Magazyny amunicyjne R.U. Hel
Kamil Sarapuk
W numerze 07-08/2020 magazynu „Morze, Statki i Okręty” ukazał się pierwszy artykuł podejmujący tematykę przedwojennej infrastruktury magazynowej Rejonu Umocnionego Hel, konkretniej – kwestie magazynów torped. Ten artykuł jest poświęcony schronom amunicyjnym. Podobnie jak w przypadku składnicy torped, zebranie pełnego materiału na ich temat jest utrudnione z powodu ciągłego użytkowania przez marynarkę wojenną, a tym samym brak dostępności, co sprawia, że temat w przeszłości był jedynie wzmiankowany, a niniejszy tekst stanowi pierwsze pełniejsze opracowanie tematu.
Dopiero pod koniec 1931 r. rozpoczęto budowę bazy morskiej w Helu. Zdecydowano się na to ze względu na niekorzystną strategicznie lokalizację Gdyni, przy założeniu wariantu wojny z Niemcami. Forty na cyplach Helu, Oksywia i Kamiennej Góry osłonią to pracowisko od pokuszenia się o nie wroga, linie kolei żelaznych poniosą stąd dorobek świata w głąb lądu, a z głębi lądu przytaszczą tu na wywóz dorobek pracy rąk polskich – pisał Stefan Żeromski w Wietrze od morza. Na ile artystyczna ekspresja pisarza była prorocza, mogą nam powiedzieć wspomnienia mjr. Rudolfa Fryszowskiego, który do 31 sierpnia 1935 r. był szefem Fortyfikacji Wybrzeża Morskiego. Jeszcze w 1927 i 1928 r. szef Sztabu Dowództwa Obrony Wybrzeża mjr dypl. Wincenty Rudowicz i mjr Fryszowski opracowali pierwszy szczegółowy plan w formie nowoczesnego rejonu umocnionego, obejmującego półwysep Hel i rejon Gdyni. Przewidywał on trzy największe nadbrzeżne baterie na Helu i jedną w Gdyni, ponadto liczne i średnie baterie nadbrzeżne do walki z okrętami. Wyrzutnie torped i pola minowe miały bronić wejścia do portu helskiego i gdyńskiego. Obronę od strony lądu zaplanowano w formie małych punktów oporu, uzbrojonych w karabiny maszynowe i działka przeciwpancerne, ze specjalną załogą i ruchliwym odwrotem. Poszczególne punkty mogły się bronić na wszystkie strony, a kilkanaście punktów ułożonych w głąb tworzyło grupę zdolną do samodzielnej obrony. Jako redutę systemu plan przewidywał Kępę Oksywską, a pomiędzy redutą i grupami – stanowiska ryglowe, mające za zadanie izolowanie ewentualnego wdarcia się nieprzyjaciela. Za punktami oporu zamierzano usytuować schrony dla punktów obserwacyjnych, dowództwa, składy amunicji, żywności, artylerii, komunikacyjne i obwodowe, szpitale, wreszcie wszelkie potrzebne magazyny i warsztaty. Szef fortyfikacji opracował też szczegółowe plany i kosztorysy najważniejszych typowych obiektów.
Niestety z omawianych planów po pewnych przeróbkach zatwierdzono tylko część dotyczącą Helu. Myśl ufortyfikowania Gdyni, szczególnie od lądu, napotkała na wielki opór. W pierwszej linii na przeszkodzie stanęły koszta, potem zasadnicza niechęć najwyższych władz do fortyfikacji w ogóle, wreszcie interesy portu handlowego i miasta Gdyni, którym ograniczenia związane z fortyfikacjami były nie na rękę. Sprawę ufortyfikowania Gdyni, ale tylko od strony morza, popierała marynarka wojenna w osobie szefa Kierownictwa Marynarki Wojennej adm. Świrskiego. Za obroną lądową byli szef Sztabu Głównego gen. Piskor i szef Wydziału Fortyfikacyjnego w Sztabie Głównym ppłk dypl. Henryk Bagiński. Ostatecznie Szefostwo Fortyfikacji Wybrzeża Morskiego w terenie zbudowało cztery stałe baterie przeciwlotnicze w Gdyni, mogące także działać na morze i ląd, wyposażone w silne schrony żelbetowe dla amunicji. Dalej zbudowano baterię 100 mm nad portem wojennym w Gdyni i spory schron podkopowy dla dowództwa floty. Na Hel skierowano trzy baterie obrony przeciwlotniczej, dwie baterie nadbrzeżne średnie starego typu, jedną nowoczesną kalibru 155 mm na cyplu półwyspu i liczne schrony dla amunicji.
Wymieniona jako ostatnia składnica amunicyjna w Helu stanowiła największą pod względem kubatury całkowitej obiektów inwestycję fortyfikacyjną na polskim wybrzeżu w okresie międzywojennym, a niniejszy artykuł jest pierwszą próba naukowego opracowania powyższego zagadnienia.
Budownictwo wojskowe w Helu
Lata 20. XX wieku przyniosły duży rozwój turystyczny miasta. Od 1922 r. właścicielem terenów na cyplu półwyspu była spółka Hel – Kąpiele Morskie. Planowano tam budowę dużego ośrodka wypoczynkowego w oparciu o istniejący dom kuracyjny oraz nowych drewnianych willi i łazienek. Miasto prosperowało dzięki prężnie funkcjonującemu kurortowi letniskowemu. W obliczu świadomości wojska o potencjale militarnym tego obszaru w tym samym czasie prowadzono studia nad wykorzystaniem wschodniej części półwyspu dla celów wojskowych oraz opracowano liczne koncepcje. Decyzją Kierownictwa Marynarki Wojennej z 24 września 1929 r. spółka Hel – Kąpiele Morskie straciła upoważnienie do prowadzenia jakichkolwiek inwestycji budowlanych na tym terenie. Spowodowało to znaczący regres turystyki w Helu oraz zapoczątkowało proces transformacji miejscowości rybacko-wypoczynkowej w garnizon marynarki wojennej. Już 27 października 1931 r. podpisano umowę z Konsorcjum Polsko-Francuskim na budowę portu wojennego na półwyspie, co pociągnęło za sobą konieczność stworzenia niezbędnej infrastruktury, potrzebnej do prawidłowego funkcjonowania bazy morskiej. W tym samym czasie rozpoczęto budowę wojskowej sieci wodociągowej oraz doraźnie adaptowano istniejącą zabudowę cywilną na obiekty koszarowe i administracyjne. Równolegle podjęto działania mające na celu sformowanie i budowę stanowisk dla dwóch baterii nadbrzeżnych w oparciu o dwie armaty Schneider wz. 30 kal. 105 mm (zwane potocznie duńskimi) i także dwie Schneider wz. 25/27 kal. 105 mm (tzw. greckie). Dla każdej baterii wybudowano dwa stanowiska ogniowe oraz dwa schrony amunicyjne. Obie baterie wraz z baterią nadbrzeżną na Oksywiu (dwie armaty Canet wz. 91/92 kal. 100 mm) utworzyły Kompanię Artylerii Nadbrzeżnej.
W 1933 r. zakończono prace przy pogłębianiu basenu dla powstającego portu wojennego, rozpoczęto budowę nabrzeży oraz składu min morskich. Rok później powstała pierwsza linia torów kolejki wąskotorowej (łącząca skład min z portem wojennym), którą w kolejnych latach sukcesywnie rozbudowywano na potrzeby kolejnych inwestycji. W 1934 r. wybudowano także trzy dwudziałowe baterie przeciwlotnicze (21 – Hel-Cypel, 22 – Hel-Port Wojenny, 23 – Hel-Bór), uzbrojone w armaty Schneider wz. 22/24 kal. 75 mm, zakupione jeszcze w 1928 r., oraz utworzono Oddział Wartowniczy w Morskim Dywizjonie Artylerii Przeciwlotniczej (MDAPlot.) w Gdyni, mający za zadanie pełnienie wart na wybudowanych stanowiskach. Na początku 1935 r. Oddział Wartowniczy przekształcono w baterię kadrową, która stanowiła zalążek utworzonego w 26 październiku 1935 r. 2.MDAPlot. W tym samym czasie wybudowano na helskim cyplu nowoczesną czterodziałową baterię nadbrzeżną, którą uzbrojono w cztery armaty Bofors wz. 35 kal. 152,4 mm, zakupione pod koniec 1933 r. Nowa bateria wraz z oksywską baterią Canet, bateriami duńską i grecką utworzyły Dywizjon Artylerii Nadbrzeżnej. W drugiej połowie 1935 r. w Helu, w celu stworzenia dostatecznych możliwości zaopatrzeniowych dla powstającej bazy morskiej, rozpoczęto budowę składnicy amunicji.
Skład amunicji
Głównym założeniem budowy bazy marynarki wojennej w Helu było stworzenie wygodnego z nawigacyjnego punktu widzenia i przede wszystkim bezpiecznego miejsca, w którym załogi okrętów mogłyby uzupełnić zapasy bojowe, dokonać doraźnych napraw, a także w miarę możliwości wypocząć. Determinowało to rozbudowę od podstaw infrastruktury niezbędnej do zapewnienia prawidłowego funkcjonowania portu, w tym budowę składu amunicji oraz składu torped w podziemnych żelbetowych schronach. Podobnie jak w przypadku torpedowni R.U. Hel, ustalone założenia składowania amunicji w bazie morskiej Hel na lądzie zostały opisane w opracowanym przez Sztab Główny sześcioletnim programie rozbudowy floty (na okres lat 1936-1942). W dokumentach planistycznych można znaleźć taką oto informację: Przy obliczaniu ilości magazynów amunicyjnych na lądzie opierano się na ustalonym systemie tzw. zapasów. Jeden zapas amunicji stanowi taką jej ilość, jaką dany okręt może pomieścić w swoich komorach amunicyjnych. Dla każdego okrętu przewiduje się trzy zapasy amunicji, z których jeden jest stale na okręcie, a dwa muszą być przechowywane na lądzie. Ogólna ilość trzech zapasów odpowiada mniej więcej żywotności luf. Dla przechowywania amunicji okrętowej na lądzie ustalono typowy schron o wymiarach 21 × 4,2 × 2 mtr. Jest to typ schronu najwięcej odpowiadający warunkom terenowym na Helu. Schrony takie są budowane pomiędzy wydmami i należycie są zamaskowane. Ich betonowa konstrukcja wraz z warstwą piasku na niej zapewnia wytrzymałość schronu przeciwko pociskom 150 mm, względnie 100 kg. bombom lotniczym. Ilość schronów amunicyjnych, potrzebnych dla składu floty, ustalonej w 6-letnim programie została obliczona na 45. Dwa schrony już posiadamy, 2 następne są w budowie, potrzeba więc jeszcze 41 schronów.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 11-12/2021