MaxxPro Dash w Polsce
Mateusz J. Multarzyński
MaxxPro Dash w Polsce
mowa, podpisana m.in. przez prezesa Grupy Bumar Edwarda E. Nowaka oraz prezesa Navistar Defence Archie Massicote zakłada, że w Polsce, w oparciu o ZM Bumar–Łabędy, stworzony zostałby „przyczółek” produkcyjno-handlowo-obsługowy Navistara w Europie. Możliwa też jest współpraca w odniesieniu do rynków trzecich, szczególnie tych na których działa Bumar. Navistar Defence jest częścią Navistar International Corp. będącej czwartym producentem ciężarówek na świecie, dostarczającym ok. 173 000 samochodów ciężarowych i autobusów oraz ok. 500 000 silników rocznie. Korzenie firmy sięgają lat 30. XIX wieku, a na początku lat 20. ubiegłego wieku ruszyły trzy należące dziś do firmy fabryki ciężarówek. To dało początek późniejszemu oddziałowi koncernu – International Truck and Engine Corp., który w 1986 roku został przekształcony w Navistar International Corp. Kontynuuje on produkcję ciężarówek klasy średniej oraz ciężkiej i autobusów szkolnych pod marką International. Jest też producentem silników serii MaxxForce, a także dostarcza m.in. koncernowi Ford jednostki napędowe serii PowerStroke. Navistar Defence w swojej ofercie ma zarówno MRAP-y rodziny MaxxPro (patrz NTW 11/2008), jak również ciężarówki różnych kategorii: 5000-MV, 7000-MV oraz pojazd z pogranicza klas: MXT-MV.
MRAP na warunki afgańskie
Do tej pory – podkreślmy w ciągu 13 miesięcy – zostało dostarczonych do Iraku oraz Afganistanu ponad 5000 pojazdów w 5 różnych wersjach: MaxxPro (2475), MaxxPro Plus (1742), MaxxPro MEAP (500), MaxxPro Ambulans (505) oraz MaxxPro Dash. Ta ostatnia odmiana, wyprodukowana dotąd w 1220 egzemplarzach, została stworzona specjalnie z myślą o działaniach w Afganistanie. Dash to skrócona, obniżona i „odchudzona” wersja MaxxPro powstała, aby sprostać afgańskim warunkom terenowym i mająca być receptą na dotychczasowe ograniczenia eksploatacyjne MaxxPro. Jego długość zmniejszono do 6248 mm, wysokość do 2768 mm, rozstaw osi również został zredukowany do 3683 mm. Jedynie szerokość pozostała taka sama, jak w innych modelach, czyli 2590 mm. Choć masa własna Dasha jest najmniejsza z całej rodziny – ok. 15 400 kg, to jego maksymalna DMC wynosi ok. 22 000 kg, przy czym ładowność to prawie 5 ton. Przy tych rozmiarach nadal może on pomieścić 8 żołnierzy, a średnica zawracania to 13,71 metra. Parametry decydujące o możliwości pokonywania terenu prezentują się następująco: minimalny prześwit, mierzony pod obudową dyferencjału mostu napędowego – 279 mm, kąt natarcia – 58°, kąt zejścia – 46°-48°. Może on pokonywać wzniesienia o 60% nachyleniu stoku, a także trawersować 30% zbocza. Maksymalna głębokość brodzenia MaxxPro, bez przygotowania, wynosi 914 mm. Koncepcja opancerzonego kadłuba-cytadeli, z wyprofilowanym na kształt litery V dnem, dla MaxxPro opracowana została w izraelskiej firmie Plasan Sasa, będącej światowym liderem w technologii kompozytowych pancerzy. Kadłub ten umieszczony został na zmodyfikowanej ramie ciężarówki International z serii 7000 WorkStar. Nie jest to wiec konstrukcja samonośna, jak RG-31 czy Cougar, choć sama cytadela stanowi oddzielny element – swego rodzaju kapsułę, którą można w całości zdemontować np. z uszkodzonego podwozia. Poziomy ochrony, zarówno balistycznej, jak i przeciwminowej są niejawne, ale można przypuszczać, że nie są niższe – odpowiednio – niż poziom 2 wg STANAG 4569 oraz 4a wg STANAG 4569. Na Dashu może być zamontowany dodatkowy pancerz chroniący przed EFP i głowicami kumulacyjnymi granatników przeciwpancernych.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 11/2009