MaxxTech 9 mm Luger – jak naprawdę działają?

MaxxTech 9 mm Luger – jak naprawdę działają?

Jarosław Lewandowski, Andrzej Zdzitowiecki

 

 

Odkąd na polskim rynku pojawiła się niedroga amunicja MaxxTech z fabryki Pobjeda Technology w mieście Goražde, w południowo-wschodniej Bośni i Hercegowinie, stała się przedmiotem internetowych dyskusji i debat na forach poświęconych broni i sportowi strzeleckiemu. Wydźwięk tych wypowiedzi był generalnie negatywny, co skłoniło nas do poddania tych nabojów serii prób, mających odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście są one tak nieudane, jak sugerują to „internety”. Nasze wcześniejsze doświadczenia – przyznajemy: okazjonalne, by nie rzec incydentalne – takiej opinii jednak nie potwierdzały.

Zgromadziliśmy więc odpowiedni zapas kilkuset sztuk tych nabojów, z dwóch serii produkcyjnych (wcześniej obecnej na rynku z granatowym paskiem na pudełku, oraz dostępnej obecnie, z paskiem szarym), i przystąpiliśmy do działania.

Amunicja bośniacka nawiązuje nazwą do brazylijskiego Magtecha, więc właśnie te naboje wzięliśmy jako referencyjne – oczywiście w odmianie 7,5 g (co prawda Magtech określa masę swoich pocisków jako 7,45 g), żeby zachować równe szanse w porównaniu.

Do strzelania wytypowaliśmy 7 pistoletów, dobranych według pewnego przemyślanego, aczkolwiek subiektywnego klucza. Były to: Glock 17 (najpopularniejszy model „do wszystkiego”), Walther P99 produkcji radomskiej FB (broń służbowa polskiej Policji), HK SFP 9 (najnowszy i najmodniejszy pistolet tego sezonu), HS-9 (nie dysponowaliśmy nowszym modelem XDm na ten nabój), Walther P99 (bardzo zużyty egzemplarz red. Lewandowskiego, jako przykład broni wyeksploatowanej), SIG Sauer P250 DCc (plastikowy pistolet kurkowy) oraz Star B (klasyczny stalowy pistolet z kurkiem, długą lufą i małym oknem wyrzutowym).

Oprócz powyższego zestawu strzelaliśmy także – choć w bardziej ograniczonym zakresie – z pistoletów „do noszenia”, a były nimi HK P2000SK oraz Kahr P9. Ten ograniczony zakres wynikał przede wszystkim z tego, że przedmiotowe naboje mają pociski pełnopłaszczowe, a takich do noszenia w broni przeznaczonej do samoobrony raczej nie rekomendujemy

Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 5/2016

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter