojawił się rok wcześniej. Jednak koncepcja czołgu M3 nie była nowoczesna. Wystarczał jeden rzut oka, aby stwierdzić, że był to czołg przeznaczony przede wszystkim do wsparcia piechoty. Podobnie jak tanki z pierwszej wojny światowej, czy międzywojenne pojazdy szturmowe Francuzów (B1bis) i Włochów (M11/39) podstawowe uzbrojenie umieszczono w kadłubie.

Z drugiej jednak strony Niemcy właśnie wprowadzili do służby bezwieżowe pojazdy pancerne, mające taką samą mobilność i nieco lepszy pancerz, ale dużo gorsze uzbrojenie (bo M3 miał wieżę z armatą przeciwpancerną i karabiny maszynowe, czego nie miały StuG-i). Oczywiście puryści językowi mogliby zwrócić uwagę, że wspomniane wyżej niemieckie wozy bojowe nie były czołgami. Określano je jako Sturmgeshütz. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana, bo początkowo w Niemczech używano dla określenia czołgów różnych rzeczowników opisowych, popularnie jednak stosując międzynarodowe określenie „tank”. Dopiero w latach trzydziestych ubiegłego wieku spośród wielu proponowanych nazw wybrano Panzerkampfwagen. Tu pojawia się pytanie, czy „Panzerkampfwagen” był czołgiem, odbiegał on bowiem – przede wszystkim sposobem użycia, a czasami wynikającymi z tego różnicami konstrukcyjnymi – od... ówczesnych czołgów.

M3 miał więc być na polu walki równie dobry we wsparciu piechoty jak niemiecki StuG i równie dobry w zwalczaniu czołgów nieprzyjaciela co T-34. A czy był?

 


Porażka na starcie?

Nie można jednak zapomnieć, że czołgi M3 miały być dobre na jeszcze jednym polu. Miały uzbroić Amerykę, zapewnić jej bezpieczeństwo i dodatkowo być narzędziem polityki międzynarodowej. Niepowodzenia Francji w maju 1940 roku spowodowały olbrzymi szok wśród amerykańskich oficerów, a jeszcze większy wśród amerykańskich polityków. Europa została podzielona pomiędzy nazistowskie Niemcy i komunistyczny Związek Sowiecki, dwa agresywne państwa, mogące zagrozić bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych.

Francja była bowiem dla Amerykanów – szczególnie dla wojskowych – wzorem do naśladowania. Ze względów prestiżowych starano się nie korzystać z doświadczeń brytyjskich i gdy Ameryka ruszała na pierwszą wojnę światową inspirację dla organizacji i wyposażenia US Army stanowiła Armée française. Przez ćwierć wieku wybór ten zdawał się być dobrym, francuskie siły zbrojne były bowiem największymi i najsprawniejszymi na świecie, odnosiły niemal wyłącznie sukcesy, a ich uzbrojenie było najnowocześniejsze.

W 1940 roku armia lądowa USA – w przeciwieństwie do marynarki wojennej – była słaba i nieliczna. Wiązało się to zarówno z odległością od potencjalnych punktów zapalnych, jak i z cieszącym się duży poparciem społecznym ruchem izolacjonistycznym. Wielu emigrantów przybyło do Ameryki właśnie po to, żeby uniknąć obowiązkowej w Europie służby wojskowej i nie brać udziału w konfliktach zbrojnych. „Stare europejskie kraje” nowych amerykańskich obywateli mogły się stać w nadchodzącej wojnie wrogiem, stąd też politycy musieli mieć baczenie na preferencje wyborców pochodzących z Niemiec, a przede wszystkim z Włoch. Zanim we wrześniu 1940 roku ogłoszono pobór do armii, rozpoczęto rozbudowę zawodowych sił zbrojnych. 30 czerwca sformułowano nowe założenia National Defense Program 1940, obiecując m.in. dostarczenie do końca 1941 roku 1741 czołgów.

US Army dysponowała w 1940 roku jedynie kilkudziesięcioma czołgami średnimi M2A1. Czołgów lekkich było nieco więcej – przede wszystkim nieco ponad 300 dwuwieżowych M2A2 i nieco ulepszonych M2A3 oraz setka bardzo do nich podobnych M1A2. (Była to kawaleryjska odmiana Light Tank, M2; znana przed 1940 rokiem jako Combat Car, M1.) Od maja 1940 roku w produkcji znajdowały się jednowieżowe czołgi lekkie M2A4, których przez kolejne dziesięć miesięcy wyprodukowano 375 sztuk. To właśnie taki sprzęt służył do szkolenia. Zdarzało się, że na czołgach lekkich, które służyły jako zamienniki czołgów średnich, malowano literę M (jak medium, średni) oraz napis: „75mm gun”. Dopiero latem 1941 roku sytuacja sprzętowa znacznie się poprawiła: z fabryk wyjechały czołgi lekkie M3 (Stuart) oraz średnie M3. W chwili zagrożenia wojennego do służby w US Army trafiło też około dwóch setek czołgów Marmon-Herrington przejętych przed wywiezieniem do Chin i Indii Holenderskich.


National Defense Program 1940

Czasu było niewiele, szczególnie że Rock Island Arsenal – dotychczasowy dostawca czołgów – był armijną zbrojownią. Zajmowała się ona przede wszystkim remontami uzbrojenia artyleryjskiego i miała ograniczone moce produkcyjne, które zamierzano zresztą wykorzystać do innych, równie ważnych celów. W sukurs miał ruszyć biznes prywatny. Wiele zasług poczynił w tym kierunku Wiliam Siginus Knudsen, od 1921 roku prezes Chavroleta, następnie całej General Motors. W czerwcu 1940 roku, na prośbę prezydenta Roosevelta, zrezygnował z tego stanowiska, żeby objąć nadzór nad produkcją zbrojeniową Stanów Zjednoczonych. Zrezygnował też z uposażenia 300 000 dolarów rocznie, a jako że wartość dolara była kilkudziesięciokrotnie większa niż dziś, mógł za swą pensję sprawić sobie eskadrę średniej klasy samolotów myśliwskich. (W uznaniu zasług dla dozbrojenia państwa, na początku 1942 roku Knudsen został przyjęty do US Army od razu w stopniu trzygwiazdkowego generała.)

Najważniejszą zasługą Knudsena była konstatacja, że czołgów nie powinny produkować huty, stalownie, zbrojownie czy fabryki lokomotyw. Czołgi powinny być produkowane przez firmy motoryzacyjne, seryjnie, wykorzystując doświadczenia produkcji taśmowej. Co więcej, ze względu na przewidywane obciążenia istniejących fabryk, zostało zaproponowane wybudowanie od podstaw zupełnie nowej wytwórni, o dużych mocach produkcyjnych. Zadania tego podjęła się Korporacja Chrysler, która rozpoczęła pracę nad budową olbrzymiej fabryki – znanej później jako Detroit Arsenal Tank Plant – 17 czerwca 1940 roku. Początkowo fabryka była zdolna do produkcji zarówno czołgów, jak i samochodów cywilnych, jednak ostatecznie skupiono się na pojazdach wojskowych. Z doskonałym skutkiem: wyprodukowano w niej jedną czwartą spośród wszystkich 89 568 amerykańskich czołgów drugiej wojny światowej. 15 sierpnia sfinalizowano wspomniany wcześniej kontrakt: nowa fabryka, zdolna do wypuszczenia co najmniej 5 czołgów w ciągu jednej zmiany, kosztować miała 21 000 000 dolarów. 1000 czołgów M2A1 – bez uzbrojenia, które dostarczała armia – miało kosztować kolejnych 30 000 000. Szacowano więc, że koszt wozu bojowego będzie wynosił ponad 30 000 dolarów: jedną trzecią tego, ile samolot myśliwski.

Wyprodukowano tam 3243 czołgi M3. Niemal drugie tyle opuściło linie produkcyjne czterech innych fabryk, tak że w sumie do dyspozycji było – tu liczby się różnią w zależności od źródła – 6058 czołgów. 2887 czołgów przekazano Imperium Brytyjskiemu, a 1386 czołgów M3 wysłano do Związku Sowieckiego. 805 sztuk czołgów dość szybko zostało pozbawionych uzbrojenia i służyło jako ciągniki ewakuacyjne. W jednostkach pancernych US Army służyło zatem niespełna 1000 czołgów średnich M3.

 

Początki Armored Force

W tym samym czasie, kiedy rozkręcano produkcję czołgów, organizowano także formacje, których czołgi te miały się stać wyposażeniem. 10 lipca 1940 roku jednostki pancerne – do tej pory podlegające piechocie lub kawalerii – podporządkowano stworzonemu samodzielnemu dowództwu Wojsk Pancernych – Armored Force. Ich dowódcą został generał Adna Romanza Chafee jr. Był weteranem piechoty z czasów pierwszej wojny światowej, w latach dwudziestych związał się z wojskami szybkimi, a w 1938 roku został dowódcą 7. Brygady Kawalerii. Była to największa formacja zmechanizowana US Army, składająca się z dwóch zmotoryzowanych pułków kawalerii (1. oraz 13.) i dywizjonu artylerii, stacjonowała w Fort Knox, Kentucky. Drugą formacją pancerną była wówczas Brygada Prowizoryczna składająca się z trzech pułków czołgów piechoty (66., 67., oraz 68.) i stacjonująca w Fort Benning, Georgia.

15 lipca 1940 roku z obydwóch dywizji utworzono 1 Korpus Pancerny, którym przez krótki czas dowodził generał Chafee. Składał się on z formacji 1. oraz 2. Dywizji Pancernej, wywodzących się – odpowiednio – z 7. BKaw. oraz BProw. Po kilku miesiącach ustalono organizację tych związków taktycznych. Oczywiście ani korpus, ani nawet dywizje pancerne nie uzyskały zdolności bojowej latem 1940 roku. Po pierwsze, nie było jednostek. Po drugie, nie było personelu. Po trzecie, nie było sprzętu, żeby personel wyszkolić.

 2

 

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia Numer Specjalny 5/2012

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter